Yifei Ye niepokonany w kwalifikacjach LMP2
Szwajcarski zespół ma dziś co świętować, bo zarówno w LMP2, jak i LMP3 zespół wywalczył pole position. Dodatkowo na żadnym etapie kwalifikacji pole position dla Cool Racing nie było zagrożone. Pilet z IDEC Sport czy Jamin z Panisa nie byli w stanie zbliżyć się do triumfatora na mniej niż 0.3 sekundy względem rezultatu 2:03.544. Trudno powiedzieć, co mogło sprawić, że ta załoga była dziś tak mocna w LMP2. W ramach przypomnienia można wspomnieć, że rok temu z Nicolasem Lappierem ten zespół również wywalczył tutaj pole position. Wygląda więc na to, że Cool Racing ponownie jest tu dobrze przygotowane pod kątem kwalifikacji. Te dobrze będą wspominać też takie zespoły Team Turkey czy Muhlner Motorsport, które nieoczekiwanie wywalczyły dziś trzeci rząd na starcie.
W gorszym humorze może być dziś Prema, która zakwalifikowała się dziś dopiero na ósmej lokacie. Biorąc pod uwagę to, że ich główni rywale do tytułu są daleko przed nimi to można z całą pewnością stwierdzić, że wizja przypieczętowania tytułu na Spa oddaliła się po tej sesji. Jednak przypomnijmy, że już nie takie problemy stawały włoskiej ekipie na drodze po wygraną, a mimo to koniec końców to samochód #9 przekraczał potem linię mety jako pierwszy. Doskonałym przykładem takiej sytuacji było tegoroczne 4h Imola.
Inter Europol Competition kontynuował swoją pechową serię w LMP2. Fabio Schereer obrócił swój samochód w połowie sesji w drugim sektorze, co spowodowało czerwoną flagę. Jakby tego było mało to potem samochód wrócił na tor po wizycie u mechaników, co było niezgodne z regulaminem sportowym. Tym samym załoga #43 wystartuje jutro – 25 września – do wyścigu z samego końca stawki.
Malthe Jakobsen zmiótł konkurencję w LMP3
Duńczyk po raz kolejny udowodnił, że jest najmocniejszym zawodnikiem #17 Cool Racing w tym sezonie. Już na początku sesji Jakobsen ustawił poprzeczkę bardzo wysoko dla swoich rywali. Ani Kay van Berlo z Uniteda, ani Nico Pino z Inter Europol Competition nie byli w stanie mu zagrozić. Finalna próba przyniosła mu 2:11.062. Ten rezultat absolutnie nie pozostawił rywalom złudzeń, co do formy Cool Racing. Tym samym #17 zdobyła kolejne pole position przed Unitedem oraz #13 Inter Europol Competition. To oznacza, że polska załoga teraz traci sześć punktów do wspomnianego samochodu Cool. Za tą trójką jutro na starcie ustawi się Duqueine ekipy DKR, a także drugi United, więc ekipa Zaka Browna. Dwa samochody w czołówce klasy będą bardzo przydatne z punktu widzenia strategii czy walki na torze. Jeśli chodzi o drugie samochody Cool Racing oraz Inter Europol Competition to te wywalczyły dziś kolejno dziewiąte i trzynaste pole startowe.
Grunewald najszybszy z Kessel Racing w GTE
Ta sesja zdecydowanie należała do Ferrari. Już na początku sesji samochody tego producenta dały nam sporo akcji poprzez wzajemne przepychanki na okrążeniu wyjazdowym na kwalifikacje. Na przesychającym torze Spa to zdecydowanie było pomocne, gdyż warunki poprawiały się z każdą chwilą i każda chwila spędzona na torze na początku sesji miała znaczenie w kontekście walki o czołowe pozycje na koniec kwalifikacji.
Doskonale w tej sytuacji odnalazł się Conrad Grunewald, który z czasem 2:17.074 zagwarantował załodze #57 pierwsze pole startowe. Drugie miejsce wywalczyła dziś załoga #59 TF Sport, która straciła już szanse na walkę o zwycięstwo. Wygląda jednak na to, że nie przeszkodziło im to w walce w pojedynczych wyścigach. Ponownie smakiem musiała się obejść Sarah Bovy, która w tym sezonie jest chyba najmocniejszą zawodniczką Iron Dames. Belgijka walczyła dziś o pierwsze pole startowe. Niestety jednak kilka błędów popełnionych na ostatnich okrążeniach sprawiła, że damska załoga będzie musiała ruszyć jutro z trzeciego miejsca.
Warto jeszcze wspomnieć o Porsche, a w szczególności załodze #77. Proton Competition prowadzące w klasyfikacji generalnej bardzo dobrze radziło sobie w treningach, ale w kwalifikacjach Christian Ried zdołał wywalczyć tylko piąte miejsce. Wygląda na to, że ten samochód stracił trochę prędkości na pojedynczym okrążeniu po dociążeniu go w ramach „success ballast”.
Co czeka nas w niedzielę?
W niedzielę, 25 września, o 11:30 czasu polskiego wystartuje 4h Spa, a więc przedostatnia runda ELMS w sezonie 2022. Prognozy pogody sugerują, że nie należy się spodziewać żadnych opadów deszczu, ale z drugiej strony należy pamiętać, że na tym obiekcie pogoda bywa niezwykle zmienna. Jak zawsze, na Spa decydującym czynnikiem będzie start, a dokładniej to pierwszy zakręt. Ten zeszłym roku przesądził o losach mistrzostwa, które wywalczyli Louis Deletraz, Robert Kubica i Yifei Ye. W tym roku pierwszy z wymienionych ma ogromną szansę powtórzyć to osiągnięcie z Premą, jeśli tylko odskoczy o pięć punktów od Panis Racing. Zaś w przypadku klas LMP3 i GTE sytuacja jest znacznie bardziej skomplikowana. W tej pierwszej klasie o mistrzostwo oraz automatyczne zaproszenie do 24h Le Mans dla drugiego samochodu walczy Inter Europol Competition.
Wyniki kwalifikacji do wyścigu 4h Spa 2022 w ELMS