Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

Zak Brown dostrzegł szansę Pato O’Warda na F1. „Zrób to, co Montoya”

Po sesjach dla młodych kierowców w Abu Zabi, raz po raz pojawiało się coraz więcej pytań na temat tego, czy Patricio „Pato” O’Ward za rok nie zadebiutuje w F1. Zak Brown śmiało wypowiedział się na temat celów, jakie powinien spełnić Meksykanin, by mógł zawalczyć o fotel w McLarenie.

Fot. Arrow McLaren SP

Nowe złote dziecko McLarena

Odkąd McLaren zatrudnił Meksykanina do startów w IndyCar, Zak Brown i Andreas Seidl nie przestają go komplementować. O’Ward bowiem z miejsca stał się wielką gwiazdą IndyCar. Kierowca z Monterrey w zeszłym sezonie wygrał zakład z szefem McLarena i w efekcie pojawił się na posezonowych testach młodych kierowców F1 w Abu Zabi. Brown powiedział później, iż pierwszy poważny kontakt Meksykanina z maszyną królowej sportów motorowych był bardzo udany. Tym samym w tle rozpoczęły się rozmowy o zorganizowaniu dla protegowanego stajni z Woking występu w kilku piątkowych treningach. Na tym jednak nie koniec.

„Zrób to, co Montoya i spółka”

Powiedziałem mu tak. Najszybszą drogą do F1 jest powtórzenie tego, co zrobili Juan Pablo Montoya, Alex Zanardi, Jacques Villeneuve, Sebastien Bourdais czy Michael Andretti, czyli zostanie mistrzem IndyCar. To będzie jego największa szansa na dostanie się do F1. Jest niewiarygodnie utalentowany. To także niesamowita osobowość. Myślę, że ma to, czego potrzeba z punktu widzenia umiejętności, aby być kierowcą Formuły 1. Oczywiście Formuła 1 to zupełnie inna seria, więc musi się wiele nauczyć, na przykład do czego służą dane przyciski. Ale na pewno poradzi z tym sobie. Musi więc być bardzo skoncentrowany na IndyCar, bo będzie jego najlepsza droga do F1. Myślę, że jego dwuletni harmonogram jaki ustaliśmy razem jest w porządku – stwierdził Zak Brown cytowany przez Motorsport.com.

Szef McLarena wyraźnie nawiązał do historii dawnych mistrzów IndyCar, którzy po swoich sukcesach awansowali do F1. Dodatkowo Brytyjczyk swoją wypowiedzią potwierdził, iż rzeczywiście O’Ward ma dwuletnie okno na awans. Wypowiedź Meksykanina na ten temat przytaczaliśmy już na łamach motohigh.pl. Możecie ją znaleźć, klikając poniżej w odnośnik.

ZOBACZ TAKŻE
Patricio O'Ward o F1. "Mam dwuletnie okno na awans tam"

Droga kierowcy z miejscowości znanej z dawnego goszczenia serii IndyCar do F1 wciąż jest jednak długa. FIA odjęła mu bowiem kilka punktów potrzebnych do superlicencji i aby ją zdobyć koniecznie musi ukończyć kolejny sezon w czołowej 4. Nie wszystko jednak leży tylko i wyłącznie  jego rękach. Zawodnik musi liczyć, że Danielowi Ricciardo ponownie podwinie się noga. Przy założeniu, że Australijczyk nie poprawi swoich wyników, a Meksykanin ponownie do końca będzie walczył o tytuł mistrza serii to stanie się głównym kandydatem do awansu do F1. Najbliższe miesiące pokażą, czy ten scenariusz jest prawdopodobny. Warto dodać, iż kierowca z Monterrey w sezonie 2022 odniósł już jeden wielki sukces. Wraz ze swoją załogą zwyciężył bowiem legendarny wyścig Daytona 24h w klasie LMP2. 

5/5 (liczba głosów: 1)
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama