Nico Rosberg nie ukrywa, że darzy swojego dawnego rywala, a równocześnie partnera zespołowego, ogromnym szacunkiem za jego sukcesy. Lewis Hamilton bowiem podczas niedzielnego wyścigu o GP Portugalii dojechał do mety na pierwszym miejscu. Miał 25 sekund przewagi nad drugim Valtterim Bottasem. Równocześnie brytyjski zawodnik Mercedesa pobił rekord Michaela Schumachera. Przypomnijmy, że dwa tygodnie temu z kolei wyrównał osiągnięcie 7-krotnego mistrza świata.
💬 „I owe it to the team for their tremendous work. They are continuously innovating and pushing. No one is sitting back on the success. That’s the most incredible thing to be surrounded by; it inspires you. There’s nothing quite like it.”@LewisHamilton ❤️🙏 pic.twitter.com/iHmWf8pqug
— Mercedes-AMG F1 (@MercedesAMGF1) October 27, 2020
Obecnie więc Hamilton ma na swoim koncie rekord zdobytych pole position (97), podium (161) i zwycięstw (92). W tym sezonie ma także szansę na dorównanie Schumacherowi pod względem liczby mistrzostw świata. – Mam ogromny szacunek do tego, co udało się mu osiągnąć – przyznał Nico Rosberg w rozmowie z agencją Reuters. – Z pewnością okaże się, że jego dominacja będzie jednym z największych osiągnięć sportowych nie tylko w Formule 1, ale we wszystkich dyscyplinach sportowych. Chylę przed nim czoła.
Nico Rosberg popiera akcję Black Lives Matter
Oprócz rekordów Lewisa Hamiltona, Niemiec odniósł się też do akcji Black Lives Matter, którą Brytyjczyk z całego serca popiera. Niemiec twierdzi, że dzięki sześciokrotnemu mistrzowi świata, akcja stała się jeszcze bardziej popularna. – To naprawdę fajne, jak Lewis wykorzystuje swoją popularność i świadomość do robienia czegoś dobrego.
Hamilton wciąż skupia się przede wszystkim na swojej karierze w Formule 1. Mimo to, ma również ogląd na to, co dzieje się na świecie, nie tylko w sporcie. – Wśród tego całego szaleństwa, wciąż potrafi myśleć o szerszej rzeczywistości. Mocno to szanuję – zakończył mistrz świata z 2016 roku.