Najlepszy kierowca: Jack Doohan
Startujący z pole position Jack Doohan przez cały wyścig ani na chwilę nie pozwolił rywalom choćby pomarzyć o walce o triumf. Przewaga Australijczyka nad drugim miejscem to przeszło osiem sekund. Jego zespół bardzo przeciągał zjazd po świeże opony, co wydawało się nieco irracjonalne, choć ostatecznie opłaciło. Doohan nawet po pit stopie nie stracił pozycji względem rywali, od początku do mety jadąc wyścig w swojej lidze. Zdecydowanie Doohan dał popis swojego talentu oraz niesamowitych umiejętności. Szkoda, że obudził się tak późno – początek sezonu nie był dla niego najlepszy.
THAT’S THE WAY TO DOO IT 🙌@jackdoohan33 returns to the top step with a dominant victory in Budapest!! 🏆🍾
What. A. Drive.#HungarianGP #F2 pic.twitter.com/Bw1FVoq9ug
— Formula 2 (@Formula2) July 23, 2023
Wraz z Doohanem, na pudle stanął Frederik Vesti, lider klasyfikacji generalnej Formuły 2 2023. Vesti, choć z pewnością się starał, nie miał szans, by choćby próbować dogonić Australijczyka. Niemniej, Duńczyk dojechał przed swoim rywalem w walce o tytuł – Theo Pourchairem, więc powinien być całkiem zadowolony. Trzecie miejsce padło łupem Victorem Martinsa, który pod koniec wyścigu zaczął myśleć o walce z Vestim, lecz nie starczyło mu czasu.
Najlepszy zespół: ART Grand Prix
Największą zdobycz punktową w niedzielnym wyścigu zainkasował zespół ART Grand Prix. To dzięki trzeciemu miejscu Victora Martinsa, ale także 6. pozycji Theo Pourchaire’a. Na konto zespołu wpadły 23 punkty. Oprócz ART, zespołem który miał obu kierowców na punktowanych pozycjach, jest – ku zaskoczeniu – Van Amersfoort Racing. Juan Manuel Correa zdobył dwa punkty, a Richard Verschoor – jeden.
Po jednym kierowcy na punktowanej pozycji miały zespoły: Invicta Virtuosi (1. Doohan), Prema (2. Vesti), DAMS (4. Iwasa), Hitech (5. Hadjar), MP Motorsport (7. Hauger) oraz Rodin Carlinn (8. Fittipaldi).
Największe zaskoczenia: Juan Manuel Correa i Richard Verschoor
Miło jest zobaczyć zespół Van Amersfoort w punktowanej dziesiątce. Nie jest to szczególnie częsty widok, zwłaszcza w przypadku Juana Manuela Correi. Z pewnością cieszy fakt, że w stawce mamy taką różnorodność i reprezentanci tak naprawdę każdego zespołu mogą zdobywać punkty. Oczywiście, nie stało się to przez przypadek. Correa startował z 15. pozycji, a Verschoor z 12.. Oboje musieli stoczyć kilka zaciętych pojedynków, aby do ich dorobków dorzucić kolejne punkty.
Największe rozczarowania: Theo Pourchaire i Oliver Bearman
Czasami można odnieść wrażenie, że Theo Pourchaire chyba lubi znęcać się nad sobą samym. Ilekroć ma szansę realnie zagrozić Vestiemu w walce o fotel lidera, on popełnia błąd. W niedzielnym wyścigu, Prema i Vesti zastosowali nieco inną taktykę niż Pourchaire, dzięki czemu Vesti wyjechał z pit stopu dwie sekundy przed Francuzem. Ten, chcąc gonić swojego rywala, został wyprzedzony przez kolegę z zespołu – Victora Martinsa. Pourchaire, próbując odzyskać swoją pozycję, popełnił błąd, kosztujący go kolejne pozycje. Jego strata do Duńczyka wzrosła o 10 punktów w przeciągu jednego wyścigu.
Oliver Bearman nic nie zawinił. A jednak, mimo startu z 7. pozycji, ukończył wyścig jako dwunasty. Rozczarowaniem nie jest sam Bearman, a jego wynik. Ciężko jednak doszukiwać się winy w kierowcy. Zespół Bearmana, Prema, nie popisał się na pit stopie, naprawdę długo przytrzymując tam młodego Brytyjczyka. Kosztowało go to utratę wielu pozycji, a zespół – wielu punktów. Być może to właśnie tych punktów zabraknie im na koniec roku do zdobycia mistrzowskiego tytułu.
Klasyfikacje generalne po weekendzie na Węgrzech
Dzięki drugiemu miejscu w niedzielnym wyścigu Formuły 2, Frederik Vesti utrzymał pozycję lidera klasyfikacji generalnej. Co prawda uspokoił nieco sytuację, bowiem nad Pourchairem ma 11 punktów przewagi – przed wyścigiem miał zaledwie 1! Nie zmienia to faktu, że Vesti stąpa po cienkim lodzie i jeśli chce dowieźć to mistrzostwo, musi być bezbłędny do końca tego sezonu. Trzecie miejsce nadal utrzymuje się w posiadaniu Ayumu Iwasy, który – po świetnym wyścigu na Węgrzech – ma aż 132 punkty. Japończyk coraz bardziej zbliża się do Pourchaire’a, którego przewaga stopniała do 10 punktów.
Wśród klasyfikacji zespołów walka staje się naprawdę zaciekła. Prema utrzymuje pozycję lidera, lecz ex aequo z nimi plasuje się ART Grand Prix. Oba zespoły mają po 247 punktów. Dużo więcej, bo aż 79 punktów, traci do nich zespół DAMS.
Pełne klasyfikacje generalne znajdziecie w osobnym artykule, do którego odnośnik znajdziecie poniżej.
Następna runda: Belgia
Zanim kierowcy udadzą się na zasłużoną przerwę letnią, czeka ich jeszcze jeden wyścig. Już za tydzień, 28 – 30 lipca, zmagania przeniosą się do Belgii, na cieszący się niechlubną sławą tor Spa-Francorchamps.
111 z pewnością liczy na dobry weekend w Belgii, który pozwoli mu powiększyć przewagę nad depczącym mu po piętach 222. Ani on, ani, 333 nie zamierzają osiąść na laurach i zadowolić się wynikiem bez walki. Zapowiada się świetna widowisko.
Pełen kalendarz Formuły 2 znajdziecie w osobnym artykule, do którego przejdziecie, klikając w odnośnik poniżej.
Fot. FIA