Ten tydzień stoi pod znakiem polskich samochodów elektrycznych. Po prototypowej Syrenie Vosco S106 EV2 oraz prototypach samochodów elektrycznych nowopowstałej marki Izera przyszedł czas na kolejny ciekawy koncept. Jest nim jakże znany za czasów PRLu Polonez. Za jego powstanie odpowiada należąca do AMZ Kutno firma FSO Syrena, do której należy wspomniana wcześniej elektryczna Vosco.
Polonez – alternatywa dla klasy premium?
W odróżnieniu od Vosco Polonez ma być produktem klasy wyższej i alternatywą dla limuzyn marek premium. Brzmi to trochę zabawnie, choć potwierdzają to świetnie dobrane proporcje pojazdu oraz jego wymiary. Samochód mierzy blisko 5,15 m długości, 1,95 m szerokości oraz 1,49 m wysokości. Jest to statyczna makieta wyfrezowana w technologii CNC. Za bazę do jej powstania posłużyła stalowa rama. Twórcą prototypu jest Damian Woliński, o którym pisaliśmy przy okazji Vosco 106 EV2.
Poznaliśmy przeszłość, aby tworzyć przyszłość. Oto polski pojazd koncepcyjny inspirowany słynnym Polonezem. Jest to samochód typu sportback pozycjonowany w klasie premium. Mierzy ponad 5 metrów długości, co świadczy o jego dostojnym charakterze przy zachowaniu klasycznych proporcji wielobryłowego nadwozia starego modelu – wyjaśnia Damian Woliński.
Rzeczywiście Polonez ma smukłą sylwetkę typu sportback a jego nowoczesny design z agresywnymi LED-owymi reflektorami przykuwa uwagę. W oczy rzucają się także rozbudowane zderzaki, wyraźne przetłoczenia po bokach karoserii oraz pokaźne koła.
Najprawdopodobniej na prototypie się skończy
Prezentowana makieta stanowi oczywiście pokaz możliwości projektantów polskiej firmy. Niestety na ten moment nie planujemy produkcji tego modelu. Jest to wyłącznie kierunek stylistyczny naszej fabryki, ponieważ nasze plany skupiają się głównie na projekcie nowego nadwozia i wnętrza dla Vosco EV2, które chcemy zaprezentować do końca 2020 roku – tłumaczy Woliński.
Czy w końcu doczekamy się jakiegoś seryjnego auta polskiego producenta? Cóż, wysiłki są nieustannie podejmowane, jednak zwykle rzeczywistość okazuje się brutalna i na prototypach się kończy. Ile to już szumnie zapowiadanych projektów spotkał podobny los… Miejmy nadzieję, że teraz tak nie będzie, gdyż Polonez wygląda naprawdę dobrze.