Spodziewano się innego wyniku Leclerca
Charles Leclerc zaliczył udane otwarcie sezonu 2022 po wywalczeniu pole position i zwycięstwa w GP Bahrajnu. Natomiast na ulicach Dżuddy wszystkie trzy treningi ukończył z najszybszym czasem okrążenia. Monakijczyk był zdecydowanym faworytem do triumfu w sobotnich kwalifikacjach i jedynymi jego rywalami mieli być Carlos Sainz i Max Verstappen. Jednakże inne plany miał Sergio Perez, który niespodziewanie pokonał trójkę faworytów i sięgnął po swoje pierwsze pole position w karierze. Wydawało się, że z tego powodu Charles Leclerc będzie zawiedziony, ale kierowca Ferrari podszedł do tej porażki w spokojniejszy sposób.
– Okrążenie było dobre i jestem z niego zadowolony. Całe kwalifikacje polegały na tym, aby utrzymać się na torze i nie wylądować poza torem, ponieważ każdy błąd mógłby być dla nas kosztowny. W Q3 zagrałem trochę va banque i z grubsza udało nam się złożyć dobre okrążenie. Trochę jednak zabrakło nam tu i tam, ale zdecydowanie nie spodziewaliśmy się tak dobrego czasu w wykonaniu Sergio. Gratulacje dla niego za to okrążenie i pracę, jaką wykonał – opowiedział aktualny lider mistrzostw świata.
Sainz zagrał w alternatywny sposób
Hiszpan po trudniejszym weekendzie w Bahrajnie zdecydowanie chciał lepiej przejść przez drugą rundę sezonu. Jednakże w treningach cały czas był delikatnie za swoim partnerem zespołowym. Dodatkowo Carlos Sainz zaliczył drobny kontakt ze ścianą pod koniec drugiej sesji, co sprawiło, że nie mógł on zasymulować okrążenia kwalifikacyjnego w trakcie tego treningu.
Mimo to, 27-latek w kwalifikacjach był blisko Leclerca oraz Verstappena i rzeczywiście liczył się on w walce o pierwsze pole startowe. Pierwsza próba w Q3 przyniosła mu pierwszą pozycję, ale niestety na drugiej próbie już nie było tak dobrze. Po kwalifikacjach kierowca Ferrari wyjaśnił, dlaczego jego ostatni przejazd na nowym komplecie opon zakończył się niepowodzeniem.
– Mój czas okrążenia był całkiem dobry. Skorzystałem z używanych opon, ponieważ używane opony dawały nam do tej pory lepsze odczucia niż nowy komplet. Nowa opona była dla mnie dość trudna w opanowaniu i gdy wyjechałem na ostatni przejazd w Q3 to nagle straciłem całą przyczepność. Dlatego użycie używanych opon było lepszym pomysłem. Minimalnie przegrałem z Charlesem i Sergio, ale to jest w porządku. Walka między Ferrari a Red Bullami będzie ekscytująca i będziemy musieli zagrać przy użyciu strategii – zdradził Carlos Sainz.