Powiew świeżości
Przyszłoroczny kalendarz IMSA SportsCar Championship zauważalnie różni się względem tego, co oglądaliśmy w tej serii w ostatnich latach. Przede wszystkim istotną zmianą, choć nie dotyczącą samego harmonogramu jest struktura klas, jaką zobaczymy za rok. W końcu zniknie klasa LMP3, którą wprowadzono do kategorii w 2021 roku. Wówczas miała ona być „wypełniaczem pól startowych”. Jednak bardzo szybko zyskała ona miano następcy dawnego Prototype Challenenge, w której startowało wielu brązowych kierowców zwanych też dentystami. Zaś ich udział w wyścigach sprowadzał się do przeszkadzania załogom ze wszystkich kategorii lub sporadycznego wywoływania neutralizacji. Teraz w IWSC zostają nam cztery klasy.
Wracając do samego kalendarza to pierwsze cztery rundy pozostają bez zmian. Pod koniec stycznia 2024 roku odbędzie się 24h Daytona. Zaś w połowie marca zespoły pozostaną na Florydzie, aby powalczyć o trofeum za zwycięstwo w 12h Sebring. Jedyną zmianą tam będzie to, że w ten weekend nie pojawi się obok nich stawka FIA WEC. W obydwu tych rundach zobaczymy samochody GTP, LMP2. GTD Pro i GTD. Potem w kwietniu i maju auta GTP i GTD pojadą dwa sprinty w Kalifornii. Pierwszym z nich będzie GP Long Beach, a drugim z nich będzie wyścig w Laguna Seca, na który dołączą do nich GTD Pro.
Przejdźmy do zmian
Ciekawiej będzie na przełomie maja i czerwca. Bowiem to wtedy zespoły przeniosą się do Michigan na sprint w Detroit. W tym roku ta seria nie pojawiała się na ulicach w amerykańskiej stolicy motoryzacji. Oczywiście w przeszłości Detroit gościło IWSC, ale na wyspie Belle Isle. Od 2023 roku GP Detroit posiada inną lokalizację, bliższą śródmieściu. Tu wróci problem, jakim może być wyzwanie logistyczne dotyczące niektórych ekip. Bowiem dwa tygodnie później odbywa się 24h Le Mans poprzedzone dwoma dniami testów odbywających się tydzień przed samym wyścigiem. Tym samym ekipy przybywające do Le Mans z USA, będą musiały zabezpieczyć się w kwestii części i narzędzi tak, aby mieć pewność, że będą one dysponowały niezbędnym sprzętem we Francji. Prawdopodobnie oznacza to, że część ekip będzie musiało zakupić dodatkowe podwozia, aby mieć czym wystartować w Le Mans.
Dalej wracamy do tradycji, jaką jest 6h Watkins Glen rozgrywane na koniec czerwca z udziałem wszystkich klas. Potem jednak mamy kolejną nowość. Otóż w Canadian Tire Motorsport Park w połowie lipca nie zobaczymy jedynie aut GTP. Tym samym czołową kategorią w tym wyścigu będzie LMP2 przed GTD Pro i GTD. Następną rundą będzie sprint na torze Road America na początku sierpnia. Tutaj trzeba zauważyć, że między rundą w Kanadzie, a Road America, zwykle w kalendarzu znajdował się wyścig dla aut GT w Lime Rock Park. Jednak z racji kolizji terminów IMSA z innymi wydarzeniami mającymi miejsce w Lime Rock Park, ta runda wypadła z przyszłorocznego kalendarza. Wpływ na to miały te- pieniądze. Promotorzy rundy na wspomnianym obiekcie wyrazili nadzieję na to, że ten obiekt wróci do IWSC w 2025 roku.
Indianapolis zyska na znaczeniu
Dalej mamy wyścig w Virginii na koniec sierpnia. Jednak nie będzie to ostatni sprint sezonu, bowiem pod koniec września IWSC zawita na tor Indianapolis. I co ciekawe, to będzie czwarta runda wliczana w Endurance Cup. Jednakże nie znamy jeszcze oficjalnej długości wyścigu. Następujące po nim popularne Petit Le Mans będzie piątym wyścigiem zaliczanym do wspomnianego cyklu. Podsumowując, w kalendarzu pojawi się nam jeden nowy tor, któremu inny obiekt ustąpi miejsca. Zaś cykl Endurance Cup w końcu rozszerzy się do pięciu rund.
W czym leży problem?
Patrąc na zaprezentowany harmonogram w porównanuu z kalendarzem WEC, zwidzimy sporo kolizji. Rundy Mistrzostw Świata na torach Imola, Spa i Sao Paulo pokryją się odpowiednio z Long Beach, Laguna Seca i CTMP. Jednocześnie musimy pamiętać, że obecnie istnieje całe grono serii, które tworzą między sobą sieci zależności. Jednak sytuacja, w której dwie najważniejsze serie sportscarowe na świecie mają problem, aby nie kolidować ze sobą, jest trudny do zaakceptowania. Dodatkowym problemem są też dwie kolizje z Mistrzostwami Świata Formuły E. Jednak amerykańska seria nie ma tu aż takiego problemu.
Kalendarz serii IMSA SportsCar Championship na sezon 2024
Lp. | Nazwa rundy | Długość wyścigu | Tor | Klasy | Data |
---|---|---|---|---|---|
1. | 24h Daytona | 24 godziny | Daytona International Speeday, Floryda | GTP, LMP2, GTD Pro, GTD | 27 - 28 stycznia |
2. | 12h Sebring | 12 godzin | Sebring International Raceway, Floryda | GTP, LMP2, GTD Pro, GTD | 16 marca |
3. | GP Long Beach | 1 godzina i 40 minut | Long Beach, Kalifornia | GTP. GTD | 20 kwietnia |
4. | GP Montery | 2 godziny i 40 minut | Laguna Seca, Kalifornia | GTP, GTD Pro, GTD | 12 maja |
5. | GP Detroit | 1 godzina i 40 minut | Detroit, Michigan | GTP, GTD Pro | 1 czerwca |
6. | 6h Watkins Glen | 6 godzin | Watkins Glen, Nowy Jork | GTP, LMP2, GTD Pro, GTD | 30 czerwca |
7. | Chevrolet Grand Prix | 2 godziny i 40 minut | Canadian Tire Motorsport Park, Ontario, Kanada | LMP2, GTD Pro, GTD | 14 lipca |
8. | IMSA SportsCar Weekend | 2 godziny i 40 minut | Road America, Wisconsin | GTP, LMP2, GTD Pro, GTD | 4 sierpnia |
9. | GT Challenge at VIR | 2 godziny i 40 minut | Virginia International Raceway, Virginia | GTD Pro, GTD | 25 sierpnia |
10. | Battle on the Bricks | 6 godzin | Indianapolis Motor Speedway, Indiana | GTP, LMP2, GTD Pro, GTD | 22 września |
11. | Petit Le Mans | 10 godzin | Road Altnata Raceway, Georgia | GTP, LMP2, GTD Pro, GTD | 12 października |