Esteban Ocon odchodzi z Alpine
Francuz po zakończeniu obecnej kampanii pożegna się z zespołem Alpine. Esteban Ocon jeździł tam od 2020 roku. W ciągu tych czterech lat stanął na podium i wygrał wyścig. Francuski zespół początkowo radził sobie dobrze, zwłaszcza gdy w ekipie był jeszcze Fernando Alonso. Niestety z roku na rok było coraz gorzej. Obecna kampania ekipy z Enstone okazała się totalną porażką. Do tej pory 28-latek zgromadził tylko jeden punkt. Słaba forma kierowcy i ostatnia kolizja w Monako z pewnością przyczyniły się do braku porozumienia między Oconem a zespołem. Zwycięzca GP Węgier z 2021 roku będzie musiał szukać innego pracodawcy. Pytanie, kto zastąpi go w Alpine. Przygotowaliśmy kilka możliwych opcji.
Jack Doohan
Doohan należy do akademii kierowców Alpine przez co jest wymieniany jako jeden z faworytów na miejsce Ocona w F1. Australijczyk podobno robi wrażenie jako kierowca testowy zespołu i spisuje się bardzo dobrze. Jego niedawna kariera juniorska również była obiecująca. Sezon 2023 zakończył na 3. pozycji w klasyfikacji generalnej. Po słabym początku sezonu, potem było już tylko lepiej. 21-latek robił wrażenie na pojedynczym okrążeniu, ale przez całkiem pechowy sezon nie włączył się do walki o mistrzowski tytuł. Jack ma duże szansę na awans do F1. Wydaje się, że jest najlepszą dotychczasową opcją.
Mick Schumacher
Młody „Schumi” jest co prawda kierowcą rezerwowym w Mercedesie, ale nie można go pomijać jako ewentualnego zastępcy Estebana Ocona. Niemiec po niezbyt udanej kampanii w F1, był zmuszony do zrobienia sobie przerwy. Przerwa nie trwała zbyt długo, ponieważ od sezonu 2024 ściga się w wyścigach długodystansowych w samochodzie Alpine. Jest chwalony przez Bruno Famina i cieszy się dobrą opinią w zespole. Mimo to, syn siedmiokrotnego mistrza świata nie wydaje się być idealnym następcą Ocona. Młody Schumacher nie zdołał zaprezentować się z dobrej strony w F1, brakowało mu konsekwencji i tempa. Choć 25-latek może być brany pod uwagę, według nas nie byłby to odpowiedni wybór.
Valtteri Bottas
Bottas to kierowca, który nie wyklucza przenosin do innego zespołu. Kontrakt Fina kończy się wraz z tegoroczną kampanią. Wiadomo już, że do zespołu dołączy Nico Hulkenberg, ale pod znakiem zapytania stoi jego przyszły zespołowy partner. Kandydatów jest wielu, a jednym z nich jest były kierowca Mercedesa. Jeżeli jednak Sauber wybierze kogoś innego, będzie szukał gdzie indziej. Potencjalnym pracodawcą może być właśnie Alpine. 34-latek jest stabilnym, doświadczonym kierowcą, który mógłby pomóc Francuskiemu zespołowi w osiąganiu dobrych wyników. Może on także dobrze współpracować z Gaslym (jeżeli zostanie).
Guanyu Zhou
Wygląda na to, że Zhou, podobnie jak Bottas, będzie musiał szukać nowego zespołu w przyszłym roku. Problem 24-latka polega jednak na tym, że nie może pochwalić się znacznymi osiągnięciami w F1. Przez swój trzyletni pobyt w Formule 1 udowodnił, że jest dobrym, ale mało spektakularnym kierowcą. Największą zaletą Chińczyka może okazać się kwestia komercyjna. Jego popularność była widoczna min. podczas GP Chin. Zhou mógłby przyciągnąć ewentualnych chińskich inwestorów do francuskiego zespołu. Guanyu jest także znaną postacią w Alpine. Był członkiem akademii kierowców, ale odszedł z powodu braku miejsca w F1, które znalazł w ówczesnej Alfie Romeo. Ekipa z Enstone może zdecydować się na bezpieczne zagranie i zakontraktować go jako pośrednika między Bottasem a Doohanem.
Victor Martins
Wydaje się, że jest to raczej mało prawdopodobna opcja, ale w F1 wszystko jest możliwe. Victor Martins w seriach juniorskich prezentuje się gorzej od Jacka Doohana. Zdobywca nagrody debiutanta roku F2 w zeszłym sezonie był typowany jako tegoroczny kandydat do mistrzostwa w tej serii. Jednak mimo hucznych zapowiedzi, zalicza bardzo słaby sezon i jest dopiero na 20. miejscu w klasyfikacji kierowców. Francuz, podobnie jak Zhou, wyróżnia się w jednym aspekcie – na jego korzyść może zagrać narodowość. Możliwe, że zespół z Enstone będzie chciał utrzymać francuski duet kierowców. Martins był także mistrzem F3, co odróżnia go od Doohana. Mimo to, jeśli znacząco nie poprawi swojej formy, nie może liczyć na angaż do F1.