Red Bull wciąż wierzy w Sergio Pereza
Helmut Marko oświadczył, że Red Bull nadal wierzy, że Sergio Perez zdoła „wziąć się w garść”, pomimo powszechnych doniesień o możliwej zamianie kierowców z Danielem Ricciardo. Zamiast tego Marko zasugerował, że to Australijczyk jest bardziej zagrożony utratą pracy, ponieważ decydenci chcą, aby Visa Cash App Racing Bulls ponownie stał się zespołem juniorskim.
Sytuacja kierowców Red Bulla była ostatnio przedmiotem wielu spekulacji, początkowo sugerowano, że dni Daniela Ricciardo są policzone, a Red Bull zamierza promować rezerwowego kierowcę, Liama Lawsona, do swojego zespołu juniorskiego. Z Maxem Verstappenem i Sergio Perezem mającymi kontrakty na 2025 rok, oznaczałoby to koniec kariery Daniela Ricciardo w obecnej roli.
Jednakże po tym, jak Perez zdobył zaledwie cztery punkty od swojego ostatniego podium w Miami, sensacyjnie pojawiły się doniesienia, że czas Ricciardo w Red Bull nie tylko się nie kończy, ale że jest on w grze o miejsce Pereza po przerwie letniej.
Klauzula w kontrakcie Pereza może go kosztować miejsce w zespole
Serwis PlanetF1.com dowiedział się, że w kontrakcie Pereza znajduje się klauzula, która umożliwia jego zdegradowanie, co jest związane z jego punktami w klasyfikacji kierowców. Jeśli F1 uda się na letnią przerwę, a Checo będzie miał więcej niż 100 punktów straty do Verstappena, to mogą go wymienić. Obecnie, na dwa wyścigi przed urlopami, ma 137 punktów straty. Jego wyniki, a raczej ich brak, kosztują punkty Red Bulla w klasyfikacji zespołowej, gdzie McLaren i Mercedes wyraźnie gonią.
Marko przyznał, że klasyfikacja konstruktorów jest bardzo ważna, ale zasugerował, że zespół nie jest jeszcze gotowy zrezygnować z Pereza.
– Faktem jest, że klasyfikacja konstruktorów jest bardzo ważna dla zespołu i wszystkich pracowników. […] Im lepiej nam tam idzie, tym więcej premii otrzyma każdy pracownik. To oznacza, że Sergio Perez musi dostarczać wyniki i jest pod presją – powiedział w wywiadzie Helmut Marko.
Chociaż Perez jest pod presją, główny doradca Red Bull Racing nie jest jeszcze gotowy na radykalne decyzje.
– Oczekujemy, że Sergio ponownie się zmobilizuje. W przeszłości już wielokrotnie wychodził z kryzysów formy. […] Żaden inny kierowca również nie wyglądałby dobrze przy Maxie. Max jest w formie życia i wciąż się poprawia – podsumował Marko.
Helmut Marko chce powrotu drugiego zespołu Red Bulla do korzeni
81-letni Marko skierował uwagę na Ricciardo i jego pozycję poza Red Bullem. Wygląda na to, że jest większa szansa na to, że Australijczyk straci miejsce, niż na to, że zastąpi Pereza.
– Teraz zostało potwierdzone przez wszystkich decydentów, że Racing Bulls [VCARB- przyp. red.] ponownie będzie zespołem juniorskim, którego głównym celem jest szkolenie […]. Pozostały jeszcze trzy wyścigi do przerwy letniej. Wtedy usiądziemy razem i podejmiemy decyzje w tym kierunku – w taki spsoó Austriak przedstawił plany zespołu VCARB na przyszłość.
Z takim kryterium, Liam Lawson jest gorącym faworytem do partnerowania Yukiemu Tsunodzie w przyszłym sezonie. Warto przypomnieć, że Nowozelandczyk już zadebiutował w F1. Lawson ukończył pięć wyścigów w 2023 roku, zastępując kontuzjowanego Ricciardo, który złamał rękę podczas treningu przed Grand Prix Holandii. Wyniki młodego kierowcy były bardzo obiecujące na tle zespołowego kolegi, więc wszystko jeszcze przed juniorem Red Bulla.