Ogólne wrażenia: Škoda Enyaq Coupe 80 Maxx 204 KM
Škoda Enyaq Coupe przyniosła nam kolejne ciekawe doświadczenia z użytkowania elektrycznego SUV-a zimą. Już poprzednio mieliśmy okazję sprawdzać czeski samochód, ale wtedy była to zwykła wersja Enyaq. Przed tym testem byliśmy dość sceptycznie nastawieni, ale jak się okazało niepotrzebnie. Wersja Coupe zapewniała dość rozsądny zasięg, który pomagał unikać stresów podczas poszukiwań stacji ładowania. Oczywiście latem można by spróbować przejechać o 100 km więcej. Jednakże wciąż nie był to zasięg na poziomie 180-250 km, aby na coś narzekać. Akumulator 77 kWh robił robotę, a przy okazji moc dla 80 Maxx na poziomie 150 kW (204 KM) była odpowiednia. Nie kusiło to do szybkiej jazdy i marnowania energii przy ruszaniu. W mieście bardzo dobrze funkcjonowała rekuperacja (B). Czasem jednak samochód miał małego laga na początku.
Oczywiście elektromobilność to jest coś, czego już nie unikniemy. To wszystko już się dzieje. Dlatego też jak na trendy panujące w klasie oraz pierwszego elektryka, Skoda powinna otrzymać sporo punktów. Enyaq Coupe nie jest nudny, prezentuje się ciekawie z tym ściętym tyłem oraz ma dość interesujące proporcje. Masywniejszy grill stara się go już upodobnić pod klasę bliższą premium. Naprawdę jest pod tym kątem nieźle. Sam bagażnik nie oferuje zbyt wiele miejsca, dlatego rodzina 4- lub 5-osobowa może mieć problem z wyjazdami na dłużej niż 2 dni.
Mimo to należałoby pochwalić funkcjonalność wnętrza. Czesi postawili na lepsze materiały, nie żałując skóry. To robiło wrażenie i też wraz z dość dobrze dopasowanym ekranem multimediów oraz cyfrowych zegarów czy Head-Up’u wyszło to nieźle ergonomicznie. Kierowca i pasażer mieli sporo opcji konfiguracji. Do tego dochodziła też wentylacja siedzeń. Tunel środkowy zapewniał też sporo przestrzeni na różne drobiazgi. Jak widać, Skoda naprawdę chciała, aby ich projekt wypalił i zwracał na siebie uwagę. Oczywiście ich nowe multimedia wciąż wymagają poprawy pod względem intuicyjności i funkcjonalności. Pora przyjrzeć się szczegółowym danym odnośnie testowanej przez nas specyfikacji.
Dane techniczne
Sercem Škoda Enyaq Coupe 80 Maxx jest silnik elektryczny, którego pojemność akumulatora wynosi 77 kWh. Układ napędowy generuje 150 kW (204 KM) oraz 310 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Całość dopełniała automatyczna 1 stopniowa skrzynia RWD. Prędkość maksymalna dla tego samochodu to jedynie 160 km/h. Przyspieszenie do 0 do 100 km/h powinno zająć nie dłużej jak 8,5 s. Masa własna z kierowcą to co najmniej 2 162 kg.
Jeśli chodzi o podstawowe wymiary tego SUV-a to prezentują się one następująco: 4 653 mm (długość) x 1 879 mm (szerokość bez lusterek) x 1 621 mm (wysokość). Rozstaw osi wynosi natomiast przeszło 2 770 mm. Bagażnik mierzy sobie 545 litrów, ale śmiało można próbować rozszerzyć przestrzeń do ok. 1250 l.
Wyposażenie „na bogato”
Testowana Škoda Enyaq Coupe 80 Maxx była bardzo bogato wyposażona. Opcje dodatkowe dały w sumie aż 32 700 zł. Na tę kwotę składały się głównie pakiet EcoSuite w designie (9 400), obręcze Supernova Antracytowe (6 700), pompa ciepła (5 300) czy kolor metalizowany pomarańczowy Phoenix (5 150). Jednakże zapominać nie można o składanym haku holowniczym (4 400) oraz pakiecie Transposrt (1 750).
„Na bogato” było również w standardzie, ponieważ mieliśmy dwa kable do ładowania na 230 i 400V oraz do ładowania prądem przemiennym ze stacji szybkiego ładowania, asystenta skrętu, aktywny tempomat do 210 km/h, asystenci wspomagający kierowcę tj. Lane Assist czy Driver Alert. reflektory Full LED Matrix, panoramiczny dach czy Head-Up.
Škoda Enyaq Coupe 80 Maxx: Ile zużywa energii?
Producent chwali się zużyciem energii w cyklu mieszanym na poziomie około 16,5 kWh/100 km. W naszym przypadku podczas zimowych warunków udało się mieć średnią na poziomie 22 kWh. Jeśli chodzi o trasę to w przypadku autostrad i prędkości do 110 km/h trzeba liczyć się z 24,5 kWh/100 km. Jednakże na zwykłych drogach często 15,5 kWh jest do zrobienia. W mieście za to można mieć bardzo małe zużycie, jeśli już dobrze wyczujemy samochód. Niestety w korkach i przy jeździe „gaz-hamulec” niestety pobory mogą wahać się między 11 a 27 kWh/100 km.
Suma summarum w idealnych warunkach Enyaq Coupe 80 Maxx ma pozwolić pokonać około 530 km, mając w pełni naładowaną baterię. Możliwe, że latem granica 500 km jest w zasięgu. Niestety zimą realnie można myśleć o 420 km.
Nie kosztuje mało
Testowany egzemplarz Škoda Enyaq Coupe 80 Maxx został wyceniony na 332 200 zł. Niestety obecnie w konfiguratorze mamy jedynie warianty 85, dlatego nie jest możliwe odesłanie was bezpośrednio do „specki”. Mimo wszystko po odjęciu opcji dodatkowych można zejść do ok. 300 tys. złotych. To wciąż nie jest mało, ale to nie pierwszy raz kiedy elektryczny SUV nie jest tani. Technologia musi swoje kosztować. Można jednak mieć Enyaqa Coupe za mniejszą kwotę. Za 257 550 zł można już wybrać zwykły wariant 85 z napędem 4×2. Następnie mamy wersję 85x z 4×4, która kosztuje już blisko 270 tys. zł. Także jak widać można jeszcze zyskać kwotę o kolejne 30-35 tysięcy niższą. Konfigurator Skody znajdziecie tutaj.
Podsumowanie: Škoda Enyaq Coupe 80 Maxx 204 KM
Škoda Enyaq Coupe 80 Maxx 204 KM
-
Stylistyka
-
Przestronność
-
Jakość materiałów
-
Wyposażenie
-
Multimedia
-
Komfort użytkowania
-
Przyjemność z jazdy
-
Silnik i napęd
-
Skrzynia biegów
-
Ekonomia i ekologia
-
Bezpieczeństwo
-
Cena w stosunku do jakości
Podsumowanie
Konkurentami dla Škody Enyaq Coupe są m.in. Tesla Model Y, Nissan Ariya, Kia EV6 czy Ford Mustang Mach-E. Jak widać Czesi mają z kim walczyć na rynku elektryków. Jednakże w porównaniu do części z nich nie oferują aż takiego wyboru pod kątem usportowionych wariantów. Jeśli chodzi o ceny, to między wszystkimi występują pewne różnice, które jednych przekonają do Enyaqa Coupe, a innych skłonią ku innym wyborom. Naszym zdaniem Skoda wykonała niezłą pracę, choć jeszcze muszą dopracować swojego elektryka.