Załóżmy sobie pewien scenariusz: chcemy kupić samochód praktyczny, wygodny, przestronny – po prostu rodzinny. Co wybierzemy? Ten test ma za zadanie uświadomić nam, że podjęcie decyzji o wyborze nie będzie takie oczywiste. A co, gdy dostaniemy klucze do dwóch bliźniaczych konstrukcji? Co przeważy na korzyść jednego z nich? Robi się trudno… nikt nie powiedział, że będzie łatwo.
Francuski duet
Jako redakcja postawiliśmy sobie jako jeden z celów wykonanie testu porównawczego. Zwłaszcza takiego, który nasuwa wiele pytań, dlatego na pierwszy ogień wybór padł na… bliźniaki z jednego koncernu, ale pod innym znakiem. Z jednej strony na horyzoncie pojawił się stonowany, acz elegancki Peugeot Rifter, a z drugiej jego bardziej ekscentryczny brat, czyli Citroen Berlingo. To ciekawe, jak człowiek może polubić się z samochodami, które głównie kojarzą nam się z wszelkimi usługami remontowymi. Oba auta są niemal identyczne, a jedyne co je od siebie odróżnia to karoseria i kilka detali w środku. Rifter i Berlingo korzystają z takich samych silników, mają takie same osiągi, zużycie paliwa i podobną cenę.
Do kogo są skierowane? W wersjach testowych będą naprawdę dobrym wyborem dla rodziny 2+2 lub większej. Jeśli potrzebujecie innych rozwiązań, to zachęcam do skorzystania z konfiguratora danej marki, za którego pomocą wybrać interesującą Was zabudowę.
Z zewnątrz
Z zewnątrz jest „po francusku”. I choć Rifter sprawia wrażenie bardziej „normalnej” i przemyślanej konstrukcji, to nie można odmówić mu apetycznego wyglądu. Pomimo złych skojarzeń z autem typowo wielozadaniowym stylistyka może się podobać i na pewno nie jest nudna.
Citroën C3 Berlingo reprezentuje zupełnie inny wymiar. Jest mniej stonowany, kolorystyka zdecydowanie bardziej zawadiacka, a przód auta wywołuje uśmiech na twarzy. Jest nowocześnie i oryginalnie! W obu samochodach drzwi dla pasażerów rozsuwają się, jak w typowym dostawczaku, ale niech Was to nie zmyli…
W środku
W Peugeocie uwagę zwraca iCockpit i mała spłaszczona kierownica. Nie jestem fanem tak małego kółka, ale wizualnie zasługuje na piątkę. Wnętrze jest świeże, wykonane z dobrej jakości materiałów, choć gdzieniegdzie jest twardo. Miejsca jest pod dostatkiem dla całej podróżującej gromadki. Tata z mamą zrelaksują się podczas dłuższej podróży na wygodnych – choć słabo trzymających fotelach – a dzieciaki z tyłu na pewno nie będą narzekały na brak miejsca. Na uwagę zasługuje mnóstwo praktycznych schowków i kieszeni, a w tym jeden nad naszą głową. Długa, podświetlana kieszeń może pomieścić naprawdę dużo mniej lub bardziej istotnych rzeczy i wygląda efektownie.
Citroen Berlingo nie jest gorszy. W środku jest bardziej żywo, lifestylowo i stylowo. Kierownica jest większa, wygodniejsza i pewniejsza w chwycie. Czy wiecie, że na pokładzie Berlingo znajduje się aż 28 schowków o łącznej pojemności 186 litrów? W tym samochodzie naprawdę zawsze starczy Wam miejsca. Oba auta dzielą ten sam, przejrzysty system multimedialny, który dzięki połączeniu z siecią w Waszym smartfonie zaktualizuje aktualne korki na mapie, a także pobierze ceny paliw na stacjach benzynowych. Problemem jest jego obsługa w obydwu autach. Niestety wszystko jest dotykowe, co wcale nie przekłada się na bezpieczeństwo podczas podróży, ponieważ można się łatwo rozproszyć szukając odpowiedniej funkcji. Minusem w samochodach jest też brak podświetlenia złącza USB i 12V – z praktycznego punktu widzenia.
Jak jeżdżą?
Komfortowo, oszczędnie i przewidywanie. Pod maskami dwóch testowanych aut, mieliśmy do dyspozycji wysokoprężny silnik 1,5 l o mocy 130 KM. W połączeniu ze skrzyniami manualnymi o sześciu przełożeniach gwarantuje on zadowalające osiągi (0-100 km/h – 11,6 s), ale i niskie zużycie paliwa (średnio w naszym teście wyniosło ono 6,2 l/100 km). Nowy, 1,5-litrowy silnik pracuje bardzo przyjemnie, jest dobrze wyciszony i ochoczo reaguje na dodawanie gazu. Warunek: musimy nie dopuszczać by obroty spadły poniżej 1500 obr./min, gdyż w przeciwnym razie spotkamy się z wielką turbodziurą.
Oba samochody resorują bardzo komfortowo, a nierówności drogi są dobrze i cicho pokonywane. Prowadzenie jest dość precyzyjne, ale wiadomo, że nie będzie to poziom znany z niektórych pojazdów kompaktowych. Na dłuższą i spokojną trasę w sam raz.
Którego wybrać?
Oba samochody są niezwykle praktyczne, przestronne, nieźle wykonane i przy niższych prędkościach stosunkowo oszczędne. Pod względem technicznym to bliźniaki. Tutaj rolę odegra gust. Wolicie prezencję Peugeota czy Citroëna?
Ceny Peugeota Riftera zaczynają się już od 74 800 zł. Tyle kosztuje 5-miejscowa odmiana Active (7-miejscowa jest droższa o 4 tys. zł) z silnikiem 1,2 l o mocy 110 KM. Wersja ze 130-konnym dieslem w wersji Allure kosztuje 97 000 zł.
Citroën Berlingo w wersji testowej kosztuje ponad 106 tysięcy złotych – naprawdę sporo. Najtańsza wersja ze 110 KM 1.2 PureTech kosztuje 61 900 zł. Ceny za egzemplarze z jednostką wysokoprężną wyglądają następująco: wersję o mocy 76 KM można mieć od 64 700 zł, są też odmiany 102- i 130-konne, droższe o odpowiednio 5300 i 12 100 zł. Berlingo jest też dostępne z wydłużonym o 35 cm nadwoziem – dopłata wynosi 4 tys. zł. W obu przypadkach można zamówić trzeci rząd siedzeń za 2800 zł. My przetestowaliśmy krótką, 5-osobową wersję w topowej odmianie wyposażeniowej Shine, wzbogaconej pakietem stylistycznym XTR i kilkoma opcjami.
Nam nieco bardziej spodobał się Rifter, na jego korzyść przemówiła stylistyka zewnętrzna i wewnętrzna. Chętnie poznamy Wasze wybory. Jeśli chcielibyście podzielić się swoją decyzję, to zróbcie to pod naszym postem na Facebooku!
Galeria
Podobał Ci się nasz test? Polub nas na 
, aby nie przegapić kolejnych!
