Testy MotoGP na torze w Losail nieco zaskoczyły śledzących relację. Wciąż jednak pozostaje wiele niewiadomych w stosunku do formy zespołów i jeźdźców królewskiej stawki.
Z całą pewnością na uwagę zasługuje tempo Yamahy. Maverick Vinales w trakcie testów przejechał aż około dwudziestu okrążeń, których czasy wyniosły poniżej 1 minuty 54 sekund. Najbliżej jeźdźca Yamahy byli nie tylko inni reprezentanci teamu, ale i Andrea Dovizioso z Suzuki.
Sporo do życzenia zostawia jednak zachowanie motocykla Yamahy na najnowszej mieszance ogumienia Michelina.
Pierwszy dzień
W pierwszym dniu na czele tabeli znaleźli się zawodnicy Suzuki, Alex Rins i Joan Mir. Rins wskoczył na pierwszą pozycję dosłownie kilka minut przed zakończeniem testów, odbierając ją tym samym partnerowi. Z niewielką stratą, na trzeciej lokacie, znalazł się Maverick Vinales z Monster Energy Yamaha MotoGP.
Marc Marquez w trakcie drugiego dnia był szósty, pokonując nieco ponad czterdzieści okrążeń. Hiszpan uplasował się tuż przed Valentino Rossi. Brat obecnego mistrza świata, a zarazem jego partner zespołowy, był dwudziesty pierwszy.
Drugi dzień
W niedzielę, w trakcie drugiego dnia testów, równych nie miał sobie Fabio Quartararo. Drugie miejsce zajął Alex Rins. W pierwszej trójce był też Maverick Vinales. Niedzieli do udanych z całą pewnością nie zaliczy Marc Marquez. Hiszpański jeździec Hondy zaliczył upadek i finalnie uzyskał dopiero czternasty czas. Na szczęście jednak nie doszło do żadnej kontuzji.
Trzeci dzień
Ostatniego dnia testów najlepszy czas uzyskał Maverick Vinales. Drugi czas – co ciekawe – zdobył Franco Morbidelli na klienckiej Yamasze. Czołową trójkę uzupełnił Alex Rins. Marc Marquez z Repsol Hondy zajął siódmą, a jego brat – Alex – dopiero dwudziestą pierwszą lokatę. Starszy z nich jeździł jednak nie tylko na nowej, ale również starej konstrukcji motocykla Nakagamiego. Takie posunięcie ze strony zespołu może oznaczać, że tegoroczna maszyna nie spisuje się najlepiej. Na tę chwilę można zauwazyć, że Honda boryka się ze sporymi problemami.
W poniedziałek nie najlepiej poszło też Valentino Rossiemu. Włoch zaliczył wywrotkę, dlatego też zajął dopiero dwunastą pozycję. Na pewno ten sezon będzie ważny dla „Doktora”. Włoch bardzo chciałby jeszcze napsuć krwi młodym zawodnikom. Zobaczymy na starcie sezonu, na co go stać!
