Już rok temu ePrix Rzymu został zapamiętany przez wielu kibiców jako dramat startującego w barwach Mahindry – Felixa Rosenqvista, który przez awarię nie zobaczył flagi w czarno-białą szachownicę. Dodatkowego smaczku dodał choćby manewr wyprzedzania w wykonaniu Mitcha Evansa, dla którego to był jeden z lepszych weekendów odkąd zaczął się ścigać w Formule E. Do samego końca wyścigu w Rzymie toczyły się losy kolejności na podium pomiędzy Lucasem di Grassim a Andre Lottererem. Za nimi finiszował partner zespołowy Brazylijczyka – Daniel Abt, który zwiększył swój dorobek punktowy zdobyty na ulicach „wiecznego miasta”, wykręcając najszybszy czas okrążenia.
Podczas najbliższego weekendu zobaczymy małe zmiany w stawce. Do Dragona wróci Max Guenther, który mało brakło i by sprawił wielką niespodziankę podczas ePrix Santiago. Owa zmiana jest tylko tymczasowa i podyktowana kolidowaniem terminów serii wyścigowych, w których się ściga Felipe Nasr. Drugie nazwisko, którego nie widzieliśmy już jakiś czas na torze Formuły E to Alex Lynn. Brytyjczyk zastępuje Nelsona Piqueta, który to odszedł z zespołu za porozumieniem stron. Nieoficjalnie mówi się, iż umowa została rozwiązana przez wyniki, które były dalekie od oczekiwanych. Ta zmiana dotyczy już pozostałej części sezonu, a nie tylko ePrix Rzymu.
ePrix Rzymu będzie 7. rundą mistrzostw Formuły E. Rywalizację o zwycięstwo będziecie mogli śledzić już w najbliższą sobotę, 13 kwietnia. Obecnie walka o bycie na czele klasyfikacji generalnej jest niezwykle zacięta. Aż 6 kierowców mieści się w różnicy 10 punktów. Sami możecie się przekonać, klikając tutaj. Poniżej prezentujemy nitkę włoskiego toru:
Jednocześnie informujemy, że w Formuła E jest kolejną serią wyścigową, o której będziemy pisać specjalnie dla Was. Co weekend wyścigowy będą ukazywały się podsumowania. Wcześniej dojdą również zapowiedzi na początek każdego tygodnia, w którym rozegrana będzie dana runda. Jeśli interesują Was także krótkie treści dotyczące kierowców, ePrix, etc. to zapraszamy także na polski fanpage o FE.