Connect with us

Czego szukasz?

Motorsport

Brendon Hartley gotów udowodnić, że należy do środowiska F1

Brendon Hartley, który w przeszłości występował i osiągał sukcesy w WEC, będzie chciał w tym sezonie udowodnić, że należy do środowiska Formuły 1, która była zawsze jego marzeniem.

Brendon Hartley Toro Rosso

28-latek rozpoczyna właśnie swój pierwszy pełny sezon w F1 z drużyną Scuderii Red Bull Toro Rosso i będzie chciał udowodnić, że jest właściwą osobą na właściwym miejscu. – Oczywiście, kiedy zostałem kierowcą F1, spełniło się moje marzenie, ale teraz będę chciał udowodnić, że należę do tego środowiska – powiedział Hartley. – To zajmie jeszcze więcej ciężkiej pracy, poświęcenia i wsparcia ze strony moich bliskich.

Nowozelandczyk pojawił się w F1 dość niespodziewanie, zastępując w zeszłym sezonie Carlosa Sainza, który w trakcie sezonu przeniósł się do fabrycznego zespołu Renault. – Wszystko odbyło się bardzo szybko, z niewielkim czy wręcz żadnym czasem na przygotowania – wyznał 28-latek. – Z drugiej strony jednak czułem, że przecież całe życie szykowałem się do takiej sytuacji.

Nowozelandczyk przyznaje, że doświadczenie z WEC (cztery sezony z Porsche, podczas których zdobył dwa tytuły mistrzowskie i zwycięstwo w słynnym 24-godzinnym wyścigu Le Mans) dobrze przygotowało go do startów w F1. – Reprezentowanie Porsche w Le Mans wiązało się z ogromną presją i miałem szczęście, że współpracowałem z najlepszymi kierowcami i inżynierami, jakich można znaleźć. To doświadczenie dobre przygotowało mnie do startów tutaj [w F1].

Początek startów nie był jednak idealny – 13. miejsce w debiucie w USA, a następnie problemy z silnikami w Meksyku i Brazylii. Jednak „czyste” tempo Hartleya, oszczędne zużycie paliwa i ogrom przydatnych technicznych informacji przekazywanych członkom zespołu zdecydowały, że Nowozelandczyk będzie teraz miał szansę na swój pierwszy pełny sezon w F1.

Przedsezonowe testy w Barcelonie były obiecujące dla zespołu Toro Rosso – drugi zespół Red Bulla pod względem przejechanych okrążeń przegrał tylko z Mercedesem i Ferrari, w co wiele osób nie mogło uwierzyć, biorąc pod uwagę problemy z jednostkami napędowym Hondy w ostatnich trzech latach, kiedy Japończycy wspierali zespół McLarena.

Przy okazji inauguracji sezonu Hartley wypowiedział się także o… GP Singapuru. Tam panują ekstremalne warunki pogodowe, które są testem wytrzymałości dla kierowców – temperatura w kokpicie osiąga nawet 55 stopni Celsjusza, a kierowcy tracą do 3kg w ciągu dwóch godzin. – Jestem sprawniejszy niż kiedykolwiek wcześniej, ale nie ukrywam, że nowoczesne samochody F1 brutalnie weryfikują formę sportową człowieka. Wilgotne ulice Singapuru będą prawdopodobnie największym testem dla mnie – przyznał.

Celem na ten sezon jest konsekwentne zdobywanie punktów – szczerze stwierdził 28-latek.

Oceń nasz artykuł!
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama