Najlepszy kierowca: Tymoteusz Kucharczyk
18-latek przegrał z Johnem Bennettem walkę w kwalifikacjach zaledwie o 0,061 sekundy. W 1. wyścigu wystartował z 2. pola startowego i mimo zmiennych warunków pogodowych zdołał dowieźć taką pozycję do mety. W 2. wyścigu Kucharczyk ponownie startował tuż obok Bennetta i zdołał go pokonać na starcie, ale została wywieszona czerwona flaga, ponieważ jeszcze na prostej startowej doszło do poważnej kolizji w środku stawki. Kierowcom nic się nie stało, ale niestety dla Polaka przywrócono początkowe miejsca startowe. Kucharczyk powtórzył swój świetny start i ponownie pokonał Bennetta. Na drugim okrążeniu ówczesny lider mistrzostw, Louis Sharp rozbił swój bolid i wywołał wyjazd samochodu bezpieczeństwa. Po restarcie Kucharczyk zamienił się w polskiego Verstappena i odjechał w siną dal od rywali, kończąc wyścig z ponad 7-sekundową przewagą. Kierowca Hitecha już w tym momencie został nowym liderem klasyfikacji kierowców.
W ostatnim biegu odwróconej dwunastki Polski zawodnik startował z 11. pola startowego. Na starcie zdołał awansować o dwie pozycje. Na 11. okrążeniu Ping i Kucharczyk w końcu zdołali wyprzedzić Sharpa, na następnym kółko Polak został wypchany poza tor w walce z Rogeonem i spadł na 12. miejsce. Kierowca Hitecha ostatecznie przekroczył linię mety na 10. lokacie (po wyścigu Quuen otrzymał karę i Polak awansował o jedno miejsce). Nie był to idealny weekend Kucharczyka, ale zdołał wyjechać z Zandvoort ze sporą przewagą w klasyfikacji.
Najlepszy zespół: Hitech
Kucharczyk zapewnił najwięcej punktów dla swojego zespołu, między innymi wygrywając jeden z wyścigów. William Macintyre zarówno pierwszy jak i trzeci wyścig zakończył na 5. miejscu. Podczas 2. wyścigu był zamieszany w ten chaos na starcie i nie dojechał do mety. Gerrard Xie natomiast musi jak najszybciej zapomnieć o tym weekendzie. Chińczyk 1. wyścig ukończył na 11. miejscu, drugi nie ukończył tak samo jak Macintyre. Natomiast w biegu odwróconej dwunastki dojechał na 12. miejscu.
Największe zaskoczenie: James Hedley
Brytyjczyk zaskoczył w kwalifikacjach i do 1. wyścigu startował z 4. pola startowego. Hedley już na starcie poradził sobie z Sharpem i awansował na 3. miejsce. Kierowca Rodinu odnalazł w trudnych warunkach i zdołał dowieźć do mety swoje pierwsze podium w tym sezonie. W 2. wyścigu ruszał ponownie z 4. pola. Tym razem nie musiał wyprzedzać Sharpa, bo ten sam wjechał w bandę. Podczas restartu poradził sobie z Bennettem i awansował na 2. miejsce i już na tej lokacie przekroczył linię mety. Brytyjczyk bieg odwróconej dwunastki ukończył na 11. miejscu.
Największe rozczarowanie: Louis Sharp
Brytyjczyk przyjeżdżał do Holandii jako lider mistrzostw, a zakończył ten weekend ze startą 20. punktów do Kucharczyka. W 1. wyścigu przegrał walkę z Hedley’em, a w niedzielę rano popełnił swój najkosztowniejszy błąd. Za to w swojej gonitwie za Kucharczykiem stracił panowanie nad bolidem i skończył w bandzie, tracąc fotel lidera klasyfikacji kierowców. W biegu odwróconej dwunastki nie miał najszybszego tempa, ale ostatecznie dojechał na 7. miejscu.
Klasyfikacja generalna: Kucharczyk znów na czele
Tymoteusz Kucharczyk wrócił na prowadzenie w klasyfikacji generalnej GB3 Championship. Obecnie lider Hitech Pulse-Eight ma 20 punktów przewagi nad Louisem Sharpem z Rodin Motorsport. Trzecie miejsce zajmuje zespołowy kolega Polaka, Will Macintyre. Powaznymi rywalami w walce o mistrzostwa serii są także 4. John Bennett i 5. McKenzy Cresswell, którzy także mają więcej jak 200 punktów. Straty pozostałych są już dość spore, choć jeden weekend w brytyjskiej serii może szybko przywrócić kogoś z lokat 6-10 do gry.
Następna runda: Silverstone
Za dwa tygodnie, 26-28 lipca odbędzie się już druga w tym sezonie runda na torze Silverstone. Niestety wiemy jak wygląda sytuacja z budżetem u Tymka Kucharczyka i musimy trzymać kciuki za to, aby mógł kontynuować rywalizację w GB3.