Trzykrotny mistrz świata, Wayne Rainey, uważa, że zakontraktowanie Alexa Marqueza przez Repsol Hondę może mieć negatywny wpływ na jego starszego brata, a jednocześnie przyszłego partnera zespołowego.
Zdaniem 59-latka, dwóch braci w jednym zespole może nieść za sobą negatywne skutki. Wayne Rainey, w wywiadzie dla Motorsport.com, przyznał, że najwięcej w takim układzie do stracenia będzie miał aktualny, ośmiokrotny mistrz świata, Marc Marquez. – Nie wiem, czy to właściwa decyzja. Myślę, że Marc będzie teraz bardziej skupiał się na swoim bracie, a nie własnej karierze.
Wcześniej nie musiał się o niego martwić, w trakcie wyścigu myślał o sobie, a potem kibicował Alexowi, który jeździł w innej serii. Teraz będą dzielić ten sam garaż. To może mieć duży wpływ na formę Marca – dodał.
Pomimo wątpliwości dotyczących dwóch braci w jednym zespole, Rainey chwali młodszego z braci Marquezów. – Alex to gość, który stąpa twardo po ziemi. Nie popełnia wielu błędów i będzie się uczył krok po kroku. Z bratem u boku odkryje, jaką moc ma silnik.
– Mimo wszystko, wolałbym zobaczyć w Hondzie Fabio Quartararo lub Mavericka Vinalesa, bądź innego zawodnika, który podążałby za Markiem, gonił go i walczył z nim bezpośrednio o zwycięstwo – dodał Wayne Rainey.