Kolejna zmiana podejścia
Haas w ostatnich latach kilkukrotnie zmieniał strategię dotyczącą składów kierowców. Z doświadczonego duetu Grosjean – Magnussen, trzeba było przejść do młodego duetu. Niestety Schumacher i Mazepin nie utrzymali się w zespole zbyt długo. Obydwaj rozstal się z amerykańską ekipą w różnych okolicznościach, ale łączył ich wspólny mianownik w postaci wielu incydentów na torze, które kosztowały zespół sporo punktów. To dało do myślenia Guntherowi Steinerowi, wymienił po czasie ten duet na bardziej doświadczonych zawodników. Najpierw Mazepin ustąpił miejsca Kevinowi Magnussenowi, a potem Schumacher ustąpił miejsca Nico Hulkenbergowi. Ta dwójka spędziła ze sobą sezon 2023 i w aktualnej edycji mistrzostw świata również prowadzą oni samochody Haasa.
Jednakże w międzyczasie zaszły zmiany u steru zespołu. Mianowicie Steinera zastąpił Ayo Komatsu, który prezentuje inną wizję na zarządzanie ekipą. Wiosną Hulkenberg ogłosił swoje przejście do Saubera, który w 2026 roku zmieni się w fabryczny zespół Audi. Zaś na jego miejsce przyjdzie Oliver Bearman. Taki układ był zupełnie spodziewany. Podobnie można powiedzieć o sytuacji Kevina Magnussena. Duńczyk po mocnym sezonie 2022, zdecydowanie uległ niemieckiemu partnerowi zespołowemu w postaci Hulkenberga. Dlatego Haas nie zdecydował się na przedłużenie z nim współpracy. Na jego miejsce w sezonie 2025 przyjdzie Esteban Ocon. Francuz otrzymał wieloletni kontrakt, więc mamy pewność, że zobaczymy go w tej ekipie także w sezonie 2026.
Zespół odmłodzi skład
Odejście Hulkenberga oraz Magnussena i zastąpienie ich Bearmanem i Oconem mocno odmłodzi skład. Jednocześnie zespół będzie miał w składzie doświadczonego i sprawdzonego zawodnika w postaci wspomnianego Francuza. Ocon, jako były kierowca Force India i jeszcze aktualny zawodnik Alpine, może sporo wnieść do amerykańskiej ekipy, która odbija się od dna po kilku gorszych latach. Jednocześnie można mieć też wątpliwości odnośnie jego współpracy z partnerami zespołowymi. Pierre Gasly czy Fernando Alonso wielokrotnie padali ofiarami agersywnej defensywy.
– Cieszę się, że przekonaliśmy Estebana Ocona do przyjścia do zespołu MoneyGram Haas F1 Team – stwierdził Komatsu.
– Od dawna zdawałem sobie sprawę z jego talentu, a nasza osobista historia sięga debiutu Estebana w samochodzie Formuły 1 – tego dnia byłem jego inżynierem wyścigowym w Lotusie. Pokazał wówczas swój talent, po zdobyciu Mistrzostwa Formuły 3 w 2014 roku. Esteban stał się uznanym talentem w Formule 1 i zwycięzcą Grand Prix. Doświadczenie, które wnosi będzie dla nas korzystne w rozwoju naszej organizacji. Bardzo ważne było, abyśmy w przyszłym roku mieli obok Olivera Bearmana kierowcę z doświadczeniem. Zaś Esteban ma dopiero 27 lat i wciąż jest młody. Nadal ma wiele do udowodnienia. Myślę, że mamy głodną, dynamiczną parę kierowców i nie mogę się doczekać powitania Estebana w zespole MoneyGram Haas F1 na rok 2025 – dodał szef zespołu Haas F1 Team.
Warto dodać, że w ostatnich tygodniach, Ocon miał rozmawiać z Williamsem, na temat przejścia do zespołu już od GP Holandii. Jednakże sprawa nie doszła do skutku, ponieważ Alpine nie wyraziło zgody na taki ruch. Przyszłoroczny skład Haasa bęzie rekordowy pod względem wzrostu kierowców. Bearman mierzy 184 cm, a Esteban Ocon jest od niego o dwa centymetry wyższy.