Najlepszy kierowca: Sho Tsuboi
Sho Tsuboi nie najlepiej rozpoczął obecny sezon. Japończyk podczas wyścigu na torze Twin Ring Motegi z rywalizacji odpadł już na pierwszym kółku, gdy wpadł w żwirową pułapkę. W sesji kwalifikacyjnej kierowca zespołu JMS P.mu/cerumo・INGING zajął ósme miejsce. Już na starcie zawodnik z Kraju Kwitnącej Wiśni przebił się na drugie miejsca, gdyż umiejętnie wykorzystał zamieszanie w pierwszym zakręcie. Ponadto, gdy zakończył się okres neutralizacji zespół postanowił ściągnąć go na wymianę opon, aby podciąć prowadzącego Hirakawę. Plan się udał i Tsuboi objął wirtualne prowadzenie.
Kierowca umiejętnie odpierał ataki konkurenta oraz Hiroakiego Ishiury, który zjechał do swoich mechaników mniej więcej w połowie wyścigu. Jednak Tsuboi musiał liczyć na szczęście. Powodem tej sytuacji był fakt, iż Nick Cassidy jechał z dużą przewagą nad nim. Nowozelandczyk musiał jednakże zjechać na obowiązkową wymianę opon, lecz tylko słaba postawa jego mechaników mogła kosztować go wygraną. I tak też się stało. Postój zawodnika trwał o kilka sekund za długo i zwycięzcą został Tsuboi. Japończyk pokazał świetną jazdę, a jego zespół zmysł taktyczny i obie strony dzięki temu osiągnęły sukces.
Najlepszy zespół: JMS P.mu/cerumo・INGING
Podczas wyścigu na torze Okayama zespół JMS P.mu/cerumo・INGING zaliczył duet. Przyczyniło się do tego wiele czynników. Obaj kierowcy odnaleźli się w tłoku w czasie zamieszania na pierwszym zakręcie. Ponadto świetnie spisali się stratedzy i duet kierowców wyprzedził dzięki ich planowi Ryo Hirakawę. Jakby tego było mało zawodnicy mogli liczyć na pecha rywali. Pit-stopy zawalili chociażby mechanicy Nicka Cassidy. Ponadto protegowani tej ekipy pewnie trzymali tempo odpierając ataki rywali i w pełni zasłużenie przywieźli dublet. Zarówno Sho Tsuboi jak i Hiroaki Ishiura zasługują na premię.
Fot. Super Formula / Twitter
Start jak w 1994 r. i inne apokaliptyczne zjawiska
Podczas startu doszło do scen, które kibicom Formuły 1 mogły przypomnieć o starcie z 1994 r., kiedy to Ayrton Senna został wyeliminowany z wyścigu w pierwszym zakręcie. W ten sam sposób z szansami na dobry wynik pożegnał się Francuz Sacha Fenestraz. Reprezentanta Trójkolorowych z toru wypchnął Toshiki Oyu. Jakby tego było mało, były zawodnik Formuły 2 Tadasuke Makino obrócił się na wyjściu z zakrętu. Na szczęście kierowcy zachowali czujność i nie uderzyli w jego samochód. Dla obu kierowców był to jednak koniec wyścigu.
Jakby tego było mało, podczas okrążenia formującego przy wjeździe na przeciwległą prostą swój bolid rozbił Sena Sakaguchi. Start jak widać był niezwykle ekscytujący.
\#スーパーフォーミュラ 決勝速報❗️/
Rd.2岡山国際サーキットの決勝で、坪井翔選手が初優勝🏆🍾✨
2位に石浦宏明選手が入りJMS P. MU/CERUMO・INGINGが1-2フィニッシュ🥇🥈
3位にニック・キャシディ選手(VANTELIN TEAM TOM’S)🥉応援ありがとうございました❗️#SFormula pic.twitter.com/fOdV7kWICZ
— TOYOTA GAZOO Racing (@TOYOTA_GR) September 27, 2020
Toyota znów pokazała wyższość nad Hondą
Podobnie jak na torze Twin Ring Motegi, brylowały auta napędzane silnikami Toyoty. Zawodnicy korzystający z usług tej marki zajęli wszystkie 3 miejsca na podium. Najlepszym kierowcą, który pod pokrywą skrywał serce Hondy był Naoki Yamamoto. Kierowca, który miał w poprzednim sezonie testować auto Scuderii Toro Rosso zajął szóste miejsce. Na podstawie dotychczasowych wyników można stwierdzić, że w tym sezonie to Toyota rozdaje karty, tak jak w serii DTM Audi. Miejmy jednak nadzieję, iż Honda obudzi się i nie będziemy mieli monopolu.
Świetny comeback Cassidy’ego
Nick Cassidy po raz kolejny pokazał swój wielki talent. Przyszły kierowca Formuły E w kwalifikacjach uplasował się na dosyć odległej dziesiątej pozycji. Nowozelandczyk jednak nie chciał się poddać. Dzięki świetnej jeździe, mimo iż jego główni konkurenci mieli przewagę w postaci świeższych opon cały czas trzymał świetne tempo.
Można śmiało powiedzieć, że to słabsza postawa mechaników, którzy zawalili wymianę opon zabrała mu zwycięstwo. Trzecie miejsce to jednak wciąż dobry wynik i Nowozelandczyk powinien się z niego cieszyć. Warto dodać, iż Cassidy to aktualny mistrz serii i mimo wpadki podczas otwarcia sezonu, wciąż jest groźny.
Sho Tsuboi i spółka wyjadą na tor za 3 tygodnie. Jak wygląda „generalka”?
Kolejna runda serii Super Formuła zaplanowana jest na 18 października. Zawodnicy będą mknąć po torze Sportsland Sugo.
W klasyfikacji kierowców prowadzi wciąż Ryo Hirakawa. Za nim ze stratą czternastu punktów znajduje się triumfator dzisiejszych zawodów. Z kolei w klasyfikacji konstruktorów prowadzi zespół Itochu Enex Impul. Przewaga nad drugim konstruktorem (JMS P.mu/cerumo・INGING) jest znikoma, bo wynosi tylko 2 punkty. W związku z tym możemy spodziewać się ciekawych rozstrzygnięć. Warto dodać, iż ulubienica wielu fanów sportów motorowych Tatiana Calderon nie wystartowała w zawodach. Kolumbijka bowiem tydzień temu rywalizowała w legendarnym wyścigu Le Mans 24h. W związku z tym, aby wystąpić na terytorium Japonii czeka ją izolacja, by mogła startować.
Tabele jak i pełne wyniki można zobaczyć pod tym linkiem. Natomiast cały wyścig można obejrzeć na kanale „The Race”.