Pierwsze punkty Bilińskiego w sezonie 2023
Roman Biliński po raz pierwszy w tym sezonie ukończył wyścig w czołowej dziesiątce. Startował z dziesiątego pola, ale po bardzo udanym starcie przesunął się o dwa miejsca do góry. Ósmej pozycji musiał bronić zaraz po restarcie, a Van Hoepen mimo prób nie dał rady wyprzedzić Polaka. Mimo ataków ze strony Holendra, Biliński obronił ósmą pozycję, zapisując na swoje konto cztery „oczka”. Jest to pierwsza zdobycz punktowa dla kierowcy Tridenta w tym sezonie oraz dobry prognostyk przed następnymi wyścigami.
Najlepszy kierowca: Tim Tramnitz
Druga wiktoria Tramnitza w ten weekend stała się faktem. Tym razem zadanie było nieco prostsze – startował z pole position. Na starcie był atakowany przez Antonellego, ale obronił się do pierwszego zakrętu, następnie powiększając przewagę. Włoch przez cały wyścig trzymał się jednak bardzo blisko. Różnica między kierowcami oscylowała w okolicach sekundy. Kierowca Premy był szybszy, ale nie pomogła mu charakterystyka toru w Barcelonie, na którym ciężko o wyprzedzanie. Dzięki temu Tim Tramnitz dowiózł prowadzenie do samego końca, odnosząc drugie z rzędu zwycięstwo, a Antonelli musiał zadowolić się drugim miejscem.
Najlepszy zespół: Prema Racing
Włoska ekipa zdobyła podwójne punkty, za sprawą Antonelliego i Rafaela Camary. Mistrz Włoskiej F4 z poprzedniego sezonu walczył od początku do końca o wygraną, ale znów czegoś zabrakło. Tym samym po raz trzeci w tym sezonie zajął drugi stopień podium i wciąż musi czekać na pierwszy triumf we FRECA. Jego kolega z ekipy, Rafael Camara, wrócił na punktowane pozycje. Po dwóch nieudanych wyścigach Brazylijczyk zajął w niedzielnych zmaganiach szóste miejsce. Mógł liczyć nawet na więcej, ale także jemu nie pomogła charakterystyka hiszpańskiego obiektu. Cały wyścig musiał się więc męczyć za Dufkiem, Ramosem i Meguetounifem. Nieco gorzej poradził sobie trzeci kierowca Premy, Lorenzo Fluxa. Zajął on jedenaste miejsce, ale dla Premy nie ma to większego znaczenia, bowiem w klasyfikacji zespołów i tak liczą się wyniki dwóch samochodów.
He’ll take P2! 😇#freca #race2 pic.twitter.com/D51iht1Ngc
— PREMA (@PREMA_Team) May 21, 2023
Największe zaskoczenie: Sami Meguetounif
Kierowca MP Motorsport zaskoczył w kwalifikacjach do drugiego wyścigu, zajmując w nich trzecią pozycję. Nie był to jednak koniec jego dobrych występów. Na starcie Francuzowi udało się utrzymać pozycję. Na następnych okrążeniach musiał się bronić przed Santiago Ramosem, co robił bardzo skutecznie. Mimo dużo gorszego tempa od pierwszej dwójki, Maguetounif utrzymał pozycję do samego końca. Dla Francuza to pierwsze punkty w tym sezonie oraz drugie podium w karierze we FRECA.
Największe rozczarowania: Kas Haverkort i Martinius Stenshorne
Dwójka kierowców, którzy przed wyścigiem prowadzili w klasyfikacji generalnej, kompletnie zawiodła w drugim wyścigu w Barcelonie. Holender startował trzynasty, a w trakcie wyścigu nie dość, że nie zyskał pozycji, to spadł na 14. miejsce. Także Stenshorne nie może zaliczyć wyścigu do udanych. Co prawda znów był najlepszym z debiutantów, ale to raczej kwestia jeszcze niższego poziomu rywali. Kierowca R-ace GP zakończył wyścig na dwunastej pozycji, co oznacza zerowy dorobek punktowy. Jeżeli ta dwójka chce liczyć się w walce o tytuł, to będzie musiała unikać takich występów, gdyż Tramnitz i Antonelli wyglądają na niezwykle mocnych.
Klasyfikacje generalne FRECA po weekendzie w Barcelonie
Dzięki dwóm wygranym Tim Tramnitz objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej kierowców. Jego przewaga nie jest jednak duża. Cztery punkty traci Andrea Kimi Antonelli, który także tutaj nie może uciec od drugiej pozycji. Dalej, na trzecim i czwartym miejscu, znajdują się Haverkort i Stenshorne, którzy mają odpowiednio 50 i 49 punktów. W zespołowej klasyfikacji wciąż pierwsze jest R-ace GP, do którego 30 punktów traci Prema. Pełne klasyfikacje generalne FRECA znajdziecie we wpisie, do którego odnośnik znajduje się poniżej. Po ogłoszeniu finalnych wyników będą zaktualizowane.
Kiedy następne zmagania?
Po emocjach w Hiszpanii czeka nas dłuższy rozbrat z serią FRECA. Przenosi się ona do Węgier, na tor Hungaroring, gdzie zawody odbędą się w weekend 16-18 czerwca. Rok temu na znanym z F1 torze bardzo dobrze zaprezentował się Roman Biliński, w jednym z wyścigów zostając najlepszym debiutantem i dowożąc podium. Nie mamy nic przeciwko, aby kierowca Tridenta powtórzył dobry wynik także w tym roku.
Wyniki 2. wyścigu FRECA w Barcelonie