Alex Dunne
Irlandczyk to kierowca bardzo dobrze znany polskim kibicom. Rok temu Alex Dunne był kolegą z zespołu Kacpra Sztuki we Włoskiej F4. Sam zainteresowany wyrasta na czołowego kierowcę. 17-latek rok temu zdominował Brytyjską F4, gdzie wyrównał rekord zwycięstw w jednym sezonie. Ponadto we wspomnianej Włoskiej F4 został on wicemistrzem. Wielu dziwi to, że zawodnik ten nie zdecydował się na starty we FRECE. Widocznie uznano, że w jego wypadku lepszym rozwiązaniem będą starty w GB3 Championship. Reprezentując ekipę Hitech, Dunne powinien regularnie bić się o wygrane, a nawet i o mistrzostwo.
Callum Voisin
Brytyjczyk był rewelacją poprzedniego sezonu GB3. Voisin debiutował wówczas w single-seaterach i… zajął 4. miejsce na koniec roku pokonując m.in Roberto Farię. W dodatku zabrakło bardzo niewiele, aby skończył na podium. W szczególności jego mocnym atutem okazało się tempo kwalifikacyjne, gdyż na przestrzeni całej kampanii zdołał on aż 5-krotnie wywalczyć pole position. Voisin na ten rok podpisał kontrakt na starty z Carlinem, czyli ekipą, w której startował już sezon temu. Dla wielu to właśnie 17-latek z Bath jest głównym pretendentem do mistrzostwa. Zwłaszcza, że po przeskoku z Ginetty do bolidu GB3 spisywał się rewelacyjnie.
Matthew Rees
Kolejny z reprezentantów gospodarzy. Brytyjczyk sezon temu wchodził do GB3 Championship jako mistrz Brytyjskiej F4. Choć jego debiutancki sezon w tych mistrzostwach był całkiem udany (6. miejsce w klasyfikacji końcowej) to protegowany JHR Developments może czuć pewien niedosyt. Na przestrzeni całej kampanii nastolatek popełniał sporo błędów. Chociażby w Spa spowodował ogromny karambol, za który zresztą został zdyskwalifikowany z wyników wyścigu. Niemniej, gdy jechał bezbłędnie to zawsze dojeżdżał w okolicach podium. Ustabilizowanie formy może w jego wypadku przynieść wiele korzyści. Ponadto warto dodać, że Rees z Voisinem rywalizują o miano najlepiej prosperującego młodego kierowcy, który rywalizuje w rodzimych seriach wyścigowych.
Souta Arao
Japończyk to junior Red Bulla, którego sezon temu oglądaliśmy we Francuskiej F4. Rodak Yukiego Tsunody został tam II wicemistrzem i w przeciwieństwie do swojego rodaka Yuto Nomury zachował miejsce w akademii austriackiego koncernu. Souta Arao to kolejny zawodnik, który został polecony przez Japończyków, Helmutowi Marko. Jest pierwszym kierowcą od bardzo dawna, którego Austriak wysłał na podbój Wielkiej Brytanii. W przeszłości w tamtych rejonach rywalizowali Marko Asmer, Jaime Alguersuari, czy też Luis Leeds. Każdy z nich bił się tam o najwyższe cele. Czy z kierowcą z Kraju Kwitnącej Wiśni będzie podobnie? Czas pokaże, ale protegowany Red Bulla bardzo szybko adaptuje się do nowych warunków i to jest jego wielką zaletą.
Max Esterson
Amerykanin znany jest z różnych wyścigów w iRacing. Jednak Esterson umie ścigać się nie tylko wirtualnie. Przybysz z USA rok temu w GB3 Championship reprezentował barwy ekipy Douglas Motorsport, w której zobaczymy Tymoteusza Kucharczyka. Jako jej reprezentant zdołał on się pokazać z dobrej strony, gdyż był zdecydowanym liderem zespołu. Podczas, gdy Tommy Smith i Marcos Flack jeździli w ogonie stawki, tak Amerykanin bił się o podia. Zdołał nawet wygrać zawody w Donnington Park.
Warto dodać, że rok temu mogliśmy podziwiać go także na posezonowych testach F3, gdzie miał okazję sprawdzić się za sterami bolidu ekipy Van Amersfoort Racing. Jako jedyny kierowca z całej stawki ma on takie doświadczenie i zobaczymy, jak przełoży je na właściwą rywalizację.