McLaren – pierwszy rozdział
Przypomnijmy, że sześciokrotny czempion swoją przygodę z królewską klasą rozpoczął z McLarenem w 2007 roku. Wówczas nie wykorzystał szansy na mistrzostwo w swoim debiutanckim sezonie. Rok później Hamilton zdobył swój pierwszy tytuł. W sezonie 2009 uplasował się dopiero na 5. miejscu w klasyfikacji generalnej kierowców. Wtedy winą były słaba forma zespołu w pierwszej połowie roku oraz awarie.
W latach 2010-2012 roku jego partnerem zespołowym został Jenson Button. Ostatecznie ich starcie zakończyło się 2:1 na korzyść młodszego Brytyjczyka. Warto zauważyć, że poza sezonem 2011, gdy Lewis się ewidentnie pogubił, różnice między nimi w klasyfikacji były niewielkie. Przykładem jest chociażby 2012 rok, gdy obu rozdzieliły dwa „oczka”.
Mercedes stawiał głównie na Lewisa i go umocnił
Po dość rozczarowującej kampanii z McLarenem, Lewis Hamilton przeniósł się do Mercedesa. Brytyjczyk miał dość awarii i niewykorzystanych szans. Wraz z jego przyjściem forma stajni z Brackley poszła w górę i sezon 2013 był przyzwoity, a od 2014 r. Srebrne Strzały już dominowały.
Właściwie lata 2013 i 2016 to jedyne, w których gwiazdor niemieckiego zespołu nie zdobył mistrzostwa. W pierwszym z wymienionych forma zespołu nie pozwalała jeszcze na walkę o najwyższe cele. Chociaż na pewno szkoda problemów z oponami, przez które sporo PP nie udało się przekuć w sukces. Nico Rosberg pozostał jedynym zawodnikiem, który pokonał Brytyjczyka w Mercedesie. Niemiec postanowił nie dać szans rewanżu i zakończył swoją sportową karierę po sezonie 2016.
Damon Hill uznał go za dobry przykład osoby, która znalazła sposób na detronizację obecnego czempiona. Według niego Lewis Hamilton ma słabe strony, mimo że ostatnio wszystko wychodzi mu perfekcyjnie.
– Słabości? Trudno je znaleźć. Lewis, jako kierowca ma niesamowity talent, ogromne doświadczenie i pewność siebie. To mieszanka, która jest czymś więcej niż zwykłą sumą poszczególnych elementów. To niezwykły zawodnik. Jedynym sposobem na pokonanie go jest wykonanie tego, co zrobił Nico Rosberg. Należy zmusić Lewisa do niepokoju. Musi poczuć presję. Hamilton nie jest przebiegły i sprytny w taktycznej grze. To nie jest jego mocna strona. Jeśli zestawimy go z kimś gotowym na walkę koło w koło, wówczas może popełniać błędy – zakończył były kierowca Williamsa na łamach oficjalnego magazynu F1.