Brazylijczyk i Szwajcar będą służyć swoją pomocą w zespole Haas, kiedy sezon F1 w końcu ruszy. Obecnie nie jest jeszcze wiadome, kiedy to nastąpi (z powodu pandemii koronawirusa). W międzyczasie istnieje prawdopodobieństwo iż obaj wystartują w następnym wyścigu online F1.
Stajnia z Kannapolis planuje umieścić obu kierowców umieścić na liście startowej w niedzielę 5 kwietnia. 23-letni Fittipaldi ubiegły sezon spędził w DTM. Na swoim motorsportowym koncie ma tytuł mistrzowski Formuły Renault V8 3.5 i rywalizację w IndyCar. Z kolei syn Jeana-Denisa Deletraza szykuje się do kolejnej kampanii w Formule 2. Po zajęciu 8. miejsca w klasyfikacji generalnej w 2019 roku i z doświadczeniem zdobytym podczas rywalizacji jego celem będzie walka o tytuł. Przypomnijmy, że wywalczył już trzy podia w ubiegłym sezonie.
– Naturalnie planowaliśmy ogłosić to podczas GP Australii, ale wydarzenia tam i na świecie były priorytetem z racji pandemii wirusa COVID-19. Pietro Fittipaldi i Louis Deletraz udowodnili w ciągu ostatnich 12 miesięcy, że zasługują na miejsce w zespole. Dlatego z przyjemnością też potwierdzamy ich role na 2020 r. w Haas F1 Team – powiedział Günther Steiner.
– Bez wątpienia ich praca w symulatorze miała dużą wartość, gdyż walczyliśmy w ubiegłym sezonie z naszymi przeciwnościami. Jesteśmy podekscytowani tym, że możemy rozszerzyć z nimi współpracę w 2020 kiedy wszyscy wrócimy do swoich działań. Wyczekuję od nich znaczącego wkładu w nasz program wyścigowy. Chodzi o wspiercie Romaina Grosjeana i Kevina Magnussena oraz całego zespołu w rozwoju Haas VF-20 – dodał szef ekipy Haas.
Duże nadzieje rezerw
Pietro Fittipaldi – wnuk dwukrotnego mistrza świata Formuły 1 oraz podwójnego zwycięzcy wyścigu Indianapolis 500 – jeździł poprzednim modelem (Haas VF-19) w Hiszpanii, Bahrajnie i Abu Zabi. – Nie mogę się doczekać roli, na którą zapracowałem w ubiegłym sezonie. Moje podziękowania idą do Gene’a Haasa oraz Günthera Steinera za możliwość kontynuowania przygody oraz wiarę w moją pracę za kierownicą.
– Nigdy nie przestajesz się uczyć w F1. Czy to spędzając godzinami czas w symulatorze, czy też fizycznie za kierownicą obecnego auta. W zespole Haas zrobiłem za kierownicą ponad 2000 kilometrów testowych. Ekscytuję się na myśl robienia obu z tych rzeczy i jest to dla mnie wspaniały okres w tym sporcie – podsumował były kierowca DTM.
– Bycie oficjalnym kierowcą rezerwowym i testowym w F1 to kolejny krok do osiągnięciu mojego ostatecznego celu – ścigania się w niej. Zadebiutowałem w bolidzie tej serii w aucie Haas F1 Team i cieszę się, iż będziemy rozwijać tą możliwość. Względem ubiegłego sezonu, kiedy to podejmowałem pracę w symulatorze, awansowałem do roli oficjalnego kierowcy rezerwowego i testowego – powiedział Louis Deletraz.
– Chciałbym podziękować Gene Haasowi i Güntherowi Steinerowi za dodanie mnie w tej roli do programu. Będzie to dla mnie dodatek do startów w Formule 2. W tym sezonie będę miał kolejną rolę podczas niektórych Grand Prix. Wiem, że będą obserwować moje poczynania. A ja będę spędzał tak dużo czasu z zespołem jak tylko rozpiska weekendu na to pozwoli – zabrał głos kierowca Charouz Racing Systems w Formule 2.
Obaj wykonywali bardzo dobrą pracę na przestrzeni lat. Większe predyspozycje na starty w F1 ma jednak Louis Deletraz. Możliwe iż obu zobaczymy w bolidzie Haasa w tym sezonie podczas piątkowych treningów.