Connect with us

Czego szukasz?

Formuła E

ePrix Marrakeszu: Już w ten weekend zmagania na czarnym lądzie

ABB Formuła E już w ten weekend zawita wraz z ePrix Marrakeszu w Afryce. Będzie to czwarty już wyścig w Maroko, a dwa ostatnie to zwycięstwa kierowców Mahindry. Tor o długości niecałych trzech kilometrów jest dobrze znany kibicom oglądającym np. WTCR.

ePrix Marrakeszu 2020
Fot. LAT / ABB Formula E

Sam tor to identyczna konfiguracja, która była w poprzednich latach. Nitka nie uległa zmianie pomimo trendu na usuwanie newralgicznych szykan, które mogłyby spowodować wypadki w wyniku których bywały często zatrzymania wyścigu. Obiekt goszczący ePrix Marrakeszu ma co prawda szykanę, ale FIA – na podstawie obserwacji z lat ubiegłych – doszła do wniosku, że nie wpływa ona negatywnie na płynność wyścigu.

Circuit International Automobile Moulay El Hassan – bo tak brzmi pełna nazwa toru – wpisał się już prawdopodobnie na długi czas w historię zmagań kierowców i zespołów w Formule E. W ramach ciekawostki można dodać, że w historii zawodów elektrycznej serii rok w rok na podium mieliśmy co najmniej jednego kierowcę Mahindry i Virgina jednocześnie, a jak był ktoś spoza nich to… był nim mistrz Formuły E z sezonu 2015/16 Sébastien Buemi.

Czego się spodziewać?

W ubiegłym roku ePrix Marrakeszu to przede wszystkim dramaturgia w postaci kolizji w ścisłej czołówce. Pech obu kierowców BMW i Andretti (da Costa wziął winę na siebie) spowodował, iż pierwszy linię mety przekroczył Jerome d’Ambrosio. Tym samym Belg osiągnął nie lada wyczyn tym finiszem, gdyż startował z 10. pola startowego.

W tym roku spodziewane są podobne rewelacje, a temperatura powietrza podobnie jak w Chile i Meksyku będzie wymagać mądrego zarządzania energią. Głowy inżynierów wyścigowych będą pełne pomysłów jak skutecznie wykorzystać tryb ataku. Z racji późnego wschodu słońca i ograniczonej widoczności zdecydowano się przesunąć pierwszy trening na jutro popołudniu (16:40). Pozostałe sesje normalnie odbędą się w sobotę.

Nie zapominajcie, że możecie głosować na swoich ulubionych kierowców w sekcji Fan Boost. Rok temu dodatkowego „kopa” podczas ePrix Marrakeszu otrzymali: Vandoorne, da Costa, Buemi, Massa i Wehrlein. Potężny fanbase kierowcy Mercedesa może spowodować, iż powtórzy to i w tym roku. Obecnie także niespodzianki mogą czekać na mecie. Do tej pory w tym sezonie nikt z kierowców nie wygrał wyścigu dwukrotnie. Jest to duża szansa, by tą passę podtrzymać.

Sytuacja w tabeli przed ePrix Marrakeszu

W klasyfikacji generalnej prowadzi Evans z Jaguara mając zaledwie „oczko” przewagi nad Simsem. Za nimi z ciut większą (bo zaledwie 7 punktów) stratą czyha Antonio da Costa. Zawodnik DS Techeetah na pewno będzie chciał odegrać się za niepowodzenie rok temu. W klasyfikacji zespołów dużą przewagę buduje sobie BMW i Andretti. Ekipa ta raczej nie ma powodów do narzekania na zgrany duet kierowców. Młody Niemiec – Max Günther – świetnie się odnalazł w roli zastępcy dla Portugalczyka, który teraz jeździ dla DS Techeetah.

W niedzielę czekają nas także zmagania na torze. Wóczas za kierownicą znajdą się kierowcy, którzy nie mieli jeszcze okazji startować w wyścigu Formuły E. Odbędą się oficjalne testy.

Jak wspomniane zostało wyżej, ePrix Marrakeszu będzie można śledzić już od jutra.

  • 1. trening – piątek, 16:40 (YouTube, Facebook, aplikacja, strona Formuły E)
  • 2. trening – sobota, 8:55 (YouTube, Facebook, aplikacja, strona Formuły E)
  • Kwalifikacje – sobota, 11:00 (Eurosport 2)
  • Wyścig – sobota, 14:45 (Eurosport 1)

Oceń nasz artykuł!
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama