Aleix Espargaro i Maverick Vinales rozegrali to między sobą
Ten duet absolutnie zdominował dzisiejsze zmagania pod Barceloną. Na wznowieniu zawodów najlepiej spod świateł wystrzelił Vinales, który wyprzedził Martina i Espargaro. I to właśnie były zawodnik Yamahy prowadził w pierwszej połowie zmagań. Za nim znalazł się jego partner zespołowy przez Oliveirą na prywatnej Aprilii.
Dalej wspomniany Oliviera z czasem zaczął tracić tempo przez zużyte opony stając się łatwym celem dla rywali. Jeszcze na półmetku wyścigu zabrał się za niego Jorge Martin, który dowiózł potem trzecie miejsce do mety. Natomiast potem w czołowej czwórce dołączył do niego Johann Zarco. Oliviera ostatecznie dowiózł motocykl na piątym miejscu mając na kołach mocno poszarpane ogumienie.
Hiszpańskie podium
Wróćmy jednak do czołówki. Tam rozgorzała nam walka o zwycięstwo. W połowie dystansu wydawało się, że Aleix Espargaro bez problemu pokona swojego partnera zespołowego. Wszak „To Gun” mocno zużył swoje opony. Jednak w samej końcówce wyścigu role się odwróciły i Vinales odzyskał tempo. To jednak było za mało, aby powstrzymać swojego rodaka. Tym samym po kilku bratobójczych pojedynkach zwycięstwo wywalczył Aleix Espargaro przed Vinalesem. Do nich na podium dołączył Jorge Martin. Tym samym mieliśmy dublet Aprilii i w pełni hiszpańskie podium. Warto tu jeszcze wspomnieć, że Marco Bezzecchi ukończył ten wyścig dopiero na dwunastym miejscu. To nienajlepsza wiadomość dla „Bezzy” w kontekście walki z Martinem w punktacji na koniec sezonu.
There’s the move! 👊
Maverick goes wide and takes the shortcut! 💨#CatalanGP 🏁 pic.twitter.com/xLqobF17jL
— MotoGP™🏁 (@MotoGP) September 3, 2023
O krok od tragedii
Na dojeździe do pierwszego zakrętu Enea Bastianini zbyt późno zahamował i stając na przednim kole doprowadził do wywrotki trzech rywali. Wtedy z nim na poboczu wylądowali Johann Zarco i duet Gresini Racing. Na szczęście wszyscy ci motocykliści zdołali się podnieść i wrócić do garażu. Jednak to w drugim zakręcie rozegrały się najgroźniejsze sceny.
Bowiem to tam liderujący w wyścigu Pecco Bagnaia zaliczył uślizg tylnego koła na wyjściu z zakrętu. Włoch natychmiast wylądował na asfalcie i został potrącony przez Brada Bindera, który przejechał po jego łydce. W wyniku tego zamieszania, w trzecim zakręcie wywrocili się kolejni zawodnicy. Najważniejsze jednak jest to, że wszyscy zawodnicy biorący udział w tych zdarzeniach zdołali przeżyć i są przytomni. Dodatkowo wszyscy poza Bagnaią i Bastianinim zdołali przystąpić do wznowienia rywalizacji. Jeśli chodzi o lidera klasyfikacji generalnej to nie znamy dalszych szczegółów na temat jego stanu zdrowia. On oraz Bastianini zostali przetransportowani do szpitala na dalsze badania.
Oh my….. That is not good Pecco Bagnaia 😢 #MotoGP pic.twitter.com/y2tLd1jSyU
— Senator Heisenberg🔃 (@FernndoAlonso14) September 3, 2023
Fabio Quartararo najszybszy spośród Hond i Yamah
Francuz w przeszłości fantastycznie radził sobie na tym obiekcie. Niestety w ten weekend musiał on zadowolić się walką w środku stawki. Jedyne, co uratowało jego wyścig to zamieszanie z pierwszego startu, które Quartararo zdołał ominąć. Jednak i tak przyniosło to siódmą lokatę za Apriliami i Ducati. Drugą Yamahą w stawce był Franco Morbidelli na czternastym miejscu za Marquezem. Ośmiokrotny mistrz świata też nie miał dziś łatwego zadania w postaci obrony pozycji przed prywatnymi Ducati czy też KTM-em.
Klasyfikacja generalna po GP Katalonii: Espargaro w pogoni za liderami
Aleix w ten weekend zdobył komplet punktów, co pozwoliło mu wskoczyć na piąte miejsce w punktacji. Z kolei z dziesiątego na ósme wskoczył Maverick Vinales. Natomiast wśród zespołów wygląda na to, że walka o tytuł rozegra się między Pramac Racing, a VR46 Racing Team. Pełne klasyfikacje sezonu 2023 MotoGP są dostępne w osobnym wpisie – link poniżej.
Następna runda: GP San Marino w Misano
To będzie bardzo ważna runda. Przede wszystkim to będzie ostatni wyścig MotoGP w Europie na najbliższe dwa miesiące. Na ten moment nie wiemy czy Pecco Bagnaia zdoła wystartować przed własną publicznością. Wszystko będzie zależało tu od decyzji lekarzy. Pocieszające jest to, że według oświadczenia Ducati, ich zawodnik nie doznał żadnego poważnego złamania. Dodatkowo Bagnaia ma jeszcze sporą przewagę punktową. Ta pozwala mu opuścić niemal dwie rundy bez straty prowadzenia. Dodajmy jeszcze, że po tym wyścigu sporo producentów prowadzi shakedown swoich motocykli. Jednym z nich będzie Honda, którą po ty, lub przyszłym sezonie może opuścić Marc Marquez. Hiszpan po tym wyścigu będzie mógł wstępnie ocenić potencjał przyszłorocznego motocykla.
Wyniki wyścigu o GP Katalonii 2023 MotoGP