Red Bull RB20. Ewolucja potrafi zaskakiwać
Już we wtorek, 13 lutego, stajnia z Milton Keynes zawitała na tor Silverstone, aby przeprowadzić shakedown, czyli tzw. dzień filmowy. Jak się okazało, nie wykorzystano starszej konstrukcji, lecz tegoroczną. Dlatego w sieci pojawiło się sporo przecieków z Red Bullem RB20. Nowa konstrukcja nie wyróżniała się jakoś szczególnie barwami. Czerwone Byki pozostały wierne ideałom, mamy ciemny granat oraz loga bez obrysów (trend od 2016 roku).
Najciekawsze w przypadku modelu Red Bull RB20 okazało się podejście do sekcji bocznych. Jako że rywale dość dobrze odwzorowali zeszłoroczne sidepody z RB19, to Adrian Newey i spółka poszli w jeszcze inną stronę. Minimalnie podniesiono i skurczono sekcję, zmodyfikowano kształt otworu do chłodnic. Teraz struga powietrza ma więcej przestrzeni między bargeboardami a resztą. A im dalej tym widać inną pokrywę silnika, także mniejszą i z ostrą krawędzią niczym w Ferrari SF-24. Także płetwa ma ostrzejsze wystające końcówki. Pomiędzy pokrywą a sidepodami mamy jeszcze tzw. „armaty”. Ekipa z Milton Keynes przy swoim 20. bolidzie zaczerpnęła coś od rywali. Głównie mowa tu o Mercedesie i Alpine.
Jeśli chodzi o przód nowego bolidu to tutaj widać nawiązania do starszych modeli. Nieco zmieniło się przednie skrzydło, ponieważ to ono kieruje strugę powietrza dalej wokół samochodu, więc część płatów ma inne kąty itd. Podobnie jest z tylnym skrzydłem, które ma dodatkowo małe winglety przy bocznych płatach. Dodatkowo Red Bull nie byłby sobą, gdyby nie zmodyfikował lekko zawieszenia z przodu i z tyłu. Inżynierowie dorzucili jeszcze owiewki wystające z wewnętrznej części felgi. Wygląda to bardzo ciekawie, spójrzcie sami poniżej.
Poznajcie ten model RB? 🔍 #viaF1 pic.twitter.com/VnXmPSwhwa
— The Pocisk (@The_Pocisk) February 14, 2024
Z bliska model RB20 podejrzycie tutaj. Zespół przygotował ciekawą animację i model obracany (360 stopni).
Horner i Newey celują w kolejne mistrzostwo
– To doniosły rok w historii zespołu. W ciągu ostatnich 20 lat Red Bull odniósł sukces w zmianie krajobrazu Formuły 1 i dokonał tego dzięki determinacji. Postępowaliśmy inaczej, zaangażowaliśmy się w twardą grę i jeszcze cięższe ściganie się oraz całkowite skupienie się na rywalizacji o największe nagrody w sporcie. Mieliśmy szczęście, że udało nam się to przy wielu okazjach, a siedem tytułów kierowców, sześć zwycięstw w mistrzostwach konstruktorów i 113 zwycięstw w wyścigach do tej pory potwierdziło sukces wizji Red Bulla wobec zespołu – powiedział Christian Horner, szef Oracle Red Bull Racing.
– Najnowszy rozdział tej historii rozpoczyna się dzisiaj wraz z modelem RB20. Zapowiada się ekscytujący i niezwykle konkurencyjny sezon. Jak widzieliśmy w zeszłym roku, jest to zespół działający u szczytu swoich możliwości, a w Maxie i Checo mamy dwóch kierowców, którzy mogą spisać się na każdym torze, w każdych warunkach. Jestem pewien, że tak jak to robiliśmy przez ostatnie 20 lat, możemy rywalizować o podium, zwycięstwa i, miejmy nadzieję, kolejne mistrzostwa – dodał Brytyjczyk.
– To ewolucja RB19. W zeszłym roku dominacja nas bardzo zaskoczyła, ale i tak zadawaliśmy sobie pytania, co my możemy zrobić lepiej przez zimę. Wydawało się, że nikt nam nie zagrozi, ale pod koniec Ferrari potrafiło wygrać wyścig, dlatego skupiliśmy się na walce z wadami zeszłorocznego bolidu. Wierzymy, że odrobiliśmy lekcję – powiedział Adrian Newey, dyrektor pionu technicznego Red Bulla.
Verstappen i Perez nie mogą się doczekać testów
– Wow, to w pewnym sensie coś zupełnie innego. […] Jestem całkiem zadowolony z kierunku, który wybraliśmy. Zobaczymy jeszcze jak spiszemy się na testach w Bahrajnie – powiedział Max Verstappen.
– Nie wyobrażałbyś sobie, żebyśmy tak bardzo zmienili koncepcję. Jednak uważam, że Red Bull jest naprawdę odważny, robiąc to – powiedział Sergio Perez.
Kiedy testy przedsezonowe F1 2024?
Już w przyszłym tygodniu, 21-23 lutego, odbędą się przedsezonowe testy F1 w Bahrajnie. Podobnie jak ostatnio, także i w tym roku mamy jedynie jedną, trzydniową turę. Tor Sakhir powinien być najlepszy o tej porze roku, mimo że w tym tygodniu F2 i F3 sprawdzała też deszczowe warunki. Podczas tegorocznych jazd zobaczymy polską ekipę z Viaplay. Sesje będą transmitowane też na wspomnianej platformie, jak i F1 TV Pro.