Druga fala zachorowań wpłynęła także na F1. Coraz więcej zarażonych w padoku
Od początku tegorocznego sezonu Formuły 1 w padoku obowiązują restrykcje związane z pandemią COVID-19. Uczestnicy Grand Prix są regularnie badani, a FIA przygotowała specjalny protokół dotyczący postępowania w przypadku wykrycia wirusa u jednego z członków „bańki” F1. Założenie było takie, aby koronawirus jak najmniej przeszkadzał w rozgrywaniu tegorocznej kampanii.
Dotychczas w padoku odnotowywano pojedyncze przypadki COVID-19, jednak w ostatnim czasie wirus przybrał na sile. Mimo że wszystkie wyścigi odbywają się zgodnie z planem, w padoku pojawia się coraz więcej pozytywnych przypadków koronawirusa. Zarażonych było już dwóch kierowców – Sergio Perez i Lance Stroll. Obaj reprezentują barwy zespołu Racing Point, który niedawno poinformował o wykryciu COVID-19 u innych członków ekipy.
Przed GP Eifelu, Mercedes musiał w trybie pilnym ściągnąć pracowników z fabryki na tor. Koronawirus pojawił się w stajni z Brackley, a kilku innych członków ekipy zostało odizolowanych. Lewis Hamilton i Valtteri Bottas nie mieli jednak kontaktu z zarażonymi osobami i mogli wziąć udział w weekendzie na Nürburgringu.
Koronawirus w Williamsie. Zespół ma problem przed GP Turcji
Przypadki COVID-19 wykryto także w Williamsie, który poinformował o wszystkim za pośrednictwem mediów społecznościowych. Z wydanego w piątek komunikatu prasowego wynika, że zarażeni jeździli dotychczas na wyścigi i pracowali na miejscu.
– Williams może potwierdzić, że w trakcie GP Portugalii i GP Emilii-Romanii mieliśmy wiele pozytywnych przypadków koronawirusa. Chociaż nie będziemy szczegółowo opisywać sytuacji poszczególnych osób, możemy ogłosić, że w każdym przypadku postąpiono zgodnie z wytycznymi FIA ws. COVID-19 – czytamy w oświadczeniu.
Niedawno okazało się, że pozytywny wynik testu na koronawirusa miał trener personalny George’a Russella, Aleix Casanovas. Wykazywał on objawy COVID-19 jeszcze przed wyścigiem o GP Emilii-Romanii, stąd zabrakło go podczas weekendu na Imoli. Test Russella przed wejściem do padoku F1 był negatywny i Brytyjczyk mógł wziąć udział w rywalizacji.
– Prosimy jednak o zrozumienie, że nie będziemy udzielać żadnych dodatkowych informacji na ten temat. Chcielibyśmy serdecznie podziękować wszystkim naszym pracownikom – zarówno tym latającym na wyścigi, jak i tym pracującym na stałe w fabryce, a także ich rodzinom – za ciężką i nieustającą pracę oraz wsparcie w tym niezwykle trudnym momencie – napisał Williams w dalszej części komunikatu prasowego.
W związku z zaistniałą sytuacją Williams znalazł się w niełatwym położeniu. Zespół podjął decyzję, że osoby na co dzień pracujące w fabryce w Grove polecą wraz z innymi członkami ekipy do Turcji i wypełnią lukę po pracownikach znajdujących się w izolacji. Nowy personel będzie pomagać w przygotowaniach na torze.
Ostatnie wyścigi sezonu 2020 odbędą się przy pustych trybunach
Włodarze F1 musieli zareagować na sytuację z koronawirusem. Liberty Media poinformowało, że finałowe rundy sezonu 2020 odbędą się bez udziału publiczności. Kibiców zabraknie więc w Turcji, podczas dwóch weekendów w Bahrajnie i Abu Zabi.
– Nie spodziewamy się obecności kibiców w trakcie ostatnich wyścigów sezonu 2020 – zapowiedział właściciel praw komercyjnych F1.
Dotychczas kibice pojawili się na wyścigach w Toskanii, Rosji, Niemczech i Portugalii. Fani mieli także zasiąść na trybunach w trakcie GP Emilii-Romanii, ale sytuacja epidemiologiczna w tym regionie Włoch zmusiła organizatorów imprezy do zmiany planów.