Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

GP Singapuru: Leclerc i Sainz na czele. Słabsza dyspozycja Red Bulla | Analiza piątku

Charles Leclerc i Carlos Sainz ze Scuderii Ferrari byli najszybsi w piątkowych sesjach treningowych. Kroku próbowali dotrzymać im kierowcy Mercedesa, Fernando Alonso z Astona Martina, Lando Norris z McLarena czy Red Bull, co może zwiastować nam pewne przetasowania od soboty. Tor Marina Bay podpasował bolidom SF-23, które nie były typowane jako szybkie przed tym weekendem.

scuderia ferrari marina bay gp singapuru 2023 treningi piątek analiza wyniki f1
Fot. Scuderia Ferrari

Ferrari znowu szybkie. Daleko Red Bull

Charles Leclerc i Carlos Sainz byli najszybsi w trakcie treningów. Obaj byli regularni na tyle, że finalnie przedzieliło ich jedynie 0,018 s. O ile w pierwszej sesji wydawało się, że różnice nie są duże, tak po drugiej kierowcom Ferrari zrobiło się bardziej komfortowo. Oczywiście to tylko treningi i nie należy niczego brać za pewnik. Mimo wszystko od samego początku bolid SF-23 był szybki na Marina Bay przy wykorzystaniu każdej mieszanki opon. Co ciekawe, Red Bull tym razem miał swoje problemy. Mimo że w pierwszym treningu Max Verstappen był trzeci ze stratą 0,126 s, to już w drugim był aż ponad 0,7 s za liderami. Czerwone Byki mają nad czym pracować, ponieważ Sergio Perez też nie potrafił złożyć dobrego okrążenia, a Meksykanin zazwyczaj odżywa na torach ulicznych. Wydaje się jednak, że stajnia z Milton Keynes wie, jak zaradzić problemom i jutro zobaczymy ich w lepszej formie.

 

ZOBACZ TAKŻE
F1 ucieka z Europy, Polacy zostają | Zapowiedź GP Singapuru, FRECA i Euro 4

Warto przyjrzeć się jeszcze Mercedesowi, Fernando Alonso z Astona Martina czy Lando Norrisowi z McLarena. W obu sesjach tę czwórkę dzieliły niewielkie różnice. Finalnie dzień najlepiej zakończył George Russell, który złożył 3. wynik i miał jedynie 0,235 s straty do Carlosa Sainza z Ferrari. Alonso tracił już niespełna 0,4 s, Hamilton – 0,5 s, a Norris – 0,6 s. Stroll i Piastri znacznie odstawali od swoich partnerów zespołowych. O ile Australijczyka można usprawiedliwiać nauką toru i brakiem części poprawek, to przy Kanadyjczyku brakuje już wymówki.

Zaskoczenie. Haas na czele środka stawki

Tutaj nieoczekiwanie przebudził się Haas, bowiem Magnussen był 9., a Hulkenberg 11. na koniec dnia. Ich straty oscylowały w granicach 0,9-1 sekundy do liderów. Jeśli udałoby im się przełożyć dobre osiągi na sobotę, to powalczyliby o małe punkty. Wydaje się jednak, że Alfa Romeo z Bottasem czy AlphaTauri mogą wykrzesać znacznie więcej z poprawionych bolidów i jutro będą dyktować warunki. Nie wiemy też, czy czasem Alpine nie zdoła czegoś znaleźć.

Niestety raczej pewna jest gorsza forma Williamsa, który wyraźnie nie odnajduje się na Marina Bay. O ile w pierwszym treningu Albon dał jakieś nadzieje 13. czasem, to już drugi trening stał po znakiem jego problemów z jednostką napędową. Logan Sargeant wyraźnie odstawał osiągami od całej stawki. Amerykanin uczył się toru, ale to dość kiepska wymówka, patrząc na formę 12. Liama Lawsona w AlphaTauri, który finalnie potrafił być szybszy od bardziej doświadczonego Yukiego Tsunody.

ZOBACZ TAKŻE
Guanyu Zhou zostaje w Sauberze na dłużej. Dziwna decyzja?

Na pewno sporo może nam się pozmieniać po analizach we wszystkich ekipach. W środku stawki często możemy oczekiwać niespodzianek i dlatego tutaj nawet Albon w Williamsie nieoczekiwanie może zrobić wynik.

Tempo wyścigowe: Alonso i Norris dają radę

O ile Red Bull nie dysponował dobrymi osiągami na pojedynczym okrążeniu, to w trakcie dłuższych przejazdów Verstappen i Perez prezentowali się solidnie. Przeważnie osiągali niskie 1:38, podobnie zresztą jak duet Ferrari, Leclerc i Sainz. Nieco lepsze tempo mieli Fernando Alonso z Astona Martina i Lando Norris z McLarena. Obaj potrafili często zejść poniżej 1 minuty i 38 sekund. To samo nieraz dokonywał także George Russell z Mercedesa. Lewis Hamilton nie odstawał od swojego zespołowego kolegi i przeważnie obaj byli bliżej Red Bulla i Ferrari, ale za „Nando” czy Norrisem. Ścisk w samej czołówce stawki był więc dość duży i ciekawie będzie zobaczyć, czy przełoży się to na niedzielę.

ZOBACZ TAKŻE
Team radio w F1. Trudne początki komunikacji radiowej

W środku stawki najszybsi na długich stintach byli kierowcy Alfy Romeo i AlphaTauri. Stroll i Piastri jeździli mniej więcej na ich poziomie. Jednakże Haasy już nie były aż tak dobre, ale nie było też takiej tragedii, jak to często u nich bywa po zatankowaniu bolidów. Najgorzej zdecydowanie Williams, ponieważ Sargeant notował czasy blisko o 1,5 s gorsze od czołówki. Możliwe jednak, że Albon pokazałby nam nieco więcej, ale przez awarię nie było mu to dane.

Spore poprawki u Norrisa, Alfy Romeo i AlphaTauri

Red Bull przywiózł do Singapuru nowe tylne skrzydło oraz lekko zmodyfikowaną podłogę. Mercedes natomiast dokonał drobnych modyfikacji przy przednich kanałach hamulcowych, Scuderia Ferrari postawiła na nowe przednie skrzydło, a Aston Martin na drobne modyfikacje w tylnej sekcji (głównie przy tylnych kanałach hamulcowych). Całkiem sporo przywiózł za to McLaren, który dokonał zmian w obszarach: Halo, podłogi, spojlerów, sekcji bocznych, pokrywy silnika, beam winga oraz tylnego zawieszenia. Jednakże tutaj pełny pakiet ulepszeń otrzymał jedynie MCL60 należący do Lando Norrisa. Oscar Piastri musi poczekać do GP Japonii.

Jeśli chodzi o Alpine to tutaj mamy zmiany przy beam wingu, owiewek przy lusterkach i pokrywie chłodnic. Kolejno Williams nie wdrożył nic nowego, tak samo jak Haas. O wiele lepiej przygotowały się Alfa Romeo i Scuderia AlphaTauri. Pierwsi zmienili przednie skrzydło, podłogę czy dyfuzor. Za to drudzy znacznie przebudowali swój bolid, wdrażając zmiany w podłodze, dyfuzorze, pokrywie silnika, sidepodach czy tylnym zawieszeniu. 

 

Co przed nami?

Już jutro, 16 września, o godz. 11:30 czasu polskiego zaplanowano trzecią sesję treningową. Zespoły i kierowcy sprawdzą ostateczne konfiguracje, aby dokonać ostatnich poprawek w ustawieniach przed kwalifikacjami. Czasówka wystartuje o godz. 15:00 i być może dostarczy nam niespodzianki. Max Verstappen z Red Bulla może mieć zagrożenie ze strony kierowców Scuderii Ferrari, którzy pozytywnie zaskoczyli tempem w trakcie piątkowych treningów. Nikt nie oczekiwał od Sainza czy Leclerca powtórzenia osiągów choćby z Monzy, która ma zupełnie inna charakterystykę. Widać jednak, że ich SF-23 dobrze czuje się na Marina Bay. Skreślać nie można też Sergio Pereza, Fernando Alonso, kierowców Mercedesa czy Lando Norrisa z McLarena. Czas pokaże, czy doczekamy się większych przetasowań w czołówce.

ZOBACZ TAKŻE
Transmisja F1 2024. Gdzie oglądać Formułę 1 w Polsce? Transmisje GP Abu Zabi 2024 [transmisja, stream, live]

Szczegóły dotyczące transmisji GP Singapuru 2023 znajdziecie w osobnym materiale – link powyżej.

Wyniki 1. treningu przed GP Singapuru 2023

wyniki 1 trening fp1 gp singpauru 2023 f1

Fot. Formula 1 / Twitter

Wyniki 2. treningu przed GP Singapuru 2023

wyniki 2 trening fp1 gp singapuru 2023 f1

Fot. Formula 1 / Twitter

Reklama