Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

GP Austrii: Verstappen obronił się przed McLarenami | Analiza

Max Verstappen z Red Bulla nie miał sobie równych w sprincie przed GP Austrii. Trzykrotny mistrz świata wygrał wyścig sprinterski z przewagą 4,6 s nad 2. Oscarem Piastrim. Top 3 uzupełnił Lando Norris, który to przez błąd w trakcie walki z liderem Czerwonych Byków stracił pozycję na rzecz zespołowego kolegi z McLarena. Tym razem Mercedes i Ferrari nie miały tempa, aby nawiązać walkę o podium.

sprint gp austrii 2024 wyniki podsumowanie verstappen podium
Fot. Red Bull Content Pool

Najlepszy kierowca: Max Verstappen

Holender sięgnął po 10. zwycięstwo w sprincie. Aktualny lider klasyfikacji generalnej od 2021 roku ma dość duży procent konkurencyjności w tej części weekendów ze specjalnym harmonogramem, mimo że sam nie jest fanem tego rozwiązania. Max Verstappen mógł perfekcyjnie realizować swój plan podczas sprintu w Austrii. Sam start udał się 26-latkowi, dzięki czemu nieco odjechał kierowcom McLarena. Jednakże już na 3. okrążeniu o atak pokusił się Lando Norris pokusił się o atak w 4. zakręcie. Niestety Brytyjczyk otworzył wewnętrzną, dzięki czemu lider Czerwonych Byków skontrował i odzyskał prowadzenie. Z zamieszania skorzystał Oscar Piastri, który to wyprzedził zespołowego kolegę. Później Australijczyk przez kilka okrążeń wywierał presję na zawodniku Red Bulla, ale po jakimś czasie tempo w jego MCL38 zaczęło nieco spadać. Za to Verstappen spokojnie odjeżdżał po uporaniu się z zarządzaniem energii w RB20.

 

ZOBACZ TAKŻE
GP Austrii: Verstappen przed Norrisem w kwalifikacjach do sprintu | Analiza

W dalszej fazie sprintu Norris próbował odzyskać pozycję. Brytyjczyk nie potrafił jednak wyprzedzić Piastriego, a sam McLaren nie pokusił się o zmianę pozycji. Kiedy lider pomarańczowych przyspieszył, Max Verstappen zwiększał swoją przewagę do blisko 3 sekund, co niemalże przesądzało o triumfie. Dlatego też ekipa z Woking nie zdecydowała się na zamianę pozycji, chcąc dać swoim kierowcom okazję do walki. Pojedynek trwał do samego końca i wspomnianą dwójkę dzieliło około 0,8 s. Za to triumfujący Holender z Red Bulla wygrał kolejny sprint w F1 z przewagą 4,6 sekundy. Po raz kolejny to trzykrotny mistrz świata lepiej zarządzał swoim tempem i oponami. Trzeba jednak otwarcie przyznać, że McLaren jest bardzo blisko, co wymusza na Czerwonych Bykach bycie perfekcyjnymi. 

Mercedes i Ferrari nieco dalej niż myśleli

Za plecami Top 3 trwała walka o 4. miejsce. Ostatecznie George Russell zdołał odzyskać pozycję po tym, jak tempo Carlosa Sainza nieco spadło. Hiszpan z okrążenia na okrążenie tracił dystans do młodszego kierowcy Mercedesa, przez co naraził się na ataki Lewisa Hamiltona. Ostatecznie 7-krotny MŚ nie znalazł sposobu na zawodnika Ferrari. Patrząc na to, że siódmy na mecie Charles Leclerc po odzyskaniu kilku pozycji po starcie z P10 nie miał tempa, to Scuderia może i tak być umiarkowanie zadowolona z wyniku. Przedzielenie Mercedesów z choć jednym kierowcą wydaje się maksimum możliwości na Red Bull Ring. Warto mieć jednak na uwadze zmianę ustawień przed kwalifikacjami, która może jednym pomóc, a drugim zaszkodzić.

 

Sergio Perez po starcie z 7. pola finalnie stracił jedno miejsce na rzecz Charlesa Leclerca, przez co wywalczył zaledwie punkt. Kierowca Red Bulla ponownie nie popisał się tempem, ponieważ stracił do wspomnianego zawodnika z Monako ponad 4 sekundy, podczas gdy Ferrari w sprincie nie błyszczało nadzwyczajnymi osiągami i zarządzaniem oponami.

Najlepszy zespół: McLaren

Oscar Piastri i Lando Norris dowieźli 2. oraz 3. miejsce, za co wywalczyli aż 13 punktów dla stajni z Woking. Warto dodać jeszcze, że to McLaren mógł pochwalić się najlepszym czasem okrążenia w sprincie. Obok nich dużo punktów wywalczyły ekipy tj. Red Bull (9), Mercedes (8) i Ferrari (6). Poza czołowymi zespołami nikt nie potrafił pokusić się o miejsce w Top 8.

Największe zaskoczenia: Magnussen i Stroll

Mimo że Duńczyk i Kanadyjczyk nie wywalczyli dziś punktów, to można ich pochwalić. Kevin Magnussen przebił się z 11. na 9. miejsce po bardzo udanym początku. Później tempo jego Haasa VF-24 pozwalało na skuteczną obronę wysokiej pozycji. Niestety to nie wystarczyło na punkty. Trzeba jednak przyznać, że ekipa z Kannapolis wzięłaby taki wynik w ciemno w jutrzejszym Grand Prix.

Obok byłego kierowcy McLarena i Renault wyróżniał się jeszcze Lance Stroll, który był dziesiąty. Bardzo udany start i awans z 12. pola pozwolił na Top 10. Kierowca Astona Martina unikał kłopotów i o dziwo znów radził sobie lepiej od Fernando Alonso, który był dopiero szesnasty. Hiszpan nie miał w ogóle tempa i tracił tylko kolejne pozycje.

ZOBACZ TAKŻE
Verstappen o tegorocznym sezonie. "Bolid Red Bulla nie jest najszybszy"

Największe rozczarowania: Alpine i Alonso

Esteban Ocon i Pierre Gasly mogli mieć nadzieję na punkty w sprincie. Start z 8. i 9. pola dawał im spore szanse. Niestety początek wyścigu był słaby w ich wykonaniu, przez co obaj wypadli z czołowej dziesiątki. Tempo Alpine nie było najlepsze, co może niezbyt dobrze rokować przed kwalifikacjami i wyścigiem. Możliwe jednak, że zespół będzie wiedział, co należy poprawić.

O ile Francuzi rozczarowali tak tylko trochę, ponieważ zajęli 11. i 12. miejsca, tak Fernando Alonso znów zaliczył trudne popołudnie. Hiszpan tracił pozycje po starcie z 13. pola i spadł aż na 16. lokatę. Na domiar złego dotychczasowy lider Astona Martina padł ofiara ataku Nico Hulkenberga, przez którego stracił dwie lokaty w jednym zakręcie. Niemiec może zostać ukarany za ten manewr, ale raczej to nie poprawi sytuacji 2-krotnego MŚ. Bolid AMR24 nie daje odpowiednich osiągów, a obawy sprzed GP Austrii tylko się potwierdziły.

ZOBACZ TAKŻE
GP Austrii 1975: Sensacyjny triumf Brambilli w cieniu wypadków i tragedii

Klasyfikacje generalne po sprincie w Austrii: Verstappen minimalnie odjechał, a McLaren nadrobił

W klasyfikacji kierowców nie doszło do większych zmian. Nikt nie zamienił się pozycjami. Jedynie Max Verstappen odskoczył o kilka punktów swoim rywalom, a Lando Norris odjechał nieco 3. Charlesowi Leclercowi. Za to w klasyfikacji konstruktorów McLaren odrobił 7 punktów do Ferrari i 3 „oczka” do Red Bulla. Mercedes ponownie odskoczył Astonowi Martinowi, ale ich strata do Top 3 „generalki” nadal pozostała ogromna. Pełne tabele znajdziecie w osobnym artykule, do którego odsyłamy poprzez odnośnik poniżej.

ZOBACZ TAKŻE
Klasyfikacja generalna F1 2024. Aktualne zestawienie kierowców i konstruktorów

Co przed nami?

Jeszcze dziś, 29 czerwca, o godz. 16:00 czasu polskiego, kierowcy ponownie wyjadą na tor Red Bull Ring. Cała stawka powalczy w sesji kwalifikacyjnej o jak najlepszą pozycję startową do niedzielnego GP Austrii. Faworytami czasówki wydają się być Max Verstappen z Red Bulla, kierowcy McLarena oraz Mercedesa. Nie można jednak skreślać też Carlosa Sainza i Charlesa Leclerca, który po poprawie ustawień w Ferrari SF-24 mogą przyspieszyć i przeszkodzić rywalom z wymienionych 3 zespołów. O czołową dziesiątkę może powalczyć też Aston Martin, który zaliczył dość przeciętny piątek, nie wykorzystując swojego potencjału, z czego skorzystało Alpine. Zatem walka w czołówce i środku stawki dostarczy nam sporo emocji. 

ZOBACZ TAKŻE
Transmisja F1 2024. Gdzie oglądać Formułę 1 w Polsce? Transmisje GP Abu Zabi 2024 [transmisja, stream, live]

Wyniki sprintu przed GP Austrii 2024

wyniki sprint f1 gp austrii 2024

Fot. Formula 1 / X

Reklama