We Włoszech sytuacja związana z koronawirusem wciąż nie jest kolorowa. Mimo to, Scuderia Ferrari robi wszystko, aby powrócić do pracy. Włoska stajnia uruchomiła w tym celu program „Back on Track”. Ma on na celu współpracę z grupą wirusologów oraz lokalnymi władzami.
Program przygotowuje między innymi pracowników ekipy do powrotu do pracy. Składa się on z kilku etapów. Pierwszy z nich obejmuje ponowne otwarcie biur w Maranello i Modenie w momencie, gdy tylko pozwoli na to włoski rząd. Drugi krok to dobrowolne przebadanie wszystkich pracowników fabryk oraz osób z ich bezpośredniego otoczenia. Pozwoli to ocenić ich stan zdrowia i wykryć potencjalne zakażenie COVID-19. Ostatni etap to użycie aplikacji, z której będą mogli korzystać wszyscy zatrudnieni. Z jej pomocą będą mieli możliwość monitorowania objawów u siebie.
Scuderia Ferrari planuje także zapewnić swojemu personelowi pomoc medyczną i psychologiczną. Zakażeni otrzymują również bezpłatną opiekę medyczną. Włosi zastanawiają się nad złagodzeniem obostrzeń w związku z pandemią. Włoski rząd jednak na razie przedłużył ich obowiązywanie do 3 maja.
Może być różnie…
Fabryki zespołów F1 są obecnie zamknięte w związku z przesunięciem i przedłużeniem letniej przerwy. Wiele ekip zdecydowało się również na obniżkę pensji i wysłanie pracowników na przymusowe wakacje. Według Christiana Hornera z Red Bulla wszyscy powinni mieć brak możliwości pracy nad tegorocznymi maszynami do początku maja. Niewykluczone, że potrwa to jeszcze dłużej, aby było sprawiedliwie. Przypomnijmy, że w najgorszej sytuacji w razie wznowienia prac byłyby Ferrari, AlphaTauri i Haas z racji szerokiej pandemii koronawirusa i licznymi regulacjami we Włoszech.