Connect with us

Czego szukasz?

MotoGP

Bagnaia na celowniku Martina | Zapowiedź GP Japonii MotoGP

Przed nami GP Japonii MotoGP, które stanie pod znakiem walki Pecco Bagnai z Jorge Martinem. Czeka nas rywalizacja nie tylko o zwycięstwo, ale potencjalnie i o prowadzenie w mistrzostwach świata. Do tego wszystkiego śledzić będziemy rywalizację polskich zawodników w innych seriach.

Martin kontra Bagnaia w walce o mistrzostwo świata MotoGP 2023
Fot. MotoGP.com

Ogromne wyzwanie dla hamulców

Tor Motegi z pozoru nie wygląda na szczególnie trudny obiekt. Jednak po dokładniejszym zapoznaniu się z jego charakterystyką można wywnioskować, że GP Japonii stanowi ogromne wyzwanie dla zawodników i ich motocykli. Szczególnie na usterkę narażone są tu hamulce. Dlatego, większość zakrętów jest dość wolna i następuje po długich prostych. Słowem, jest to obiekt o charakterystyce Stop & Go. W tym celu zawodnicy muszą stosować tarcze hamulcowe o szerokości 350 milimetrów.

Dodatkowo taka charakterystyka oznacza też, że zawodnicy muszą uważać także na paliwo, gdyż tory Stop & Go negatywnie wpływają na jego zużycie. Odkładając aspekty techniczne na bok, należy wspomnieć, że sama nitka toru też jest niezwykle techniczna. Umiejętne dobranie punktów hamowania oraz linii przejazdu jest tu niezwykle trudne. Dobre wpasowanie się z ustawieniami motocykla do tego obiektu będzie jednym z kluczy do sukcesu. Kończąc temat wyzwań tego toru, przynosimy dobrą wiadomość. Otóż nie spodziewamy się szczególnie intensywnych opadów deszczu poza sobotnim południem czasu lokalnego.

ZOBACZ TAKŻE
Gdzie oglądać MotoGP w 2024 roku w Polsce? [transmisja, stream, live]

Walka o mistrzostwo świata rozkręca się pod koniec sezonu

Gdyby ktoś powiedział nam po TT Assen, że Pecco Bagnaia z ponad siedemdziesięciu punktów przewagi, do GP Japonii przystąpi z przewagą trzynastu „oczek”, to zaproponowalibyśmy tej osobie skorzystanie z porady lekarskiej. Jednak tak stało się naprawdę, czego nikt z nas się nie spodziewał. Pecco aktualnie znajduje się pod ogromną presją. Tytuł, który wszyscy przyznawaliśmy mu już po GP Portugalii, zaczyna wyrywać mu się z rąk.

Z jednej strony dysponuje on najlepszym motocyklem, który dodatkowo jest idealnie zbudowany pod jego wymogi. Jednocześnie jego rywalem jest zawodnik dosiadający identycznego motocykla. Dodatkowo Jorge Martin, o którym mowa, często dostaje wcześniej części testowe, które Hiszpan testuje, zanim otrzymają je Bagnaia i Bastianini. Oprócz tego dodajmy jeszcze fakt, że „Martinator” jest w świetnej formie od czasu dominacji w GP Niemiec. Hiszpan ewidentnie dokonał postępu w trakcie sezonu poprawiając swoją relację z motocyklem GP24. Oprócz tej dwójki, mocną formę demonstruje w ostatnim czasie także Marco Bezzecchi. Zwrócę uwagę też na to, że wspomniana trójka zawodników w dwóch ostatnich weekendach Grand Prix była najszybsza w kwalifikacjach. Zobaczymy czy ktoś na torze Motegi przełamie tę serię.

Dalej w stawce mamy też sporo znaków zapytania

Rok temu w Japonii mocny był KTM. Zaś wyścig dzięki trudnej pogodzie w sobotę i niedzielę padł łupem Jacka Millera. Ciekawe, czy Australijczyk przed swoją domową rundą zdoła nawiązać do zeszłorocznej wygranej. Mówiąc o europejskich producentach, trzeba też zwrócić uwagę na Aprilię. Rok temu przebudowany motocykl RS-GP kiepsko radził sobie na azjatyckich torach przez to, że przez kilka lat MotoGP nie ścigało się w tej części świata. Oczywiście Ducati czy KTM też tam nie testowały w larach 2020 – 2022, ale ich maszyny nie zmieniły się w aż tak radykalnym stopniu jak motocykle Aprilii.

Przekonamy się także, czy Honda oraz Yamaha na własnej ziemi zdołają coś ugrać. Jeśli nie to ich zawodników czekają trudne zmagania. W kontekście japońskich producentów nadal czekamy na to, jaką decyzję odnośnie swojej przyszłości podejmie Marc Marquez. Hiszpan podobno podjął już decyzję, ale jeszcze czekamy na jej ogłoszenie. Według włoskiej telewizji Sky, nie nastąpi to w trakcie tego weekendu, tylko przy okazji GP Indonezji.

Polacy powalczą o swoją przyszłość

Oprócz MotoGP czekają nas też emocje związane z rywalizacją Polaków. Jednak ta rywalizacja przyjmie formę nie tylko wyścigową, ale i testową. Jeśli chodzi o tą pierwszą to naszym „oczkiem w głowie” będzie Kacper Sztuka rywalizujący we Włoskiej Formule 4  na torze Mugello. O tym więcej przeczytacie w zapowiedzi weekendu F4, do której odnośnik zamieściliśmy poniżej.

ZOBACZ TAKŻE
Włoska F4: Sztuka ponownie na Mugello | Zapowiedź

Jednak oprócz niego warto śledzić jeszcze kilku innych młodych. W Hiszpanii w najbliższych dniach o miejsce w przyszłorocznej stawce Hiszpańskiej Formuły 4 powalczy Maciej Gładysz. Były kartingowiec bierze udział w rywalizacji, w której główną nagrodą jest fotel w zespole MP Motorsport. Dwa lata temu w taki sposób, miejsce w tej serii wywalczył sobie Tymek Kucharczyk.

Na koniec trzeba wspomnieć o jeszcze dwóch innych Polakach. Drugiego października ruszą testy dla kandydatów ubiegających się o miejsce w Pucharze Red Bulla i marki KTM będącym jednym z bezpośrednich przedsionków Mistrzostw Świata Moto3. I tak się składa, że w tym roku o miejsce w stawce walczą Filip Surowiak i Jeremiasz Wojciechowski. Pierwszy z wymienionych ściga się na stałe w Wielkiej Brytanii w British Talent Cup. Zaś Jeremiasz Wojciechowski w tym roku przeprowadził się na stałe do Hiszpanii, gdzie rywalizuje w pełnym wymiarze w European Talent Cup. Drugiego października wystartują testy i wtedy też kibice będą mogli zagłosować na to, którzy zawodnicy mają otrzymać „złotą kamizelkę”, która może stanowić istotną pomoc w walce o miejsce w Red Bull Rookies Cup.

Reklama