Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

Logan Sargeant stanowczo broni Williamsa. Amerykanin nie chce być traktowany jako poszkodowany

Logan Sargeant obronił swój zespół. Wychowanek Williamsa podkreślił, że nie jest poszkodowany i decyzja Williamsa o niewystawieniu go do Grand Prix Australii była zrozumiała.

logan sargeant williams austin 2023
Fot. Williams Racing

Logan Sargeant stanął za swoim zespołem

Ostatnie tygodnie mogą być bardzo demotywujące 23-latka. Amerykanin nie mógł przejechać Grand Prix Australii ze względu na decyzję zespołu, aby dać jego bolid Alexowi Albonowi, który zniszczył swoje zawieszenie w pierwszej sesji treningowej na torze w Melbourne. Wychowanek Williamsa nie mógł wystartować i musiał oglądać wyścig z garażu.

Szczerze? To czuję się zdecydowanie lepiej. Po kilku dniach przerwy inaczej się na to patrzysz. Mam dobry start sezonu, lecz nadal nie pokazałem się z dobrej formy w kwalifikacjach. Liczyłem na to, że Melbourne będzie torem, na którym pójdzie mi dobrze. Niestety takie sytuacje się zdarzają, ale dla mnie najważniejsze jest dobro zespołu. Nie rozumiem, czemu ludzie uważają, że jestem poszkodowany i Williams był wobec mnie niesprawiedliwy. Obecny środek stawki jest bardzo ciasny i jak już wcześniej wspomniałem- liczy się dobro zespołu – powiedział Sargeant.

Kłopotliwy początek na Suzuce 

Powrót Amerykanina za kierownicę bolidu F1 nie był udany. Sargeant rozbił swój bolid podczas pierwszego treningu do GP Japonii. Kierowca Williamsa przeliczył się z możliwościami swojego FW46 i zahaczył o trawę na wyjściu z 7 zakrętu. Na jego szczęście zawieszenie nie uległo uszkodzeniu, ale nie obyło się bez konsekwencji. Bolid nie został naprawiony na drugą sesję treningową i Amerykanin dopiero mógł wsiąść do auta podczas FP3.

– Wjechałem bolidem na trawę i zbyt późno zorientowałem się, co zrobiłem. Był to głupi błąd, do którego nie powinno dojść… zwłaszcza w FP1. Na szczęście nie jest to poważny wypadek jak np. rok temu w ostatnim zakręcie. Po głębszej analizie doszliśmy do wniosku, że bolid będzie naprawiony na FP3. Trochę takie szczęście w nieszczęściu – skomentował kierowca Williamsa.

Przyszłość Amerykanina w F1

Amerykanin potrzebuje drugiego oddechu. Ostatnie tygodnie były bardzo trudne. Sam mógł wynikać z presji ze strony całego świata F1. Sargeant przed kamerami przekonuje, że czuje się lepiej i broni swój zespół, lecz nie wiemy, co tak naprawdę, dzieje się w głowie młodego amerykańskiego kierowcy. Czy wychowanek Williamsa odbije się od dna i pokaże zespołowi, że warto stawiać na niego na rok 2025? Czy jest to już definitywny koniec jego kariery w ekipie Jamesa Volwesa? Następne wyścigi będą kluczowe dla przyszłości Logana Sargeanta w Formule 1.

Reklama