Dawni rywale połączyli siły
Po ogłoszeniu dołączenia Adriana Neweya do Astona Martina stało się jasne, że brytyjski geniusz będzie współpracował z rodziną Strollów. Przy tej okazji wspominano wszystkie dotychczasowe sukcesy brytyjskiego inżyniera w F1 i nie tylko. Jednak, gdy cofniemy się w czasie o 8 lat, to natkniemy się nie na współpracę, a rywalizację rodzin z Wielkiej Brytanii i Kanady. Okazało się, że zanim Lance Stroll awansował do królowej sportów motorowych, przyszło mu mierzyć się zawodnikiem, który nazywał się… Harrison Newey. A mowa oczywiście o synu najbardziej utytułowanego konstruktora. Wtedy nikt nie wyobrażał sobie scenariusza, w którym to oba nazwiska – Stroll i Newey – miałby budować nową potęgę w F1.
„I’ve never been more certain” – Lawrence Stroll@lawrobarretto explains how Aston Martin fended off the competition to snap up Adrian Newey#F1 https://t.co/clbHH6FGA4
— Formula 1 (@F1) September 10, 2024
Stroll vs Newey
Lance Stroll zadebiutował w Formule 1 w sezonie 2017, kiedy to został zakontraktowany przez Williamsa. Wiele osób w środowisku uważało, że awans Kanadyjczyka nastąpił zbyt szybko, ponieważ nie miał on na swoim koncie startów w GP3/F3 czy GP2/F2. Niektórzy widzieli w nim drugiego Maxa Verstappena, który przebojem wdarł się do F1, mając zaledwie rok w bolidach jednomiejscowych i 3. miejsce w Europejskiej Formule 3. Co ciekawe, syn kanadyjskiego miliardera miał lepsze wyniki, ponieważ od 2014 roku dominował w każdej serii. Najpierw zrobił to we Włoskiej Formule 4. Następnie powtórzył w Toyota Winter Series. Nieco wyhamował w Europejskiej Formule 3, ponieważ wygrał jeden wyścig i zdobył 6 podiów, co dało mu dopiero 5. miejsce na koniec. Jednakże już rok później zdominował i tą serię, zwyciężając po drodze aż 14 razy. To dało mu przepustkę do Formuły 1.
Yeah baby! P1 in fog delayed @fiaf3europe Race 3. Awesome way to finish season with 3 wins. Immense thanks @PREMAPowerteam @TheodoreRacing1 pic.twitter.com/sk5Nylx6cj
— Lance Stroll (@lance_stroll) October 16, 2016
Trzeba też odnotować, że kanadyjski kierowca z Montrealu był do pewnego momentu członkiem akademii kierowców Ferrari. W 2015 roku miał nawet etat kierowcy rozwojowego i mógł pracować w symulatorze w Maranello. Dopiero w 2016 roku przechwycił go Williams, który zachęcony wsparciem finansowym Lawrence’a, zaoferował też fotel wyścigowy na sezon 2017. Kariera jego rówieśnika o uznanym nazwisku w świecie F1 nie rozwijała się jednak aż tak szybko.
Brutalna weryfikacja kierowców
Na drodze byłego juniora Ferrari do królowej sportów motorowych stanął m.in. Harrison Newey. Syn słynnego Adriana rywalizował z Kanadyjczykiem w sezonie 2016 w Europejskiej Formule 3. Wtedy Brytyjczyk wypadł bardzo blado, ponieważ jego rywal był zdecydowanie lepszy. W końcu Stroll zdominował tamten rok, podczas gdy młody Newey zajął 18. miejsce z dorobkiem 22 punktów. Wszyscy oczekiwali po nim znacznie więcej, ponieważ w karierę syna uznanego konstruktora włączył się sam Red Bull. Jeszcze w Formule 4 zanosiło się na to, że talent „odpali”, ponieważ w brytyjskiej edycji wspieranej przez BRDC, Harrison wywalczył nawet wicemistrzostwo. Całkiem dobrze radził sobie też w trakcie rywalizacji w MRF Formula 2000 Championship (najpierw P5, a potem mistrzostwo). Niestety w Europejskiej Formule 3 nie szło mu już aż tak dobrze, co zmusiło go do zmiany ścieżki kariery.
Harrison Newey joins Van Amersfoort Racing in Euro F3 https://t.co/4wvuigOIV2 #F3 pic.twitter.com/uVm5fhe57e
— Crash.Net (@CRASH_NET) January 13, 2016
Co porabia syn Adriana Neweya?
Harrison Newey rozpoczął nowy rozdział w wyścigach długodystansowych. Tam szło mu całkiem nieźle. W Asian Le Mans Series udało się wywalczyć mistrzostwo (2017/18) i wicemistrzostwo (2018/19). Niestety w European Le Mans Series i 24h Le Mans nie poszło mu już tak dobrze. Z czasem kariera syna uznanego konstruktora wyhamowała. Na chwilę wrócił do single-seaterów, przenosząc się do Japonii. Tam w Super Formule wywalczył nawet podium na torze Okayama. W Japońskiej Formule 3 nie dowiózł już jednak żadnego świetnego wyniku. Jednocześnie nadal młody Newey próbował sił w endurance, rywalizując w ELMS, brytyjskich wyścigach GT4 czy IMSA. W 2020 roku wygrał nawet 24h Daytona w kategorii LMP2. Pomiędzy zdarzyły się też starty np. w DTM czy SRO GT Anniversary (P3 i P2).
Obecnie trudno znaleźć jakąkolwiek informację o startach syna Adriana Neweya od sezonu 2023. Nie było też komunikatu jakoby sam zainteresowany zakończył karierę kierowcy wyścigowego. Wszak mowa o zawodniku, który urodził się 25 lipca 1998 roku i wciąż może jeszcze spróbować startów w różnych seriach na pełen etat.
Nie można zapominać, że Harrison walczył też z kierowcami tj. Lando Norris, George Russell, Guanyu Zhou, Nikita Mazepin czy Mick Schumacher. W przypadku tego ostatniego udało się nawet wygrać rywalizację. Syn 7-krotnego MŚ F1 zdominował sezon 2018 w Europejskiej Formule 3, ale rok wcześniej jako debiutant był 12. w „generalce”, tuż za synem utytułowanego konstruktora.
Harrison Newey w bolidzie F1. Nieoficjalny rekord toru
Nie tak dawno przybliżaliśmy wam historię jazd Adriana Neweya samochodami Formuły 1. Tam też pojawił się pewien materiał z 2022 roku, podczas którego przybliżane były testy Leyton House March CG891 oraz McLarena MP4/19. Okazało się, że wspomniane przejażdżki odbyły się w ramach wydarzenia Ignition GP na torze Donnington Park. Obiekt, który w 1993 roku gościł GP Europy w F1, był areną jazd wieloletnimi samochodami. W tym także tymi zaprojektowanymi przez ojca sukcesów Williamsa, McLarena oraz Red Bulla. W tym samym czasie z możliwości odbycia testów bolidu F1 skorzystał syn 12-krotnego MŚ konstruktorów. Harrison Newey jeździł jedną z pierwszych konstrukcji swojego ojca oraz tą, która w 2004 roku pozwoliła Kimiemu Raikkonenowi na PP na Silverstone oraz triumf na Spa-Francorschamps.
Czas 1:16.83 osiągnięty przez Harrisona Neweya w McLarenie MP4/19 uznany został za nieoficjalny rekord toru Donnington Park.