Doradca zespołu Renault przyznał, że francuska ekipa dokonała wyboru między Fernando Alonso i Sebastianem Vettelem. Powody, dla których zespół z Enstone postanowił wybrać pierwszego z nich były dwa. Między innymi rozeszło się o umiejętności oraz zaangażowanie w projekt.
Roszady w składach zespołów F1 na sezon 2021
Jeszcze przed startem sezonu 2020, który został opóźniony z powodu pandemii, Ferrari ogłosiło, iż Sebastian Vettel ich opuści. Wywołało to efekt domina, ponieważ niedługo potem doszło do zakontraktowania Carlosa Sainza. Następnie wolny wakat w McLarenie wypełnił Daniel Ricciardo. Nieco później Renault także wybrało, a niedawny lider Scuderii pozostaje bez pracodawcy.
Przyszłość Sebastiana Vettela po zakończeniu sezonu 2020 nie jest znana. Czterokrotnego mistrza świata F1 najpierw łączono z Mercedesem, Renault, Red Bullem, a później z Astonem Martinem. Według niektórych źródeł, niemiecki kierowca rozważa również zakończenie kariery.
Fernando Alonso okazał się finałowym wyborem Renault. Przypomnijmy, że dwukrotny triumfator 24h Le Mans właśnie z francuskim zespołem zdobył swoje dwa tytuły mistrzowskie w królewskiej klasie. Ich sukcesy przypadły na lata 2005-2006. Stajnia z Enstone bardzo chciałaby wrócić do tych chwil.
Alain Prost przyznał, że gdyby Hiszpan nie był zainteresowany powrotem, to Renault wybrałoby właśnie… Sebastiana Vettela. Powodem, dla którego podjęto inny wybór była słabnąca motywacja Niemca do dalszego zaangażowania w F1.
– Tak naprawdę rozważaliśmy, aż trzech świetnych kierowców – Fernando Alonso, Valtteriego Bottasa oraz Sebastiana Vettela. Motywacja Sebastiana nie była precyzyjna i jasna. Natomiast Valtteri ma obecnie najlepszy bolid w stawce. Chcieliśmy kogoś, kto jest w pełni zmotywowany i posiada umiejętności. Nie chcieliśmy żadnej alternatywy – przyznał Alain Prost.
Dwukrotny mistrz świata F1 będzie ponownie rywalizować w królowej sportów motorowych dopiero w przyszłym roku. Jego kontrakt jest ważny co najmniej do końca sezonu 2022. Hiszpan już skończył 39 lat. Oznacza to, że będzie startować w najwyższej klasie, jako 40- i 41-latek.
W Renault nie liczyły się liczby, tylko… motywacja
Ponadto, Alonso nigdy nie bał się krytykować zespołu, w którym startuje. Najbardziej oberwało się McLarenowi i Hondzie w latach 2015-2017. Prosta spytano wprost o formę swojego przyszłego zawodnika i jego temperament. Francuz przyznał jednak, że rozmawiał osobiście z „Nando” przed podpisaniem kontraktu o jego motywacji i stosunku do projektu.
– Poruszyliśmy we dwójkę wiele tematów na osobności. Przyznał otwarcie, że ryzykuje wybierając Renault, które może nie być konkurencyjne nawet w 2022 roku. Powiedział mi, że zmienił się przez te dwa lata i dojrzał jeszcze bardziej – przyznał były partner zespołowy Ayrtona Senny w rozmowie z RMC Sport.
Czterokrotny czempion F1 na koniec rozmowy potwierdził, że zespół nie patrzył na zawodników tylko pod względem marketingowym. Według niego takie podejście nie jest zbyt dobre.
– Wybór Alonso lub Vettela pod względem marketingu byłby błędem. Istnieje ten aspekt, ale nie ma on najważniejszego znaczenia – zakończył.