Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

Jeden zespół zyska przewagę w 2026 roku? Cadillac wcześniej zaczął prace nad rewolucją

Formuła 1 może mieć pewien problem w związku z późnym ogłoszeniem jedenastego zespołu F1 od sezonu 2026. Otóż możliwe, że Cadillac zyska przewagę w związku z pracami nad bolidem wokół rewolucyjnych przepisów oraz pod kątem budowy jednostki napędowej, która ma zadebiutować w 2028 roku. Tutaj wyjaśniamy, o co chodzi.

cadillac f1 2026 możliwa przewaga brak ograniczeń prace nad bolidem rewolucja szanse
Fot. Silverstone / X

Cadillac działa bez ograniczeń. Czy to da im przewagę nad innymi?

Wszystkie zespoły, które obecnie rywalizują w królowej motorsportu, mają ograniczenia w zakresie prac wokół rewolucyjnych samochodów na sezon 2026. Należy pamiętać, że nie tylko zmieni się charakterystyka bolidów, dojdzie aktywna aerodynamika, ale też dochodzą do tego nowe silniki. Dopiero od 2 stycznia 2025 roku, McLaren, Ferrari, Red Bull, Mercedes i inni mogą rozpocząć prace w kierunku nowej rewolucji F1 m.in. w tunelach aerodynamicznych. Oczywiście po ich stronie stoi duże doświadczenie. Jednak zarazem ograniczał ich fakt związany z aktualnymi porozumieniami wobec FIA. 

Za to po perturbacjach Andretti Global i General Motors wobec pierwotnego odrzucenia ich wniosku przez Liberty Media, doszło do ciekawych zdarzeń. Michael Andretti, jeszcze zanim usunął się w cień, otworzył w Silverstone nową fabrykę F1 i zatrudniał osoby z doświadczeniem technicznym. Wszyscy uwierzyli, że przygotowują się być może na 2025 rok, a już na 2026 niemal na pewno. To dużo zmienia, ponieważ nie mieli porozumień z FIA i F1 Group, a już mogli bazować na ustalonych regulacjach. Później wyszło, że Cadillac, który został przyjęty 25 listopada 2024 roku, wchłonął to, co budowało Andretti Global.

To, co do końca 2024 roku udało się wypracować pod kątem rewolucji 2026, może dać pewną przewagę. Zwłaszcza że aktualni gracze są ograniczani limitami budżetowymi oraz liczbą symulacji w CFD i tunelu aero. Nawet sporo mówiło się o pierwszych testach podwozia Cadillaca F1 na 2026 rok jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia. Z różnych źródeł wiemy już, że przesunięto to nieco w czasie.

ZOBACZ TAKŻE
Podchody pod rewolucję - słowo o regulacjach na sezon 2026

Jakiś czas temu obecni producenci silników w Formule 1 wypowiadali się o niejasnościach

Według nich nowi gracze mogą zyskać nad nimi przewagę przez brak ograniczeń. Z czasem FIA obiecała się tym zająć. Dlatego też nie słyszy się o tym, aby Audi czy wracająca na pełny etat Honda miały mieć lepiej od Ferrari czy Mercedesa. Mimo że nadal pozostajemy przy turbodoładowanym 1.6 l, to ma on nie mieć już MGU-H, czyli skomplikowanego generatora energii cieplnej. Za jakiś czas trzeba będzie też dopiąć kwestie związane z nowym porozumieniem Concorde. Ten dokument jest konieczny do uzyskania oficjalnych praw do startów w F1 oraz do rozliczeń zysków.

ZOBACZ TAKŻE
Samochody F1 2026 szybsze niż przewidywano. FIA aktualizuje przepisy

F1 i FIA nie mogą pozwolić na nierówne szanse

Formuła 1 musi zabezpieczyć się tak, aby każdy zespół miał równe szanse przed sezonem 2026. Dlatego też wiele wskazuje na to, że wkrótce Cadillac uzyska pewne wytyczne, które zapobiegną ziszczeniu się scenariusza, w którym to mogliby mieć wejście na poziomie Brawn GP. Na ten moment ich obiekt w Silverstone może się rozrastać i nikt nie patrzy im na ręce pod kątem wydawania pieniędzy. Sugeruje się, że Komisja F1 mogłaby wymóc na nowym zespole zastosowanie się do wytycznych, które obowiązują obecną stawkę. Będzie to prawdopodobnie „przymus” pod pozorem zapewnienia przyjęcia ich zgłoszenia na sezon 2026. Oczywiście trudno wyobrazić sobie, aby General Motors i Mario Andretti mieli nieograniczone pokłady gotówki i nadrobili lata inwestycji i rozwoju u ich konkurentów.

ZOBACZ TAKŻE
Oficjalnie: Cadillac w F1 w 2026 roku. Witamy nowy zespół

Pewnym przykładem jest jednak debiut Haasa w 2016 roku. Stajnia z Kannapolis wykorzystała udogodnienia w przepisach do maksimum i weszli w niezłym stylu do sportu. Rywale wręcz posądzali ich o wykorzystywanie konstrukcji Ferrari z 2015 roku. Przy tym mieli sporo wątpliwości co do modelu ich funkcjonowania. Z Czasem jednak Gene Haas i jego ludzie musieli robić coś więcej, aby być w grze. Niewykluczone jednak, że ich rodacy z Cadillaca także wykorzystają współpracę z Ferrari. To w połączeniu z solidnym samochodem niespodziewanie wywalczą punkty w swoim debiucie. Mało prawdopodobne jest, aby General Motors zyskało przewagę przy budowie silnika na 2028 rok. Firma z Maranello zabezpieczy własność intelektualną i zrobi podobnie jak Honda wobec Red Bulla i ich działu silnikowego.

Reklama