Álex Rins zadebiutował w królewskiej serii MotoGP w 2017 roku właśnie w fabrycznym zespołu Suzuki. Na początku tamtego sezonu jednak doznał poważnej kontuzji. Swoje pierwsze zwycięstwo odniósł w Stanach Zjednoczonych w sezonie 2019. W ubiegłym roku zajął w klasyfikacji generalnej czwarte miejsce, wygrywając dwukrotnie i zdobywając łącznie 205 punktów.
Młody Hiszpan pozostanie w zespole Suzuki co najmniej do 2022 roku. Pierwsza informacja o przedłużeniu kontraktu Hiszpana z Suzuki wypłynęła podczas relacji na żywo na Instagramie, którą prowadził sam zainteresowany. – Chciałem kontynuować współpracę z Suzuki i w końcu się udało. Wierzę, że możemy wspólnie wygrać, doskonale do siebie pasuje. To idealny team dla mnie. Ciężko wspólnie pracujemy, by osiągnąć dobre wyniki. Obecnie kluczowe jest to, co stanie się z tegorocznym sezonem, jesteśmy konkurencyjni i możemy jeździć na jak najwyższym poziomie, co pokazaliśmy w trakcie testów – powiedział Rins.
Głos w sprawie przyszłości 24-latka zabrał jego szef. Nie dziwi nas fakt, że Włoch jest zadowolony z finalizacji nowej umowy. Wierzy on, że Suzuki Ecstar może poczynić kolejne postępy i umożliwić Rinsowi walkę o najwyższe cele.
– Bardzo cieszymy się z tego, że Álex zostanie naszym kierowcą przez kolejne dwa sezony. Dzięki tej umowie, będziemy współpracować przez 6 lat. Wierzymy, że będzie to pozytywny etap dla nas wszystkich. Przedłużenie umowy było tylko formalnością, ponieważ zarówno my, jak i Alex chcieliśmy kontynuować współpracę – powiedział Davide Brivio.