Stały problem
Marc Marquez ulegał w ostatnich latach wielu wypadkom, które kończyły się pewnymi kontuzjami. Oczywiście najpoważniejszej z nich nabawił się dwa lata temu podczas wyścigu w Jerez i jej skutki odczuwa niestety do dziś. Wówczas Hiszpan złamał prawą rękę przez co musiał poddać się kilku operacjom i opuścić cały sezon 2020. Gdy rok temu zawodnik Hondy wrócił do ścigania od GP Portugalii wydawało się, że jego organizm jest już w pełni sprawny i będzie on potrzebował „jedynie” kilku miesięcy na odbudowanie kondycji.
Niestety sytuacja okazała się być bardziej skomplikowana niż się wydawała. Po pierwsze, jedna z operacji nie przyniosła pożądanego rezultatu i nie pomogła ona w procesie zrastania się kości. Dodatkowo jesienią 2020 roku w jego ramię wdała się infekcja, która także spowolniła cały proces. Na tym jednak nie koniec problemów Marqueza. Kość ramienna jego prawej ręki zrosła się w sposób, który ogranicza zakres jej ruchu. To z kolei wpływa na to, jak sam zawodnik może się poruszać na po torze na motocyklu, co częściowo przekłada się na gorsze wyniki Marqueza.
Kolejne podejście
Dlatego też Marquez zdecydował poddać kolejnej operacji, tym razem w USA. Lekarzem prowadzącym operację ma być Mayo Clinic i ma ona się odbyć po niedzielnym wyścigu MotoGP na Mugello. Nie wiemy jaki ma być jej dokładny przebieg, ale wiadomo, że ma ona poprawić zakres ruchu jego ręki. Nie wiemy też ile wyścigów opuści Hiszpan. Mówi się, że najprawdopodobniej Marquez wróci dopiero na sezon 2023. To oznacza, że w najbliższych wyścigach Honda zastąpi go Stefanem Bradlem.
Stale powracające pytanie
Od dwóch lat Marc Marquez regularnie zmaga się z kontuzjami, przez które Hiszpan nie jest w stanie wrócić do pełni formy, którą prezentował przez lata. To przyczyniło się do dyskusji odnośnie tego, czy zawodnik Hondy jeszcze kiedykolwiek wróci do pełnie sił i czy będzie w stanie powalczyć o kolejne tytuły. Każdy kolejny upadek utrudnia mu to zadanie i przybliża go do przedwczesnego zakończenia kariery. Czy Hiszpan faktycznie wróci do dawnej formy? Tego na ten moment nie wiadomo. Na ten moment pozostaje tylko trzymać kciuki za powodzenie kolejnej operacji i szybką rekonwalescencję.