W sezonie 2021 Daniel Riccardo będzie nowym partnerem Lando Norrisa. Obaj kierowcy bardzo dobrze się dogadywali jeszcze jako reprezentanci różnych ekip, a teraz będą musieli to przełożyć na wspólną pracę na rzecz McLarena. Wszyscy wierzą, że Ricciardo i Norris poprawią osiągnięcia brytyjskiego zespołu z poprzedniej kampanii, którą zakończyli w Top 3.
Nikt ze środowiska F1 nie wyobraża sobie, aby brak Carlosa Sainza w Woking jakkolwiek odbił się na formie McLarena. W końcu pozyskali kilkukrotnego triumfatora GP, który w barwach Renault uplasował się przed Hiszpanem w „generalce”. „Danny” uchodzi też za nieco szybszego zawodnika, co też jest dobre dla ich wychowanka, który ostatnio zaliczył duży progres. Wydaje się, że Ricciardo i Norris to duet, który wniesie sporo zabawy na torze i poza nim.
Ricciardo i Norris: Kto wyjdzie zwycięsko z wewnątrz zespołowego pojedynku?
Lando Norris stwierdził, że to on będzie mieć przewagę nad swoim nowym zespołowym partnerem. Złożyć na to ma się znajomość McLarena oraz ich bolidu, który pasuje pod jego styl jazdy. Na pewno 21-latek ma tutaj sporo racji, ponieważ będzie to jego trzeci sezon ze stajnią z Woking. Jednakże aklimatyzacja w przypadku Daniela Ricciardo powinna być dość szybka.
– Są dwie strony, jest facet z dużym doświadczeniem, dużą wiedzą, który przychodzi do zespołu i chce się tym podzielić. Następnie jestem ja, który wie, jak działa zespół i wie, z czym mieliśmy do czynienia w ciągu ostatnich trzech do czterech lat i jak to wszystko działa. Oczywiście, jeśli chodzi o to, co samochód jest w stanie zrobić i jakie dać wskazówki w trakcie weekendu – przekonywał Brytyjczyk.
Ricciardo i Norris stworzą konkurencyjny duet w stawce 2021. Wiele będzie zależało też od równej formy i bolidu. W tej kwestii brytyjski kierowca upatrywał swojej przewagi, ponieważ to on w zeszłym sezonie prowadził rozwój MCL35. Nowy MCL35M po części opierał się na jego wskazówkach. Carlosa Sainza słuchano mniej, ponieważ wiadomo było, że odchodzi do Ferrari. Dlatego po części to mniej doświadczony Brytyjczyk był liderem zespołu.
– Były momenty w zeszłym roku – bardziej w środkowej i dalszej części – kiedy w pewnym sensie przyjmowałem tę rolę. Było znacznie więcej podsumowań i spraw, którymi kierowałem się ja, a nie Carlos. Podążaliśmy z samochodem w kierunku, w którym chciałem, aby był ulepszony i myśląc o przyszłości – powiedział Norris.
Doświadczenie Riccardo pomoże mu się zaadaptować w zespole
Dla Australijczyka będzie to już 10. sezon w Formule 1, co pokazuje że jest jednym z najbardziej doświadczonych kierowców w stawce. Lando Norris stwierdził, że chętnie będzie się uczyć od 7-krotnego zwycięzcy Grand Prix w barwach Red Bulla.
– Daniel jest o wiele bardziej doświadczony niż ja na dłuższą metę, Więc jego doświadczenie i to, co może wnieść z pracy w Red Bullu i Renault i wszystkich tych zespołach, z tymi wszystkimi różnymi kierowcami i inżynierami, to są rzeczy, których nie mogę wnieść, ponieważ byłem w jednym zespole i będzie to mój trzeci rok w Formule 1. Będą sprawy, w których Daniel poprowadzi, ponieważ ma doświadczenie i wiedzę, której ja po prostu nie mam – skomentował 21-latek.
Zak Brown i Andreas Seidl wierzą w sukces
Nie tak dawno szef zespołu McLaren, Andreas Seidl, stwierdził, że Daniel Ricciardo i Lando Norris dadzą bardzo dużo zespołowi. Przyjście Australijczyka do stajni z Woking da powiew świeżości i nowe spojrzenie na rozwój. Za to młody Brytyjczyk wydorośleje przy nowym partnerze zespołowym i będzie go naciskał.
– Ten rok będzie jego trzecim rokiem. Oczywiście Daniel ma dużo większe doświadczenie, ale myślę, że nadszedł czas, aby Lando przestał być debiutantem. Będzie to mniej doświadczony kierowca niż Daniel, ale spodziewam się, że będą sobie bardzo mocno naciskać. I myślę, że Lando będzie nadal się rozwijał, mając kogoś takiego jak Daniel jako kolegę z zespołu – przekonywał dyrektor generalny McLaren Racing, Zak Brown.