Przyjrzyj się dokładnie karoserii
Chociaż oglądając samochody używane, nie powinniśmy mieć zastrzeżeń do niewielkich zadrapań czy nawet wgnieceń, które powstają w naturalny sposób podczas użytkowania pojazdu, powinniśmy dokładnie przyjrzeć się zewnętrznej powłoce interesującego nas auta.
W pierwszej kolejności obejrzyjmy szyby, w ich dolnym rogu powinniśmy z łatwością znaleźć rok ich produkcji. Chociaż zdarzają się tutaj wyjątki, rok produkcji szyby powinien pokrywać się z rokiem produkcji auta. Dopuszczalna jest jednak sytuacja kiedy szyba jest o jeden rok młodsza od reszty samochodu – może wynikać to z faktu, że auto wyprodukowane zostało na początku roku, a do jego produkcji wykorzystano elementy, które powstały rok wcześniej.
Kolejnym aspektem jest rdza. Powinniśmy przyjrzeć się wszystkim miejscom, które podatne są na występowanie ognisk rdzy, mówimy tutaj w szczególności o nadkolach, progach, klapie bagażnika zwłaszcza w okolicach tylnej szyby.
Jeżeli nic nie wzbudza naszych wątpliwości, możemy przejść do oględzin warstwy lakierniczej. Rzucająca się w oczy różnica w odcieniu lakieru między poszczególnymi elementami, powinny wzbudzić naszą czujność. Dobrze jest sprawdzić grubość powłoki lakierniczej za pomocą odpowiednich, najlepiej wysokiej jakości, mierników lakieru.
Sprawdź jak pracuje silnik
Kiedy oglądany przez nas pojazd prezentuje się na żywo równie pięknie co na fotografiach z internetowego ogłoszenia, możemy przejść do jego technicznej strony.
Zanim uruchomimy silnik, upewnijmy się, że jest on zimny – nieuczciwi handlarze, chcąc zataić mankamenty pracy silnika widoczne kiedy ten nie osiągnął jeszcze swojej optymalnej temperatury pracy, rozgrzewają silnik, zanim potencjalny kupujący przybędzie na miejsce oględzin auta. Taka sytuacja powinna wzbudzić naszą czujność, pamiętajmy więc, aby zawsze przed przybyciem na miejsce oględzin podkreślić to, że chcemy, aby samochód czekał na nas „zimny”.
Po uruchomieniu silnika przysłuchajmy się jego pracy – wszelkie hałasy takie jak stuki czy piski wydobywające się spod maski, czy nierówna praca silnika, nie muszą oznaczać, że silnik jest w tragicznej kondycji, ale na pewno sugerują to, że coś niedobrego może się z nim dziać.
Przyjrzyjmy się również spalinom wydobywającym się z rury wydechowej. Ich kolor może nam również nieco powiedzieć o kondycji jednostki napędowej. Niebieska lub czarna barwa dymu mogą świadczyć o poważnych uszkodzeniach silnika.
Jazda próbna
Jeżeli silnik pracuje równo, wciąż jesteśmy zainteresowani pojazdem, oraz otrzymamy na to zgodę aktualnego właściciela pojazdu, możemy wybrać się na jazdę próbną.
Sama jazda próbna może powiedzieć nam wiele o kondycji zawieszenia, układu napędowego, czy kierowniczego. Wszelkie zgrzyty, stuki itp. hałasy mogą świadczyć o nadmiernym zużyciu elementów.
Dobrze jest, aby jazdę próbną zakończyć w stacji kontroli pojazdów, gdzie wykwalifikowany pracownik pomoże nam zweryfikować kondycje głównych podzespołów naszego pierwszego auta.