Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

GP Włoch: Verstappen i Sainz najszybsi w piątek. Wysoko McLareny i Albon | Analiza

Max Verstappen i Carlos Sainz byli najszybsi w trakcie piątkowych sesji treningowych. Niezłe tempo pokazali też Sergio Perez, kierowcy McLarena oraz Alexander Albon z Williamsa. To zapowiada nam ciekawą walkę w sobotę, ale zanim to nastąpi przyjrzyjmy się treningom na torze Monza.

verstappen i sainz monza 2023 gp włoch treningi wyniki tempo analiza
Fot. Red Bull Content Pool & Scuderia Ferrari

Pierwszy trening dla Maxa Verstappena

Max Verstappen okazał się najszybszy w trakcie pierwszej sesji, osiągając czas 1:22.657. Lider klasyfikacji generalnej nieznacznie, bo o 0,046 s, wyprzedził Carlosa Sainza z Ferrari. Niewiele stracił także trzeci Sergio Perez – 0,177 s. Na pewno można już było mówić o dużych rezerwach u każdego kierowcy, ponieważ większość prób nie była czysta. Sporym problemem był też tłok, który dość często dał się we znaki chociażby 8. Lewisowi Hamiltonowi z Mercedesa. Suma summarum pierwsza 11-tka zawodników zmieściła się w 0,8 sekundy. Dopiero 12. Logan Sargeant z Williamsa stracił już nieco ponad sekundę.

ZOBACZ TAKŻE
Mika Hakkinen porównał Verstappena do Schumachera. "Oni żyją wyścigami"

Zgodnie z oczekiwaniami dość szybkie okazały się bolidy Ferrari – 2. Sainz i 4. Leclerc. Mercedes z George’em Russellem stracił już ponad 0,5 s do ldiera, podobnie jak Aston Martin z Fernando Alonso czy McLaren z Lando Norrisem. Pozytywnie zaskoczył 9. Yuki Tsunoda z AlphaTauri, który nie miał dużych strat. W przypadku 10. Alexandra Albona z Williamsa można było liczyć na więcej, gdyby nie strata czasu przez przejazd po żwirze w 3. sektorze. Taj umiejętnie się uratował, ale potem nie miał już dobrej okazji do poprawy wyniku. Alpine, Haas i Alfa Romeo radziły sobie niezbyt dobrze. W dodatku ostatni z wymienionych mieli kłopoty w obu bolidach przy tylnej sekcji. 

 

Gościnny udział Felipe Drugovicha

Ubiegłoroczny mistrz Formuły 2 pełni obecnie obowiązku rezerwowego i testowego kierowcy Astona Martina. Brazylijczyk miał okazję testować z zespołem już od zeszłego roku, a w bieżącym przejeździł całe testy za kontuzjowanego Lance’a Strolla. Kanadyjczyk zdążył jednak na czas i tym samym 23-latkowi nie było dane zadebiutować w Grand Prix F1. Stajnia z Silverstone postanowiła dać mu jednak szansę w pierwszym treningu przed GP Włoch, gdzie jeździł w bolidzie Strolla. Ostatecznie 18. czas i blisko 1,5 sekundy straty nie do końca odzwierciedlały prawdziwe tempo Astona Martina oraz samego zawodnika. Jednakże w jego przypadku chodziło o pozyskanie dane pod kątem dalszych testów w symulatorze. Mógł on poznać, jak bardzo zmienił się bolid AMR23 od początku roku. Warto też wspomnieć, że to na Monzy rok temu zapewnił sobie mistrzostwo F2.

ZOBACZ TAKŻE
Felipe Drugovich: Kim jest mistrz F2 sezonu 2022?

 


 

Sainz pogodził McLarena i Red Bulla w 2. treningu

Dzisiejszy solenizant potwierdził wysoką formę Scuderii Ferrari na Monzy. Carlos Sainz był pierwszy w drugim treningu, wyprzedzając o zaledwie 0,019 s Lando Norrisa z McLarena. Niewiele tracili też 3. Perez (0,183) czy 4. Piastri (0,190). Verstappen i Leclerc tracili już między 0,3 a 0,4 sekundy do liderów. Niemal wszyscy kierowcy nie czuli, jakoby wycisnęli maxa ze swoich maszyn, ponieważ wszyscy utrudniali sobie życie w sektorach nr 2 i 3. Duży tłok znacząco wpływał na pojedyncze próby, a najbardziej sfrustrowany był lider „generalki”, którego inżynier musiał uspokajać komunikatem: „To jeszcze nie kwalifikacje”.

 

Na pośrednich oponach zdecydowanie najszybsze były czerwone bolidy z Maranello. Red Bull oraz McLaren dużo do nich traciły po pierwszych przejazdach na twardszych mieszankach. Na miękkich oponach doszło już do wyrównania stawki. Pierwsza dziesiątka zmieściła się w sekundzie. Niezadowolone ze swojego tempa mogą być Mercedes i Aston Martin. Fernando Alonso miał kłopot z poskładaniem ostatniej próby i był dopiero 8. z 0,7 sekundy straty. Jego zespołowy kolega, Lance Stroll, miał sporo pecha, ponieważ jedyną sesję zabrała mu usterka systemu tankującego oraz pompa paliwa. Kanadyjczyk oddał FP1 Drugovichowi, a potem sam pokonał niespełna 2 okrążenia. Za to Russell i Hamilton narzekali na W14, stąd dopiero P9 i P17.

Niezłą formę potwierdził za to 7. Alexander Albon. Lider Williamsa poprawił swoją najlepszą próbę na miękkich oponach wyjeżdżając na tor na pośredniej mieszance. Bardzo możliwe, że stajnia z Grove ma jeszcze rezerwy, które pozwolą im wcielić się w rolę czarnego konia GP Włoch. Ciekawie wygląda też sytuacja ze skazywanym na pożarcie Haasem, który z Hulkenbergim i Magnussenem nie był aż tak daleko podczas FP2 (10. i 11. miejsce). Później mamy Alfę Romeo, Alpine oraz AlphaTauri bardzo blisko siebie. Tutaj jednak może jeszcze dojść do zmian w sobotę.

Podczas FP2 mieliśmy dwie czerwone flagi. Pierwszą wywołał Lance Stroll, który zatrzymał się po około 5 minutach sesji. Wówczas kierowcy stracili kolejne minuty na realizację programów. Sprawy skomplikowały się też przez Sergio Pereza, na 9 minut przed końcem, kiedy to wypadł on z zakrętu Parabolica. Na ostatnie 4 minuty kierowcy wyjechali tylko na dodatkowe 3-4 kółka z dość mocno dociążonymi samochodami.

Tempo wyścigowe

W wyniki czerwonej flagi na samym początku sesji, wszystko się przesunęło. Zespoły i kierowcy zdecydowały się na długie przejazdy w ostatnich 17 minutach sesji FP2. Niestety w trakcie prace wszystkich przerwał incydent Checo z Red Bulla. Bazując jednak na danych, które udało się zebrać z około 10 minut widać było, że Red Bull i Ferrari dobrze czują się pod kątem wyścigu. Czasy na poziomie 1:24.7 i niskich 1:25 były nieosiągalne dla innych. Dalej mieliśmy McLarena, który kręcił średnio 1:25.4. Bardzo zbliżone osiągi prezentowali też Fernando Alonso z Astona Martina oraz Mercedes. Nieźle wyglądał też Williamsa Albona, którego stać było na 1:25.6. Kolejni tracili znacznie więcej czasu. Alpine i AlphaTauri wyglądały dość solidnie, a znacznie gorzej to było u Alfy Romeo czy Haasa. Mimo wszystko warto brać poprawkę, ponieważ nie wiemy, ile paliwa było w poszczególnych bolidach.

ZOBACZ TAKŻE
Będzie rekord? | Zapowiedź GP Włoch, MotoGP i IndyCar

Poprawki poszły w ruch

Zazwyczaj co roku podczas GP Włoch zespoły wdrażają pakiety aerodynamiczne pod kątem obniżenia docisku aerodynamicznego i zmniejszenia oporu. Nie inaczej było tym razem, o czym przekonaliśmy się w trakcie piątkowych sesji treningowych. Red Bull sprawdzał nowe przednie i tylne skrzydła, podobnie jak Ferrari. Mercedes skupił się bardziej na tylnej sekcji, ponieważ przywiózł tylny spojler oraz zmodyfikowany beam wing (małe skrzydło pod tylnym skrzydłem). Za to Aston Martin z racji wprowadzenia wielkiego pakietu na Zandvoort tym razem dorzucił tylko tylne skrzydło, Kolejni rywale, czyli ekipa McLarena, przywieźli dwa spojlery, przednie kanały hamulcowe oraz owiewki przy tylnej części układu. Natomiast Alpine dowiozło jedynie beam wing.

ZOBACZ TAKŻE
Aston Martin z poprawkami na Monzę i Marina Bay. Cel to zwycięstwo

Co ciekawe Williams czuł się na tyle pewnie, że dopasowali jedynie nowe przednie skrzydło. Stajnia z Grove zachwycała dotychczas na szybkich torach, więc nie czuła potrzeby mocno ingerować w tył, chcąc zachować stabilność. Rywale w walce o 7. miejsce zaprezentowali różne podejścia. Haas już zaprzestał rozwoju, więc nic nie przygotował, przez co będą mieli trudniej. Większe modyfikacje zastosowała Alfa Romeo, która z nowym przednim zawieszeniem z nową geometrią i tylnym spojlerem chce sprawić niespodziankę. Bardziej bojowo nastawia się AlphaTauri, które widzi swoją szansę na Monzy do dużego progresu. Dlatego też usunęli część owiewek przy lusterkach i tylnych hamulcach, dodali nowe beam wing oraz przednie skrzydło. Czas pokaże, co wszystkie wymienione poprawki przyniosą zespołom.

Co przed nami?

Już jutro, 2 września, o godz. 12:30 czasu polskiego rozpocznie się trzecia sesja treningowa. Podczas niej zespoły i kierowcy sprawdzą poprawione ustawienia i konfiguracje swoich bolidów. Po wieczornych analizach część zyska, a część straci. Następnie, o godz. 16:00 rozegra się już sesja kwalifikacyjna. Można być pewnym co do formy Red Bulla i Maxa Verstappena, którzy przyzwyczaili do swojej dominacji. Możliwe jednak, że ktoś pokusi się o niespodziankę. Poza Ferrari, Mercedesem, Astonem Martinem czy McLarenem namieszać mogą też inni. Alpine, Williams czy AlphaTauri wiąże duże nadzieje z weekendem we Włoszech, dlatego trzeba ich bacznie obserwować. Najtrudniejsze wyzwania czekają jednak Alfę Romeo i Haasa. 

Szczegółowy plan transmisji weekendu o GP Włoch 2023 znajdziecie w osobnym wpisie – odnośnik poniżej.

ZOBACZ TAKŻE
Transmisja F1 2024. Gdzie oglądać Formułę 1 w Polsce? Transmisje GP Abu Zabi 2024 [transmisja, stream, live]

Wyniki 1. treningu przed GP Włoch

wyniki fp1 1 trening gp włoch 2023 f1

Fot. Formula 1 / Twitter

Wyniki 2. treningu przed GP Włoch

wyniki fp2 2 trening gp włoch 2023 f1

Fot. Formula 1 / Twitter

Reklama