Nieczyste zagrywki
Cokolwiek się nie wydarzy, już w ten weekend poznamy nowego mistrza świata. Zostanie nim po raz pierwszy Max Verstappen albo po raz ósmy Lewis Hamilton. Kierowcy wygrali między sobą siedemnaście z dwudziestu jeden dotychczasowych wyścigów. Na tę walkę z podnieceniem zapatruje się Bernie Ecclestone. Mężczyzna pełnił funkcję szefa Formuły 1 do momentu, w którym została ona przejęta przez Liberty Media. Mimo tego, że 91-latek liczy przede wszystkim na dobrą walkę, to w głębi serca woli, żeby to Holender sięgnął po swój pierwszy tytuł. Jakiś czas temu przyznał, że postawił na niego pieniądze.
Ponadto po GP Arabii Saudyjskiej wypowiedział się w krytyczny sposób, o tym, jak w tym sezonie zachwuje się zespół Mercedesa. Jego zdaniem Hamilton nie umie przegrywać, dlatego wykorzystuje swoją pozycję do tego, by zawsze obrócić rezultat na swoją korzyść. Tym samym uważa, że sprawy zaszły tak daleko, że Verstappen może się czuć prześladowany przez swoich rywali.
– Max jest dzieckiem w porównaniu z Lewisem, a najgorsze jest to, że Hamilton jest marką, co działa na jego korzyść. Przez cały czas naciska na Maxa, a potem sędziowie podejmują decyzje na jego korzyść, ponieważ Toto idzie ze skargą do dyrektora wyścigowego. Max musi się więc przejmować nie tylko wyścigiem, ale też tym, że ma ich na głowie. Znęcają się nad nim i nie grają uczciwie. To gra psychologiczna – powiedział Ecclestone.
Max przegrywa z presją?
O dziwo legendarny szef Formuły 1 twierdzi, że problemem Maxa Verstappena może być brak zbudowanej silnej psychiki. Jest to raczej stwierdzenie mijające się z prawdą. To dlatego, że młody Holender co jak co, ale wielokrotnie pokazał, że to właśnie pod presją czuje się najlepiej. Ponadto potrafi ją bagatelizować i często z niej żartować. Nie można się jednak nie zgodzić z argumentami, których użył 91-letni Ecclestone.
– Max ma za sobą kilka lat ścigania się, ale nie tyle co Lewis. On długo budował charakter, a świadomość, że wygrywa wyścigi z Mercedesem, który jest dominującą siłą w ostatnich latach, uczyniła go znacznie silniejszym psychicznie od Maxa. Dla Verstappena ten sezon jest pierwszym, w którym ma samochód zdolny do regularnego wygrywania, ponieważ wcześniej nie jeździł niczym konkurencyjnym – dodał do swojej wypowiedzi były szef Formuły 1.