Christian Lundgaard pojedzie w Indianapolis
Coś co dla wielu miało być jednorazową przygodą stało się rzeczywistością. Christian Lundgaard, bo o nim mowa, 14 sierpnia weźmie udział w swoim pierwszym w życiu wyścigu serii IndyCar. Duńczyk będzie reprezentował ekipę Rahal Letterman Lanigan Racing. Kolegami z zespołu protegowanego akademii Alpine będą Japończyk Takuma Sato i Amerykanin Graham Rahal. Skandynaw tak wypowiedział się o szansie, która będzie mu dana na łamach oficjalnej strony serii:
– Jestem bardzo podekscytowany, że wystartuję w wyścigu IndyCar. Do tej pory miałem okazję w mojej karierze jeździć w wielu seriach wyścigowych i nie mogę się doczekać oficjalnego dodania IndyCar do mojej listy. Przygotowując się do tego wyścigu, przetestowałem samochód i czułem się naprawdę niesamowicie i jestem pewien, że będę się czuł jeszcze lepiej podczas weekendu wyścigowego w warunkach wyścigowych, obok wszystkich niezwykle utalentowanych kierowców. Wykonaliśmy dużo pracy, aby to się stało i czuję się gotowy na to wyzwanie. Oglądałem wszystkie wyścigi IndyCar w tym roku, więc możliwość ustawienia się na starcie jest niesamowita. W krótkim czasie będzie wiele do nauczenia, ale próbowanie czegoś nowego mnie ekscytuje. Brak mi słów, aby podziękować Rahal Letterman Lanigan Racing, Alpine, moim sponsorom i inwestorom za wsparcie mnie tą szansą. To wyjątkowa szansa i nie mogę się doczekać, aby dać z siebie wszystko.
Duńczyk kilka tygodni temu testował bolid IndyCar na torze Barber Motorsport Park. W tamtym momencie mało kto wierzył w to, że Lundgaard wystąpi w którymś wyścigu jednej z najważniejszych serii wyścigowych na świecie.
Kłopoty w akademii Alpine?
Akademia Alpine pod względem wprowadzenia juniorów do Formuły 1 od lat stoi w martwym punkcie. W Formule 2 rywalizuje aż trzech juniorów francuskiego zespołu – Christian Lundgaard, Guanyu Zhou i Oscar Piastri. Szanse na debiut któregoś z tych zawodników w głównej ekipie Alpine w najbliższym czasie są niemal zerowe. Esteban Ocon bowiem podpisał wieloletnią umowę z zespołem, a Fernando Alonso do Formuły 1 wrócił głównie z myślą o sezonie 2022.
Exciting news! 🇺🇸
Will be making my @IndyCar debut this weekend at Indianapolis Motor Speedway. I’m teaming up with @RLLracing for what’s gonna be wild ride! 👊🏼
I’m beyond excited and thankful to both Alpine and RLL for working out this opportunity! pic.twitter.com/xUkp8SIROw— Christian Lundgaard (@lundgaardoff) August 9, 2021
Alpine nie ma też żadnego satelickiego zespołu, a Renault od tego sezonu nie dostarcza żadnemu z zespołów swoich jednostek napędowych. Ten czynnik zdecydowanie komplikuje potencjalny awans któregoś z juniorów do królowej sportów motorowych. A problem tylko się nawarstwia. W Formule 3 startuje dwóch utalentowanych protegowanych francuskiej stajni – Francuz Victor Martins i Brazylijczyk Caio Colett. W szczególności jazda reprezentanta Trójkolorowych imponuje. Biorąc pod uwagę fakt, iż miejsca w zespole Alpine są zarezerwowane na kolejne lata, a ekipa nie ma swojej satelity, to zawodnicy którymi opiekuje się francuski producent mogą nigdy nie doczekać się debiutu w F1. Jeżeli przyjrzymy się bliżej, to właśnie akademia Alpine w ostatnich latach wprowadziła najmniej swoich juniorów do królowej sportów motorowych. To chociażby z tego powodu Christian Lundgaard szuka już sobie nowego celu.
Christian Lundgaard i jego ewentualne starty w 2022 roku
Od kilku tygodni głośno mówi się, iż Duńczyk w następnym sezonie ma startować za oceanem. Powodem przeprowadzki Skandynawa ma być brak perspektyw na awans do Formuły 1. Plotki te zbiegły się w czasie z innymi pogłoskami. Takuma Sato, który od 2018 roku reprezentuje zespół RLL Racing ma poważnie myśleć o tym. aby po tym sezonie zakończyć jazdę w pełnym sezonie IndyCar. Japończyk miałby startować tylko i wyłącznie w wybranych rundach sezonu. Jeżeli te przypuszczenia się potwierdzą, to Christian Lundgaard ma otwartą furtkę do tego, aby spełniać się jako kierowca amerykańskiej serii wyścigowej.