Trofeum Lorenzo Bandiniego. Stworzone dla talentów F1?
Historia trofeum Lorenzo Bandiniego rozpoczęła się w 1992 roku. Inicjatorami przyznawania wyróżnienia dla wybitnych postaci ze świata wyścigów (głównie F1) lub dla zespołów byli Francesco Asirelli oraz Tiziano Samora z gminy Brisighella. W taki sposób chciano upamiętnić kierowcę, który zginął wskutek poparzeń odniesionych w wypadku podczas GP Monako 1967.
Każdy laureat nagrody otrzymuje ceramiczną replikę bolidu Ferrari 312 F1-67 z nr 18, który jest oczywiście miniaturą samochodu Lorenzo Bandiniego. Nagroda została stworzona przez ceramika Goffredo Gaete’a. Za kryterium oceny danego kierowcy lub ważnej postaci dla danej ekipy służą charakter i podejście do sportu, a także szybkość i osiągnięcia na torze. Obecnie laureata wybiera 12-osobowa komisja, a niegdyś byli to mieszkańcy Brisighelli. Mowa o rodzinnej miejscowości tragicznie zmarłego kierowcy. Usytuowana jest ona w regionie Emilia-Romania, czyli tym samym co chociażby tor Imola.
Nie tylko wielcy mistrzowie. Kogo wyróżniano?
Od 1992 roku każdy zdobywca trofeum Lorenzo Bandiniego ma prawo czuć się wyróżniony. Pierwszym laureatem był Ivan Capelli, który w 1988 i 1990 roku zdobył w sumie trzy podia w F1 w niezbyt konkurencyjnych zespołach. To zwróciło uwagę Ferrari, które dało mu szansę u boku Jeana Alesiego w sezonie 1992. Jednakże wtedy Włoch spisał się bardzo przeciętnie i nic większego nie ugrał, a mimo to wywalczył wyróżnienie. Kolejne dwa lata, 1993-1994, oznaczał brak przyznawania wyróżnienia. W sezonie 1995 Włosi wybrali Davida Coultharda, który wyróżniał się w debiutanckim 1994 roku oraz nawiązywał do tempa Damona Hilla i Michaela Schumachera. Co ciekawe ten drugi zasłużył na trofeum dopiero w 2003 roku, kiedy zdobywał szóstą koronę.
Nikt nie zdobywał trofeum więcej niż raz. Warto też nadmienić, że w 1997 roku wyróżnienie zdobył ówczesny prezes Ferrari, Luca di Montezemolo. Natomiast w 2013 roku także nastąpiło odejście od reguły i trofeum powędrowało do Piero Ferrariego. Jurorzy z Brishelli docenili też zespoły, przyznając w 2015 roku nagrodę Mercedesowi (za MŚ konstruktorów przy nowych regulacjach z silnikami V6) oraz w 2017 r. Scuderii Ferrari (za 70-lecie budowania przez nich własnych pojazdów).
Kubica z trofeum Lorenzo Bandiniego. Teraz kolej Piastriego
Robert Kubica został dostrzeżony w 2008 roku. Polak otrzymał trofeum Badiniego za niezły pierwszy pełny sezon w F1. Uwadze pewnie nie umykało też świetne otwarcie kampanii 2008. Ówczesny kierowca BMW Sauber otrzymał bolid F1.07 i przejechał się do rodzimego miasta słynnego Włocha, aby odebrać nagrodę. Dla przykładu Sebastian Vettel, Lewis Hamilton czy Nico Rosberg otrzymali wyróżnienie odpowiednio w latach 2009-2011. Dość szybko trofeum Lorenzo Bandiniego przypadło Maxowi Verstappenowi, który zwrócił na siebie uwagę już w debiucie w Toro Rosso.
Ostatnie lata przyniosły nam wyróżnienia dla Antonio Giovinazziego, Charlesa Leclerca, Kevina Magnussena, Lando Norrisa czy George’a Russella (2020-2024). W 2025 roku do długiej listy dopisuje się Oscar Piastri, który zaliczył niezły debiutancki rok z McLarenem w 2023 roku i w tym roku poczynił duże postępy i wygrał nawet GP Węgier. Co ciekawe wyróżnienie otrzymał też zespół Ferrari, ale ten z FIA WEC. Antonio Giovinazzi, James Calado i Alessandro Pier Guidi otrzymali nagrodę za triumf w 24h Le Mans w 2023 roku.
Lando Norris: Lorenzo Bandini Trophy winner. 🏆
Lando was in Italy to collect the award which honours an individual for their achievements in F1, it is not based on race results, but on how success was achieved, as well as the recipient’s character and approach to racing.
— McLaren (@McLarenF1) December 14, 2023
Z obecnej stawki trofeum Lorenzo Bandiniego w swoim dorobku mają jeszcze Fernando Alonso (2005), Daniel Ricciardo (2014) i Valtteri Bottas (2018).
Kim był Lorenzo Bandini?
Włoski kierowca wyścigowy urodził się 21 grudnia 1935 r. we włoskiej kolonii Barce w Libii. Wkrótce potem wraz z rodziną wrócił do Włoch, do San Cassiano di Brisighella, rodzinnego miasta swojego ojca. Od najmłodszych lat związał się ze światem silników, aż w 1962 roku zrealizował swoje marzenie o kontrakcie z Ferrari. Wtedy świętował nawet 3. miejsce w Monte Carlo. Natomiast już dwa lata później, w 1964 roku, wygrał GP Austrii oraz był trzeci w 24h Le Mans. Niestety 10 maja 1967 r. Bandini zmarł wskutek obrażeń odniesionych w związku z wypadkiem podczas GP Monako.
Remembering Lorenzo Bandini, who died at Princess Grace Hospital, Monaco, #OnThisDay in ’67, 3 days after his horrific accident in that year’s #MonacoGP. His funeral was held a further 3 days later, in Reggiolo, Italy (population: 9000). 100,000 people attended it. #RIP pic.twitter.com/CPtUANmXAT
— Matt Bishop 🏳️🌈 🏁 (@TheBishF1) May 10, 2021
Jak doszło do tragedii? Po wyjściu z szykany „S” już wzdłuż prostej przy porcie bolid Ferrari prowadzony przez Włocha eksplodował. Wrak uderzył w słomianą bandę, odbił się i stanął w płomieniach na środku toru. Lorenzo Bandini długo był uwięziony w bolidzie, przez co doznał rozległych oparzeń. Jego ciało było w 70% zwęglone. Lekarze robili, co mogli, ale ówczesnego 31-letniego kierowcy nie udało się uratować.
Siostra Lorenzo założyła fundację, która po dziś dzień angażuje się w wyłanianie laureatów trofeum imienia jej brata.