Tegoroczny sezon MotoGP dobiega końca i producenci i zespoły powoli kierują swoją uwagę na sezon 2022. Zanim jednak poznamy mistrza świata z sezonu 2021, to najpierw Dorna Sports zdecydowała o podaniu prowizorycznego kalendarza na przyszły rok. Oczywiście z racji tego, że kalendarz ma status „prowizorycznego” to można jeszcze spodziewać się kilku modyfikacji zanim poznamy oficjalną wersję.
Jak wygląda prowizoryczny kalendarz MotoGP na sezon 2022?
1 – GP Kataru, Losail International Circuit 04 – 06 marca
2 – GP Indonezji, Mandalika International Street Circuit – 18 – 20 marca
3 – GP Argentyny – Termas de Rio Hondo – 01 – 03 kwietnia
4 – GP Ameryk, Circuit of The Americas – 08 – 10 kwietnia
5 – GP Portugalii, Algarve International Circuit – 22 – 24 kwietnia
6 – GP Hiszpanii, Circuto Jerez Angel Nieto – 29 kwietnia – 01 maja
7 – GP Francji, Le Mans – 13 – 15 maja
8 – GP Włoch, Autodromo del Mugello – 27 – 29 maja
9 – GP Katalonii, Circuit de Barcelona Catalunya – 03 – 05 czerwca
10 – GP Niemiec, Sachsenring – 17 – 19 czerwca
11 – TT Assen, Assen – 24 – 26 czerwca
12 – GP Finlandii, Kymiring – 08 – 10 lipca
13 – GP Wielkiej Brytanii, Silverstone Circuit – 05 – 07 sierpnia
14 – GP Austrii, Red Bull Ring – 19 – 21 sierpnia
15 – GP San Marino, Misano World Circuit Marco Simoncelli – 02 – 04 września
16 – GP Aragonii, Motorland Aragon – 16 – 18 września
17 – GP Japonii, Twin Ring Motegi – 23 – 25 września
18 – GP Tajlandii, Chang International Circuit – 30 września – 02 października
19 – GP Australii, Philip Island – 14 – 16 października
20 – GP Malezji, Sepang International Circuit, 21 – 23 października
21 – GP Walencji, Ricardo Tormo – 04 – 06 listopada
Na co warto zwrócić uwagę w tym kalendarzu?
Przede wszystkim w oczy rzucają się dwa nowe tory – Mandalika, która ugości GP Indonezji oraz Kymiring, który zorganizuje GP Finlandii. W prowizorycznym terminarzu widnieją także cztery pary wyścigów, które mogą zostać rozegrane tydzień po tygodniu. Natomiast pod koniec sezonu czekają nas nawet trzy weekendy Grand Prix z rzędu – GP Aragonii, Japonii i Tajlandii.
Jednakże należy także zwrócić uwagę na ilość wyścigów. Jeśli ta wersja kalendarza dojdzie do skutku to czeka nas rekordowe dwadzieścia jeden rund. To bardzo wygórowana ilość, która niekoniecznie może się podobać zawodnikom czy członkom zespołów. Dla nich to może oznaczać jeszcze większe obciążenie psychiczne i fizyczne. Taka ilość wyścigów może także negatywnie wpłynąć na koszty, które Dorna Sports stara się obniżać. Jaki będzie finalny kalendarz MotoGP na przyszły sezon? Tego powinniśmy się dowiedzieć przed końcem grudnia.