Dla przypomnienia zawodnikami niemieckiej ekipy będą nimi Alex Sims i Max Günther. Nowe malowanie ma oznaczać nowe otwarcie drugiego sezonu BMW w Formule E. Trzeba przyznać, że wyszło im ono całkiem nieźle. Pozostaje jeszcze kwestia wyników w nadchodzącej kampanii.
May I introduce you to my new race car for the upcoming @FIAFormulaE season 🏎🔥 Isn’t she beautiful 😍 #MAXG #RacingBeyond #ABBFormulaE pic.twitter.com/s2eqfgM3jH
— Maximilian Günther (@maxg_official) October 14, 2019
Dyrektor BMW Motorsport wspominał, że ich drugi sezon jako zespół fabryczny to ciągła huśtawka pomiędzy testowaniem na torze i w symulatorze. – Analizowaliśmy to co udało się odkryć w pierwszym sezonie i skupiliśmy się na przygotowaniach w rozwoju na każdej płaszczyźnie. Jednak będziemy tak naprawdę wiedzieć na jakim etapie jesteśmy dopiero podczas pierwszej rundy – ocenił Jens Marquardt.
– W naszym dziewiczym sezonie, z wygraną, dwoma Pole Position oraz kilkoma finiszami na podium pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie ścigać się na szczycie klasyfikacji. Zdajemy sobie sprawę, że możemy to powtórzyć. Jednak poziom jest bardzo wysoki i prawdopodobnie będzie coraz wyższy, ale musimy celować w rozwój by walczyć o czołowe lokaty – podsumował Niemiec.
Głos zabrali również kierowcy, którzy na pewno dadzą z siebie wszystko, by można było ich często oglądać na podium.
Maximilian Günther: – Pochodząc z Bawarii mogę powiedzieć, że to marzenie jeździć dla tak prestiżowej marki jaką jest bez wątpienia BMW i dla teamu BMW i Andretti Motorsport. Poczułem się tu jak w domu od samego początku. Pierwsze tygodnie spędziłem na poznawaniu nowych kolegów i zostałem tu ciepło przyjęty przez każdą osobę. Czuję, że dobrze nam się razem pracuje i intensywnie się przygotowujemy się do startu sezonu. Moim celem jest wydobyć jak najwięcej z auta i wracać do domu z dobrymi wynikami.
Alexander Sims: – Cieszę się, że mam okazję rywalizować w kolejnym sezonie w tak przyszłościowej serii jaką jest Formuła E. Wielkie podziękowania dla całego zespołu za zaufanie. Nie mogę się doczekać pracy z Maxem. Miał fantastyczny debiutancki sezon i nie ulega wątpliwości, że pomoże zespołowi.