Pogoda dała się we znaki
Planowo sprint miał rozpocząć się o godzinie 14:15. Kilka minut wcześniej otrzymaliśmy komunikat, że start zostanie opóźniony i kolejną informację otrzymamy o 14:20. Wybiła godzina 14:20 i dowiedzieliśmy się tylko, że za 10 minut dostaniemy kolejny komunikat. Na zegarze 14:30 i niespodziewanie poinformowano wszystkich, że za 15 minut pojawi się kolejna informacja. Poczekaliśmy 15 minut i oczywiście nie podjęto ządnej decyzji i następny komunikat pojawi się o godzinie 14:50. O 14:50 dostaliśmy ostateczną informację, że sprint odbędzie się kiedy indziej. Na tę chwilę nie wiemy, kiedy i czy odbędzie się.
Co czeka nas jeszcze w ten weekend?
Poza potencjalnym przełożonym sprintem, jutro, 28 lipca, o godzinie 10:00 odbędzie się wyścig główny F2. Na szczęście tym razem nie ma przewidywanych żadnych opadów i powinniśmy w końcu zobaczyć trochę ścigania. Jeśli sprintu nie uda się zorganizować, to zwycięzca kwalifikacji, Paul Aron będzie musiał startować z 11. pola startowego za uzbierane kary na Hungaroringu. Natomiast z pole position wystartuje wtedy Gabriel Bortoleto, a tuż obok ustawi się lider mistrzostw, Isack Hadjar.