Connect with us

Czego szukasz?

Testy nowych samochodów

TEST | Renault Austral Mild Hybrid Esprit Alpine 160 KM – powiew świeżości

Renault Austral jest samochodem, który na ulicach pojawił się stosunkowo niedawno, a już zwraca na siebie uwagę. Czy równie dobrze jeździ jak prowokuje? Mieliśmy okazję przekonać się o tym, mając do dyspozycji wersję Iconic Esprit Alpine z układem Mild Hybrid o mocy 160 KM.

renault austral mild hybrid 2023 przód
Fot. Adrian Drozdek

Ogólne wrażenia: Renault Austral Mild Hybrid Esprit Alpine 160 KM CVT

Po tym, jak w marcu 2022 roku ujrzeliśmy nowe Renault Austral podczas premiery, byliśmy tego samochodu ciekawi. Widać było, że chcąc zastąpić Kadjara, producent podjął dobre kroki i stworzył nowocześniejszego crossovera. Po wcześniejszym rozszerzeniu oferty o model Arkana, to kolejna ofensywa w segmencie C ze strony marki z Boulogne-Billancourt. W przypadku ofensywy Francuzów wyróżnić można kilka nowych podejść. Otóż przy projektowaniu Australa zastosowano technologię Nouvelle Vague z tzw. sensual tech, co miało dać kompromis pomiędzy nowymi wzorcami w zakresie techniki, usług i czystej energii a nowym podejściem stylistycznym. Dzięki temu producent uważa, że osiągnąć synergię i uczynił nowy produkt powiewem świeżości. Poniekąd jak chcieli, tak się stało, bowiem podczas sprawdzania  modelu Renault Austral Mild Hybrid Esprit Alpine, towarzyszyły nam bardzo przyjemne odczucia. I nie było to tylko związane ze specjalną wersją wyposażenia.

ZOBACZ TAKŻE
Nowe Renault Austral. Ma szansę przełamać złą passę poprzednika

renault austral z tyłu 2023

Fot. Adrian Drozdek

Oczywiście odcień szarości, połączony z czarnymi dachem oraz lusterkami, to połączenie, które zawsze będzie się podobać. W dodatku zaokrąglone kształty, mocne linie geometryczne czy diamentowe wzory w przednich reflektorach oraz grillu czynią całość przyjemną dla oka, ale i też lepszą aerodynamicznie. W Kadjarze przeważnie narzekaliśmy nieco na wyniki spalania, a tutaj było już znacznie lepiej. Pojazd też mniej się męczył. bowiem zgranie silnika 1.3 TCe wspieranego przez instalację elektryczną (akumulator 12V), i skrzyni CVT stało na dobrym poziomie.

Układ kierowniczy i właściwości jezdne stały na naprawdę dobrym poziomie, a każda podróż była mile spędzonym czasem. Osiągi były przyzwoite i w zupełności wystarczające do spokojnego tripowania. Czasem jedynie zdarzało się, że ręczny przytrzymało za długo, a automatyczny nie chciał się nieraz wyłączyć. Duże 20-calowe koła sprawiały też, że czuć było większe dziury czy nierówności, co nie mogło dziwić. Chociaż przy 18-tkach powinno być o wiele lepiej pod tym względem.

Jest okej, ale może być lepiej

Dodatkowo ergonomia w przypadku foteli z przodu oraz tylnej kanapy też była OK. Do tego multimedia były wreszcie czytelne, dobrze reagowały na dotyk oraz dostarczały dużo informacji. Nie było też żadnych przygód przy połączeniach z Apple CarPlay czy Android Auto. Na plus także zastosowanie nawigacji z mapami Google’a. Czasem jednak asystent próbował na szybko analizować rozmowy i doszukiwać się komend. Mimo wszystko nowe podejście Renault należy docenić. Francuski producent stworzył solidną platformę OpenR, czyli system w oparciu o Android Automotive. 

Jeśli już jesteśmy przy temacie tego, co było OK, to warto wspomnieć o niezłym wygłuszeniu. Nawet przy wyższych prędkościach na drogach szybkiego ruchu hałas nie dawał się we znaki. Nic nie trzeszczało podczas jazdy. Jedynie doczepić może się do dużej ilości pianoblack przy ekranach, łączeniach, rączkach od drzwi itd. Dobrze, że w niektórych przypadkach mieliśmy imitację drewna, gdzie nie widać było tak kurzu czy odcisków palców. Na pewno dobrze, gdyby to w przyszłości lepiej rozwiązano. Przy desce rozdzielczej cieszy miększe tworzywo. Schowki też były odpowiednio duże i były w stanie pomieścić sporo drobiazgów.

Dane techniczne

Testowany Austral napędzany jest miękką hybrydą, w skład której wchodzą 4-cylindrowa jednostka benzynowa 1.3 TCe wspierana przez instalację elektryczną (akumulator 12V). Łączna moc układu wynosi 160 KM, a maksymalny moment obrotowy oscylował tutaj w granicach 270 Nm. Całość wspierał automat X-tronic CVT, który miał wirtualną symulację 7 stopni. Napęd obejmuje tylko przednią oś. Po uwzględnieniu opcji waga naszej testówki nieznacznie przekraczała 1 500 kg. Za to przyspieszenie do pierwszej „setki” wyniosło 9,7 sekundy, co faktycznie potwierdziło się na naszym pomiarze. Prędkość maksymalna oscyluje w granicach 180 km/h, co też nie jest już zaskoczeniem. 

silnik mild hybrid renault

Fot. Adrian Drozdek

W kontekście podstawowych wymiarów, to przedstawiają się one następująco: 4 510 mm (długość) x 2 083 mm (szerokość) x 1 621 mm (wysokość). Rozstaw osi wynosi natomiast 2 667 mm. Zbiornik paliwa liczy sobie 55 litrów. Za to minimalna przestrzeń bagażowa to 500 l, a maksymalna nawet 1 525 l.

ZOBACZ TAKŻE
TEST | Renault Kadjar 1.3 TCe EDC 160 KM - "myślący" SUV

Wyposażenie: Iconic Esprit Alpine

Już sama wersja Iconic Esprit Alpine w przypadku naszego testowego egzemplarza oznaczała, że mamy do czynienia z dużym pakietem opcji już w standardzie. Mimo to znalazło się miejsce dla dodatków, których łączna wartość była bliska 20 tys. złotych. W składzie takich opcji znalazł się szary schiste satin z czarnym dachem etoile (7 500 zł) czy dwukolorowe nadwozie (3 700). Obok tego mieliśmy też zestaw Harman Kardon (4 500 zł), wyświetlacz Head-Up 9,3″ (3 000 zł) czy zapasowe koło dojazdowe (700 zł).

Jeśli chodzi o standardowe wyróżniki dla naszej wersji wyposażenia to mamy tutaj m.in. felgi Daytona 20-calowe, czarną tapicerkę materiałową łączoną z alcantarą i niebieskimi szwami czy deskę rozdzielczą pokrytą miękką pianką wraz z elementami dekoracyjnymi z alcantary przeszytej niebieską nicią. Oprócz tego jeszcze czarne etoile relingi dachowe, górna część listwy w kolorze czarny etoile, listwa F1 w grafitowym odcieniu czy logotypy Renault w Ice Black. Poza takimi smaczkami mamy też dość przydatnych asystentów, kamerę cofania 360 stopni czy tylne światła LED z efektem włókien 3D. Do pełni szczęścia brakowało otwieranego panoramicznego dachu.

ZOBACZ TAKŻE
Renault Rafale zaprezentowane. Zaskakujący następca Talismana

wnętrze renault australa

Fot. Adrian Drozdek

Ile pali Renault Austral Mild Hybrid Esprit Alpine?

Producent chwali się średnim spalaniem w cyklu mieszanym WLTP na poziomie 6,3 l/100 km. U nas wyszło nieco więcej, bo 7,1 litra. Jednakże jak na dość duży samochód i większy przebieg pokonany w trasie, można uznać to za dobry rezultat. Jeśli chodzi o cykl miejski to tutaj trzeba liczyć się z około 8,8 l/100 km przy dużych korkach w dużej metropolii. Za to trasie da się osiągnąć 5,6 l/100 km, jeśli wykluczymy drogi ekspresowe i autostradowe. Natomiast, jeśli je dodamy, to nie przekroczymy 6,6 l/100 km. Jednakże należy tutaj uwzględniać, że taką wartość osiągniemy przy jeździe z prędkościami rzędu 120-130 km/h.

Śmiało na jednym baku (55 l) uda się przejechać około 850 km.

przód renault austral 2023

Fot. Adrian Drozdek

Ile taka przyjemność?

Testowany Renault Austral Mild Hybrid Iconic esprit Alpine obecnie kosztowałby 200 300 zł (czerwiec 2023). Oczywiście możecie dużo uciąć na opcjach dodatkowych, bo aż przeszło 19 400 zł. Jednakże są też inne wersje do wyboru, które mogą być dla was atrakcyjne. I wszystkie z miękką hybrydą. Mamy tutaj: evolution (od 136 600), techno (159 600) czy iconic (od 184 100). Zwłaszcza ta ostatnia będzie dosyć zbliżona do naszej, ale bez dodatkowych smaczków nawiązujących do Alpine.

przedni pas austral mild hybrid esprit alpine

Fot. Adrian Drozdek

Kod naszej konfiguracji to G5IZRU. Sprawdzić możesz tutaj.

Podsumowanie: Renault Austral Mild Hybrid Esprit Alpine 1.3 TCe 160 KM CVT

Renault Austral Mild Hybrid Esprit Alpine 160 KM
  • Stylistyka
  • Przestronność
  • Jakość materiałów
  • Wyposażenie
  • Multimedia
  • Komfort użytkowania
  • Przyjemność z jazdy
  • Silnik i napęd
  • Skrzynia biegów
  • Ekonomia i ekologia
  • Bezpieczeństwo
  • Cena w stosunku do jakości
4.7

Podsumowanie

Renault Austral Mild Hybrid Esprit Alpine z pewnością  jest groźnym konkurentem dla VW Tiguana, Opla Grandlanda, Kii Sportage czy Hyundaia Tucsona. Jeśli chodzi o segment, to tutaj do Mercedesa GLA czy BMW X1 wciąż jednak trochę brakuje. Mimo wszystko Renault zrobiło wszystko, aby unowocześnić swoją gamę i nie nadwyrężyć ceny. Na pewno test miękkiej hybrydy sprawił, że jesteśmy ciekawi wariantu w pełni hybrydowego. Oczywiście wciąż jest pole do poprawy chociażby z materiałami czy multimediami, ale tak to Austral daje radę i wysoką średnią ocen (4,7) możemy mu przyznać z czystym sumieniem. 

Galeria: Renault Austral Mild Hybrid Esprit Alpine 1.3 TCe 160 KM CVT

Oceń nasz artykuł!
Reklama