Maciej Gładysz i Wiktor Dobrzański ruszają na podbój Jerez
Już w trakcie pierwszej rundy sezonu 2024 będzie nam dane zobaczyć dwóch Polaków w Formule Winter Series, Macieja Gładysza i Wiktora Dobrzańskiego. Reprezentujący MP Motorsport 15-latek z Tarnowa ma okazję obcować z bolidem Formuły 4 od jakiegoś czasu, ale dopiero w nadchodzący weekend pierwszy raz wystartuje nim w wyścigach. Testy odbywał także drugi z wymienionych, nastolatek z Krakowa, który będzie reprezentował ekipę Tecnicar. Przed wspomnianą dwójką zmagania na hiszpańskim torze Jerez, który jeszcze w 1997 roku gościł GP Europy w F1 i był wieloletnim gospodarzem przedsezonowych testów. Tym razem wspomniany obiekt będzie gospodarzem inauguracji sezonu 2024 w Formule Winter Series. Zmagania zaplanowano na 9-11 lutego.
Fot. Maciej Gładysz Racing Driver Media
Jeszcze w czwartek, 8 lutego, wyścigowy weekend poprzedzą sesje testowe. Następnie w piątek, 9 lutego, zawodników czekają sesje treningowe. W sobotę rozegrana zostanie pierwsza sesja kwalifikacyjna (godz. 9:30), a już o godz. 14:25 rozpocznie się inauguracyjny wyścig. Weekend zwieńczy niedziela z 2. kwalifikacjami (godz. 9:00) oraz dwoma wyścigami (godz. 10:45 i 16:05). Wszystkie zawody obejrzysz tutaj.
Na pewno warto bacznie przyglądać się poczynaniom polskich kierowców. Dla nich to nie tylko szansa na naukę przed sezonem w Hiszpańskiej Formule 4. Maciej Gładysz i Wiktor Dobrzański mogą pokazać się ze świetnej strony i tym samym zagrożą oni konkurentom. Już na rundy w Walencji i pod Barceloną dołączy do nich na pewno Jan Przyrowski, który także ma apetyt na wygrane. W tegorocznym sezonie Formuły Winter Series czekają nas 4 rundy, podczas których odbywać będą się po 3 wyścigi. To już pokazuje, jak pomocny może okazać się udział w serii, którą w 2023 roku zdominował Kacper Sztuka. Pragniemy odesłać was do wywiadów z polskimi zawodnikami – wszystkie dostępne po kliknięciu „zobacz także”.
Roman Biliński na dobrej drodze do mistrzostwa FROC
Polski kierowca postanowił wykorzystać zimową przerwę na starty w Formula Regional Oceania Championship. Przed Romanem Bilińskim dość ważny 3. sezon w europejskim odpowiedniku, czyli FRECA. Aby dobrze przygotować się docelowej serii, został na jakiś czas zawodnikiem M2 Competition. Jak do tej pory idzie mu świetnie, bo wygrał aż 5 z 9 rozegranych wyścigów. W ostatni weekend na Hampton Downs sprawił nie lada sensację, przebijając się z 14. pola na 1. miejsce w dość zdradliwych warunkach. Obecnie przewaga Bilińskiego w klasyfikacji generalnej wynosi aż 50 punktów nad 2. Liamem Sceatsem. Co ciekawe, główny rywal Polaka nie wygrał jeszcze ani razu.
Fot. Castrol Toyota Formula Regional Oceania Championship / Roman Biliński na torze Manfeild pod patronatem Chrisa Amona
Już w dniach 9-11 lutego rozegrane zostaną dwie sesje kwalifikacyjne i trzy wyścigi na Euromarque Motorsport Park. Mowa jednocześnie o przedostatniej rundzie sezonu 2024 we FROC. To wszystko sprawia, że wkraczamy w decydującą fazę. Na pewno zobaczymy Romana Bilińskiego w grze o zwycięstwa i podia. Pozostaje liczyć na zapewnienie komfortowej przewagi przed GP Nowej Zelandii na Highlands Motorsport Park.
Pierwsze kwalifikacje już w piątek, 9 lutego, o godz. 23:55 czasu polskiego. Możesz obejrzeć je tutaj. Natomiast już w sobotę, 10 lutego, o godz. 4:09 odbędzie się pierwszy wyścig na Euromarque. Dzień zwieńczy druga czasówka o 22:00. Niedługo potem, bo już o 0:45 w niedzielę czeka nas 2. wyścig, a później o 4:24 trzecie zawody.
