Silniki Renault wyraźnie przegrywają z konkurencją. Dlaczego nie mogą nic z tym zrobić?
W lipcu wybrzmiał temat ewentualnego wyrównania osiągów jednostek napędowych w Alpine. Wynika to z tego, że silniki Renault są słabsze od rywali o około 20-30 koni mechanicznych. W normalnych warunkach nic nie stałoby na przeszkodzie rozwojowi tego działu we francuskim zespole. Jednakże trzeba pamiętać, że od sezonu 2022 rozwój jednostek napędowych w Formule 1 jest zamrożony. Taki stan ma się utrzymać do momentu kolejnej rewolucji technicznej w 2026 roku. Właśnie dlatego w FIA rozbrzmiał pomysł o uchylenia restrykcji dla napędów jednego z producentów. Warto pamiętać, że już dawniej w historii tego sportu mogliśmy oglądać precedens sztucznego wyrównywania osiągów.
Alpine bez wsparcia innych. Francuzi szykują się na 2026 rok
Po GP Belgii ruszyła sprawa dotycząca silników, które znacząco odstają od konkurencji. Zespół Alpine zaproponował serię ulepszeń dla swojego obecnej jednostki. Jednakże Francuzi zostali zmuszeni do wycofania się z nich z powodu braku pełnego poparcia pozostałych zespołów. Doprowadziło to FIA do zamknięcia oceny sytuacji.
Podczas ostatniego GP Kataru, tymczasowy dyrektor zespołu Alpine – Bruno Famin przekazał ciekawe informacje. Potwierdził, że nie ma postępów w planie wyrównania osiągów silników. Ponadto dodał, że obecnym celem nadrzędnym Alpine jest przygotowanie jak najlepszego napędu na 2026 rok. To w tym sezonie nastąpi ogólna zmiana przepisów dotycząca komponentów silnikowych. Będą one kładły większy nacisk na zrównoważone paliwo i energię elektryczną w silnikach F1, które pojawią się za nieco ponad dwa lata.
– Po dyskusjach z FIA na temat wyrównania silników, my, jako producent jednostek napędowych, aktywnie podjęliśmy decyzję o niepodejmowaniu tej sprawy dalej, zwracając uwagę na stanowiska zajmowane przez FIA i innych producentów jednostek napędowych. FIA początkowo poruszyła temat wyrównywania silników podczas spotkania Komisji F1 w lipcu. Sprawdziliśmy, jakie mamy opcje. Do tego jakie ulepszenia wydajności można wprowadzić zgodnie z przepisami i dżentelmeńską umową między producentami silników. Szybko doszliśmy do wniosku, że nie było to warte naszego czasu i wysiłku – powiedział Bruno Famin w specjalnym oświadczeniu dla Autosport.com.
Zespół z Enstone stoi nad przepaścią
Problem niekonkurencyjnych jednostek napędowych, to zaledwie wierzchołek góry lodowej problemów francuskiej stajni. Największe problemy dotyczą najważniejszych personaliów w zespole, co z resztą doprowadziło do rewolucji w szeregach ekipy. Jednak przede wszystkim nie zachwycają rezultaty sportowe. Na finiszu sezonu stajnia z Enstone ma 120 punktów i znajduje się na ziemi niczyjej w klasyfikacji konstruktorów. Do tego tracą ponad 150 punktów do poprzedzającego ich McLarena, który na dobrą sprawę obudził się w drugiej części kampanii. Ze względu na te czynniki nad ekipą wiszą coraz ciemniejsze chmury. Dlatego nie powinno być powodem do zdziwienia to, że Alpine myślami jest już w przyszłości, bo chcieliby zacząć wszystko od nowa.