Najlepszy kierowca: Pepe Marti
Andrea Kimi Antonelli nie czuł się dzisiaj najlepiej i lekarze podjęli decyzje, żeby nie startował w sprincie. Z tego powodu na polach startowych zobaczyliśmy 21 samochodów. Pepe Marti świetnie wystartował i objął prowadzenie awansując aż o trzy pozycje. Kush Maini również świetnie rozpoczął sprint i znalazł się za Hiszpanem po starcie z 8. pola startowego. Isack Hadjar miał uszkodzone przednie skrzydło po walce w środku stawki. W szóstym zakręcie Martins po kolizji z jednym z rywali obrócił się. Spowodowało to mały chaos w tej szykanie, ponieważ sporo kierowców musiało ominąć Francuza uciekając poza tor.
Ostatecznie po pierwszym okrążeniu Bortoleto zajmował 5. miejsce, a Hadjar 11. pozycją. Na drugim okrążeniu Francuz pokonał Miyatę oraz Browninga i był coraz bliżej punktów. Podczas kolejnego kółka tym razem to Brazylijczyk przebił się do przodu wyprzedzając Durksena. Kilka minut później przyszłoroczny kierowca Saubera awansował już na drugą lokatę. Lider sprintu, Marti miał na tą chwilę aż 4 sekundy przewagi.
Maini niczym w Katarze nagle stracił tempo i w dwa okrążenia spadł aż o 5 pozycji, zyskał na tym między innymi Hadjar. Francuz cały czas próbował pokonać Beganovicia, ale junior Ferrari świetnie się bronił na prostych z systemem DRS. Podczas 16. okrążenia Cordeel bardzo mocno zblokował swoje opony, a na kolejnym kółku wyprzedził go zespołowy kolega. Belg próbował się bronić przed szybszym Durksenem, ale uderzył go i ten obrócił się.
Bearman otrzymał 5 sekund kary za limity toru, a Cordeel 10 sekund kary za spowodowanie kolizji. Ostatecznie Pepe Marti przekroczył linię mety i wygrał swój pierwszy wyścig w Formule 2. Podium uzupełnili Bortoleto i Aron. Rywal Brazylijczyka, Hadjar dojechał na 6. pozycji
It’s a maiden #F2 victory for Pepe and our 18th different winner of this INCREDIBLE season! 🤯#F2 #AbuDhabiGP pic.twitter.com/iBOsz78lQo
— Formula 2 (@Formula2) December 7, 2024
Najlepszy zespół: Campos
Pepe Marti zapewnił maksymalną zdobycz punktową dla Camposu. Isack Hadjar zdobył dodatkowe 3 punkty kończąc sprint szósty. Była to jedyna ekipa z dwójką kierowców w punktach. Invicta dalej pozostaje liderem klasyfikacji, zwłaszcza po dzisiejszym drugim miejscu Gabriela Bortoleto.
Największe zaskoczenie: Oliver Bearman
Brytyjczyk startował z 14. pola startowego i po pierwszych zakrętach awansował na 9. pozycję. Chwilę później wykorzystał zamieszanie spowodowane obróconym Martinsem i awansował o kolejne dwie lokaty. Podczas 9. okrążenia był jednym z kilku kierowców, którzy wyprzedzili Mainiego. Na 18. okrążeniu Cordeel obrócił Durksena, junior Ferrari ominął Paragwajczyka i na następnym zakręcie pokonał winowajcę tej kolizji. Bearman przekroczył linię mety jako czwarty, ale wcześniej otrzymał 5 sekund kary za limity toru. Na jego szczęście zyskał na tym tylko Beganovic.
Jak już wspomniałem o Szwedzie to go również warto pochwalić. Co prawda stracił trzy pozycję na samym starcie, ale później wykorzystał problemy rywali. Przy okazji świetnie broniąc się przed walczącym o tytuł Hadjarem. Ostatecznie junior Ferrari zakończył sprint na 4. miejscu.
Największe rozczarowanie: Kush Maini
Junior Alpine miał niesamowity start i awansował na 2. pozycję. Podczas 6. okrążenia wyprzedził go zespołowy kolega, Gabriel Bortoleto. Wydawało się, że mogą zdobyć bardzo dobre punkty dla Invicty. Jednak w pewnym momencie kompletnie stracił tempo, niczym w zeszły weekend w Katarze. Ciężko powiedzieć, czy to były uszkodzenia, czy Hindus za bardzo zniszczył swoje opony blokując je. Pewne było to, że w trzy okrążenia spadł poza punktowaną pozycję i z każdym kółkiem był coraz niżej w tabeli wyników. Ostatecznie dojechał do mety na 18. pozycji. Jeśli w jutrzejszym wyścigu nie zapunktuje, będzie to jego piąta runda z rzędu bez punktów.
Klasyfikacja generalna
Gabriel Bortoleto pozostaje liderem z dorobkiem 196,5 punktów, drugi Isack Hadjar ma 191 „oczek”. Trzeci Paul Aron traci do Brazylijczyka 27,5 punktów i stracił już matematyczne szanse na tytuł.
Co jeszcze na nas czeka w ten weekend?
Jutro. 8 grudnia, o godz. 10:25 odbędzie się finałowy wyścig tego sezonu. Gabriel Bortoleto i Isack Hadjar zmierzą się po raz ostatni o mistrzowską koronę. Rywali na polach startowych oddzieli Paul Aron, ale można spodziewać się, że bardzo szybko zobaczymy pojedynek tych dwóch pretendentów do tytułu.
Wyniki sprintu F2 w Abu Zabi