Alonso opuścił stawkę Formuły 1 wraz z końcem sezonu 2018, ale nigdy nie powiedział, że definitywnie zakończył swoją przygodę z królową sportów motorowych. Hiszpan zna już swoje plany na przyszły sezon i niedawno przyznał, że interesuje go powrót do F1 wraz z nową formułą techniczną, czyli w 2022 roku. Teraz okazuje się, że comeback 38-latka do wyścigów Grand Prix może nastąpić nawet nieco wcześniej.
Alonso i Renault znów razem?
Sytuacja na rynku transferowym F1 w ostatnim czasie jest niezwykle interesująca. Sebastian Vettel odejdzie z Ferrari wraz z końcem tegorocznego sezonu, a jego miejsce zajmie Carlos Sainz. 25-letniego kierowcę w McLarenie zastąpi natomiast Daniel Ricciardo. W ten sposób pojawił się wakat w Renault i według hiszpańskich mediów, miejscem w fabrycznej ekipie ma być zainteresowany Alonso.
Dziennikarze dziennika „Marca” są zdania, że 38-latek zaczął podchody pod miejsce w stawce w roku 2021. Hiszpan miał zacząć rozmowy ze stajnią z Enstone ws. zawarcia umowy. Największym problemem w negocjacjach mają być oczekiwania finansowe kierowcy. Hiszpan dwa lata temu w McLarenie, według informacji Forbesa, zarabiał około 32 milionów dolarów za sezon.
Powrotem Alonso do F1 ma być bardzo zainteresowany posiadacz praw komercyjnych, Liberty Media. Kierowana przez Chase’a Careya spółka… jest w stanie dorzucić się do umowy 38-latka z francuską stajnią.
Marc Gené twierdzi, że powrót Alonso do Formuły 1 i Renault wcale nie jest surrealistycznym scenariuszem. – Nie chodzi o to, że coś konkretnie wiem. Wydaje mi się, że Alonso chce wrócić w 2021 roku i widzę go w takim zespole, jak Renault. To wcale nie byłoby dziwne – powiedział w programie El Partidazo de COPE.
Nie brakuje chętnych na miejsce po Danielu Ricciardo
W grze o fotel w Renault są też jednak inni kierowcy. Niektórzy twierdzą, że Sebastian Vettel nie jest zainteresowany miejscem w francuskim zespole. Inni jednak uważają, iż Niemiec może być kandydatem do jazdy u boku Estebana Ocona w 2021 roku. Bardziej odważni dziennikarze są zdania, że kierownictwo ekipy z Enstone może zwrócić się do Nico Hulkenberga. Niemiec rozstał się z zespołem kierowanym przez Cyrila Abiteboula w zeszłym sezonie.
Na liście zastępców Ricciardo powinni się także znajdować juniorzy Renault – Christian Lundgaard i Guanyu Zhou. Obaj będą w tym roku startować w Formule 2 i muszą uzyskać odpowiednią ilość punktów do superlicencji, by móc myśleć o jeździe w F1 w następnym sezonie. Nie jest zaskoczeniem, że Renault chce w niedalekiej przyszłości zapewnić miejsce w Formule 1 jednemu ze swoich podopiecznych. Kandydatury Lundgaarda i Zhou należy zatem traktować poważnie.
Na decyzję Renault najprawdopodobniej będziemy musieli poczekać jednak nieco dłużej niż w przypadku ostatnich ruchów na rynku transferowym.